Autor |
Wiadomość |
<
Hs /
~
Przed Chatą
|
|
Wysłany:
Pią 20:54, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Eliza uśmiechnęła się do Javiera.
- Fajnie tak, prawda? Dobrze, niech Ci będzie. Dzisiaj i tak będę tylko ofiarą Twoich drwin. - powiedziała spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:59, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Co? – spytał inteligentnie. Nie wiedział zupełnie o co chodziło dziewczynie, nawet najmniejszy pomysł nie przychodził mu do głowy.
- Drwin? Z mojej strony? Musiałaś mnie z kimś pomylić – stwierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:00, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Zaśmiała się krótko.
- Niech będzie, że Cię z kimś pomyliłam. - powiedziała, patrząc przed siebie. Schyliła się i uformowała kulkę ze śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:03, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przytaknął na jej słowa, zaczął się wiercić szukając sobie jakiegoś wygodnego miejsca.
Zadowolony z faktu, że pamiętał o rękawiczkach, zaciągnął mocniej kaptur na głowę, ochraniając oczy przed śniegiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:14, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Zamknęła oczy. Nie miała ochoty na nic i było to po niej widać. Rzuciła ulepioną kulką, przez przypadek trafiając jakiegoś mężczyznę w bok. Uśmiechnęła się do niego przepraszająco, a ten machnął ręką i poszedł dalej, mrucząc coś pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:20, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie wiesz, że to nieładnie rzucać w niewinnych ludzi śniegiem? – spytał wymuszonym, uprzejmym tonem, którego nie lubił.
- Chyba, że chcesz w ten sposób polepszyć sobie humor. Nie krępuj się! Może w tamtą kobietę rzucisz teraz albo dziewczynę która idzie z nią?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:23, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Mężczyzna obrócił się i uśmiechnął do Javiera po czym poszedł przed siebie.
- No proszę... jak sobie załatwiasz względy.. - powiedziała z lekkim rozbawieniem.
- Tak, to jest taka moja terapia. Jeśli żal Ci niewinnych ludzi, to mogę ją przenieść na Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:30, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Na mnie? – pokręcił przecząco głową.
- Nie radzę – mruknął cicho, ale nie był pewien czy Eliza go dosłyszała, może nawet chciał aby tak było.
- Proponuję Ci rzucić w tamtego chłopaka – wskazał palcem jednego w dość wysokich mężczyzn. – I lepsza zabawa, kiedy nie znasz tego kogoś, nigdy nie wiesz jak się zachowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:52, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
W oczach Elizy pojawił się złowrogi błysk.
- Jakby co, to zwalę na Ciebie. - szepnęła, choć wiedziała, że chłopak ją usłyszał.
Po chwili śnieżny pocisk uderzył mężczyznę prosto w ramię. Ten zaczął rozglądać się ze zdezorientowaniem.
Blondynka zasłoniła usta dłonią, by stłumić śmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:58, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sam zaczął lepić śnieżkę, dużo mniejszą niż ta którą trzymała w rękach Eliza.
- No tak, zapomniałem, że odwaga cywilna u gryfonów jest tak dużo – mruknął, podrzucając swoją kilkę w górę i łapiąc ją w locie.
- Słyszałaś pewnie nie raz, że umiesz doskonale udawać, że czegoś nie zrobiłaś. Taki mały mistrz kamuflażu – prychnął widząc jak zaczyna się śmiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:00, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Ale śmieszne.. - mruknęła, łypiąc na niego groźnie. - A sam taki odważny jesteś? No proszę, wykaż się... - posłała mu wyzywające spojrzenie i skrzyżowała ręce na piersiach. Przyglądała mu się sceptycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:08, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się słysząc jej słowa, zupełnie ignorując jej spojrzenie.
- Uważasz, że przejawem odwagi jest rzucenie w kogoś śnieżką? – spytał sceptycznie, unosząc w górę brew.
Wciąż podrzucał kulkę w górę, zdziwiony, że jeszcze się nie rozpadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:14, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Nie, to od Ciebie zależy w jaki sposób się wykażesz. - sprostowała. - Jeśli zarzucasz mi tchórzostwo, to udowodnij, że należysz do tych odważnych. Proszę, masz pole do popisu. - powiedziała, patrząc na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:26, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wywrócił oczami, uwielbiał jak ktoś zaczynał sobie tłumaczyć jego słowa, nie zamierzał niczego jej tłumaczyć.
- I niby mam zrobić coś odważnego tutaj? – zaśmiał się rozglądając dookoła, naprzeciwko nich stała pusta chata i nic więcej. Było to dla niego absurdalne.
- Nie muszę nic udowadniać, nie Tobie – powiedział rzucając śnieżką na jedno w jedno z drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:40, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ktoś się zbliżał. Można to było wywnioskować, słysząc trzaskanie śniegu pod czyimiś butami. Po chwilę zza rogu wyłoniła się postać. Była to brunetka, która obdarzyła dwójkę siedzącą na ławce bystrym i uważnym spojrzeniem.
A więc nie tylko ona lubi wieczorne przechadzki. Minęła ich i stanęła przy ogrodzeniu znajdującym się tuż przed Wrzeszczącą Chatą. Od zawsze pragnęła dostać się do środka. Codziennie tu przychodziła i próbowała odnaleźć jakiś słaby punkt, który mogłaby wykorzystać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|