Szukaj

Scarlett wybrała się na spacer do Hogsmeade. Minęła wszystkie knajpy, aż w końcu znalazła się na skraju drogi. Zauważyła jakiegoś chłopaka i podeszła do niego.
- Witam.

Scarlett pojawiła się na dziedzińcu. Lubiła to miejsce. Lekko przeczesała włosy skostniałymi palcami po czym podparła się łokciami o chłodną balustradę. Wpatrywała się w dal, pogrążona w zamyśleniu.

Scarlett od dłuższego czasu nie opuszczała zamku. Chyba zniechęcała ją pogoda. Jednak w końcu trzeba było opuścić cztery ściany. Nogi same powiodły ją w okolice Wierzby Bijącej. Z lekkim uśmiechem obs ...

- Zależy w jakie. - przyznała. - Twoja propozycja brzmi interesująco. - uśmiechnęła się lekko. Lubiła obalać mity.
Zerknęła w stronę jego torby.
- Jakie skarby tam ukrywasz?

Zaśmiała się.
- Jasne, miał być też w zeszłym roku. - powiedziała ze sceptyczną miną, opierając się wygodniej o balustradę.

- O tak, koniec świata... - wywróciła teatralnie oczami po czym uśmiechnęła się. - Ogólny zarys mam, tylko pasuje do niego kilka koncepcji. - wyjaśniła, wodząc palcem po balustradzie.

Milczała chwilę, analizując jego słowa.
- Więc chcesz być uzdrowicielem, tak? - spytała, patrząc na Ravena uważnie. - Ja mam mnóstwo pomysłów co do mojej przyszłości i nadal nie mogę się zdecydować. ...

- No cóż, najwyraźniej wszystkim zależy na jak najszybszym ukończeniu szkoły. - wzruszyła ramionami. - Ty też jesteś z szóstej klasy? - spytała, by się upewnić.
- Tylko na astronomię. Ale myślę jeszc ...

- Powiedzmy, że to nie było moim głównym planem. - powiedziała z rozbawieniem w głosie. - Aż paczkę? Jestem pod wrażeniem. - dodała.
Milczała przez chwilę.
- Z szóstej, naprawdę. - wzruszyła ramiona ...

- Na szczęście. Już się zastanawiałam, którędy najszybciej uciec. - zaśmiała się krótko.
- Fabryka krówek? Domyślam się, że tak naprawdę nic byś nie sprzedał, bo zjadłbyś całą to masę przed produkcją ...

- Mam się bać...? - spytała, uśmiechając się lekko. Spojrzała na niego uważniej. - Jasne, że lubię. Kto nie lubi krówek? - spytała retorycznie, gdy udało jej się w miarę pogryźć krówkę.

- Da się przyzwyczaić. Z czasem to się trochę uciera. - powiedziała. - Tak samo jak widzą Cię pierwszaki, to uciekają. Tylko dlatego, że jesteś Ślizgonem. - uśmiechnęła się nieznacznie.
- Dzięki. - w ...

- Jak widać, nie debatuję nad kolejnym projektem. Zrobiłam sobie przerwę na lunch. - powiedziała, patrząc przed siebie. - Chyba trochę błędnie ocieniasz Krukonów. - dodała po chwili.

Lekko podskoczyła. A jednak ta cisza była zwodnicza!
Obróciła się w stronę chłopaka.
- Nawet bardzo. Ledwo usiedziałam na ławce z wrażenia. - odpowiedziała z przekąsem, przywołując na twarz zadziorn ...

Do biblioteki weszła brunetka. Pani Pince skinęła do niej głową, gdyż była tu bardzo częstym gościem.
Usiadła przy jednym ze stolików. Otworzyła książkę o eksperymentach i podparła się łokciami o bla ...