Wrzeszcząca Chata

Uczeń Slytherinu

Z przyjemnością poczuł na sobie jej słodki ciężar. Wydawało mu się, że dziewczyna wie co robi, była bardziej władcza i zdecydowana. Przez chwilę zastanawiał się, czy miała wielu chłopaków, ale przerwał te rozważania. Całował ją namiętnie, równocześnie wodząc już obiema rękami po jej zgrabnym ciele.

Uczeń Gryffindoru

Zazwyczaj nie szalała aż tak bardzo, ale tym razem przyjemne ciepło, mające źródło w jej żyłach i rozlewające się po całym jej ciele, dodawało jej odwagi. Była prawie w stu procentach pewna, że wie, czego chce. Przesunęła rozgrzanymi ustami po wyraźnie zarysowanej linii szczęki chłopaka, składając na niej pełno delikatnych pocałunków, aż w końcu oderwała się od niego, zawisła kilka centymetrów nad jego twarzą i spojrzała mu prosto w oczy, wyjątkowo przytomnie jak na to, że był naprawdę porządnie podchmielona.

Uczeń Slytherinu

Z uśmiechem na twarzy przyjmował pocałunki dziewczyny. Kiedy oderwała się od niego patrzył na nią przez jakiś czas, przytulając mocno do siebie. Wszystko to działało na niego lepiej niż alkohol, który wcześniej wypił. Delikatnie się przekręcił, by teraz on całował ją po szyi i dekolcie. Jego ciepłe dłonie wsunęły się pod jej bluzkę i jeździły po brzuchu Marr.

Uczeń Gryffindoru

Uśmiech Jaydona był tak magnetyzujący, że sama wygięła wargi w charakterystycznym półuśmieszku, po czym złożyła na jego ustach kolejny długi pocałunek. Miała świadomość tego, że wszystko idzie szybko, ale wcale się tym nie przejmowała, całkowicie oddając się niebywałej przyjemności, jaką dawał jej chłopak. Z pomrukiem zadowolenia wygięła się w łuk i wplotła palce w jego włosy.

Uczeń Slytherinu

Kiedy dziewczyna wygięła się delikatnie miał widok na jej biust, więc przez chwilę przestał ja całować, gdyż zagapił się chwilowo. Jednak szybko odzyskał rezon i ponownie pocałował ją prosto w usta. Jego ręce zaczęły iść coraz wyżej. Miał kompletną pustkę głowę, jak zwykle w takich chwilach.

Uczeń Gryffindoru

Marrisa oczywiście nawet nie zauważyła przerwy. Czuła, jak robi jej się coraz bardziej gorąco. Oddała ochoczo pocałunek, przygryzając delikatnie dolną wargę chłopaka. Ręce, które dotychczas błądziły po szyi Jaya, teraz zjechały niżej i zaczęły majstrować przy suple od jego krawata.

Uczeń Slytherinu

Kiedy poczuł, że dziewczyna lekko szarpie jego krawat, oderwał się od niej, ściągnął go przez głowę i rzucił na biurko obok. Lekko jęknął, kiedy przygryzła jego wargę. Wciąż całował ją namiętnie, a jego ręce zatrzymały się już na zapięciu od biustonosza.

Uczeń Gryffindoru

Jej uśmiech nieznacznie się poszerzył, gdy krawat wylądował gdzieś na blacie biurka. Pocałowała go ponownie, po czym oderwała się na chwilę z szelmowskim uśmiechem.
- Jest wystarczająco ciekawie? - zapytała z charakterystycznym błyskiem w oku, a następnie jednym gładkim ruchem zdjęła z siebie bluzkę i po raz kolejny przylgnęła do Jaydona, wracając do przerwanego całowania.

Uczeń Slytherinu

Również się uśmiechnął, widząc uśmieszek Marr.
- O tak, powiedziałbym, że wyjątkowo ciekawie- powiedział tylko, patrząc z ekscytacją jak gryfonka zdejmuje koszulkę. Wróciła do całowania, on również. Błądził po jej ciele. Jego ręka dość sprawnie odpięła zapięcie biustonosza, na które natrafił.

Uczeń Gryffindoru

Zaśmiała się gardłowo, słysząc odpowiedź Ślizgona. W chwili obecnej taka odpowiedź była dla niej wystarczająca, tym bardziej w połączeniu właśnie z tym spojrzeniem. Nie odrywając się od jego ust, zaczęła gmerać przy guzikach jego koszuli. Jeden po drugim, bez pośpiechu, aż w końcu koszula podzieliła los jej bluzki, a dziewczyna musnęła wargami obojczyk Jaydona.

Uczeń Slytherinu

Kiedy jego koszula została wyrzucona, on sprawnie pozbył się biustonosza Marr. Zastanawiał się, czy robią to wszystko przez wpływ alkoholu, czy to było tylko niewielkim dopalaczem. Jego ręka wodziła po górnych partiach ciała dziewczyny, równocześnie całując ją namiętnie.

Uczeń Gryffindoru

Jęknęła cicho, jeszcze ściślej przylegając do chłopka. To, co robiły z nią jego ręce było wręcz niewyobrażalne. Jedną ręką kreśliła na jego klatce piersiowej niewidzialne wzory, drugą wplotła ponownie w jego włosy, jednocześnie zastanawiając się, kto i jaki ruch powinien zrobić. Jakoś średnio wychodziło jej to myślenie, chociaż i tak miała wrażenie, że od tych wszystkich emocji, powoli zaczynała trzeźwieć.

Uczeń Slytherinu

Jego usta zjechały niżej, by teraz całować jej idealne ciało. Przez chwilę przeszła mu przez głowę głupia myśl, czy nie jest jej zimno, ale po chwili stłumił to w sobie. Z pewnością jest jej tak gorąco jak i jemu. Nie był przekonany czy może dalej się posuwać, niepewnie położył dłonie na jej biodrach.

Uczeń Gryffindoru

Po prostu nie mogła się powstrzymać od siedzenia w milczeniu, więc z jej gardła raz po raz wyrywały się ciche jęki. Gorąc, jaki ogarniał jej ciało, był niemalże nie do zniesienia. Wydawało jej się, że chłopak się zawahał, więc spojrzała na niego uważnie.
- Dalej chce Ci się spać? - zapytała, nie kryjąc uśmieszku.

Uczeń Slytherinu

- W najmniejszym stopni- powiedział pewnym tonem. Jedną ręką dotykał delikatnie jej piersi. Jej jęk działał na niego jeszcze bardziej podniecająco. Pocałował ją w usta i drugą ręką powoli zjeżdżał niżej. Cóż ta dziewczyna robiła z jego emocjami i ciałem.