Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / / /   ~   Wierzba Bijąca
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 22:31, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie tylko Ty, Rolvsson - poszedł za jej przykładem. Zatrzymał się w bezpiecznej odległości, uważając na gałęzie drzewa.
- Kiedyś dostałem gałęzią, jak byłem młodszy. Miałem chyba trzy pęknięte żebra, nic przyjemnego. Lepiej uważaj - pociągnął ją za skraj kurki. Według niego podeszła za blisko. - No, ale jak lubisz trochę pocierpieć nie będę Cię zatrzymywał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 22:35, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Miło mi - zaśmiała się. - Nie, nie chce ucierpieć przy starciu z tym drzewem. Kiedyś, jakaś gryfonka została gorąco przywitana przez naszą wierzbę. Chyba byłą nowa, wylądowała w Mungu, z pękniętą czaszką.
Odsunęła się od drzewa. Przyjrzała mu sie. Było całkiem spokojne, co było rzeczą dziwną.
- Wiesz, że można je unieruchomić? - zapytała, aby mieli o czym rozmawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 22:42, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Opadł do tyłu na śnieg, mocząc przy tym kurtkę. Czapkę i rękawiczki zdążył założyć, ale nadal zmagał się z suwakiem zaciętym do połowy.
- Tak, słyszałem o tym. - machnął ręką na drzewo. - Nie przeszkadza Ci, że ktoś może nas zobaczyć? Wiesz ślizgonka i puchon trochę... niecodzienny widok. - Zaczął się zastanawiać nad jej reakcją miał dwa przypuszczenia odnośnie tego jak może się zachować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 22:45, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Przyzwyczaiłam się - wzruszyła ramionami. - Ze mną już tak jest. Nie pierwszy raz rozmiawiam z puchonem - wyjaśniła.
Nie zamierzała siadać na śniegu. Miała krótką kurtkę, więc jej spodnie byłyby całkowiecie przemoczone, a tego nie chciała. Założyła rekawiczki, które wyczuła w kieszeniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 22:50, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zaśmiał się spoglądając na nią spod półprzymkniętych powiek.
- Też rozmawiałem z niejednym ślizgonem... jakoś nigdy nie udało się nam wyjść poza złośliwości - udało mu się zasunąć kurtkę pod szyję. Suwak zaczął być posłuszny a jemu było to na rękę.
- To chyba męczące, co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 22:55, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Ciężko jest się z nami dogadać - przyznała mu rację. Sama nie mogła się z nikim porozumieć.
- Jeśli bardzo zależy Ci na opini innych, oceniających po domu, to tak, męczące. Jeśli jednak nie zalezy Ci na tym i wolisz tych, co poznają Cię dokładniej, zanim ocenią, to nie.
Przeczesała dłonią włosy ze śniegu. Złapała jeden z płatków na dłoń. Ciekawe, czy to prawda, że każdy płatek ma inny kształt, pomimo tego że ma sześć ramion.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 23:00, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Potrząsnął głową, poprawiając czapkę.
- Chodziło mi, że musi być męczące bycie złośliwym cały czas. - wyjaśnił. - Nie każdemu się to udaje - przypomniał sobie nieudolne próby złośliwości ze strony niektórych osób.
- A Tobie zależy na dajmy na to mojej opinii?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 23:05, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Po części. Polubisz mnie, będę szczęśliwa, ale jeśli nie, to Twój wybór. Nie zmienię tego, kim jestem.
- Masz rację, bycie złośliwym jest męczące, ale tylko dla tych, którzy nie chcą tacy być. Jeśli jednak to lubisz, to nie. Można nawet trafić na krukonów, którzy wiecznie ironizują i są złośliwi - przypomniała sobie Viv. Tej dziewczyny nie polubi chyba nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 23:13, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przewrócił oczami, po części spodziewał się tego co powiedziała.
- Jakaś ukryta niechęć do krukonów? To niezdrowe. - Zaśmiał się. Wstał ze śniegu i stanął do niej tyłem, od razu zaczął wyjaśniać dlaczego tak zrobił.
- Nie dosięgnę ręką na plecy, jak możesz osusz mi kurtkę przemiękła mi trochę. - czekając na jakiś jej ruch, spytał:
- Między sobą też się kłócicie i w ogóle jak z innymi domami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 23:18, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


Roześmiała sie. Pokiwała głową, po czym zaczęła strzepywać chłopakowi śnieg z kurtki.
- Nie powiedziałam, że nie lubię krukonów... wszystkich. Tylko niektórych.
Teraz jej rękawiczki były całe, oblepione śniegiem. Klasnęła w dłonie, pozbywając się go.
- Nie muszę lubić ślizgonów, bo są z mojego domu. Każdy ma swoich wrogów, nie ważne czy to puchon, krukon czy ślizgon. Akurat w Slytherinie nie mam przyjaciół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 23:25, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przestępował z nogi na nogę, chciał się rozgrzać.
- A, dzięki - uśmiechnął się w jej kierunku. - Zaraz zamarznę, przejdźmy się. - Poczekał, nie był pewien czy ta propozycja przypadła jej do gustu.
- To... dziwne. - jego mina musiała być wyjątkowo głupia, aby odciągnąć ją od swojej twarzy zaczął gestykulować mocniej niż do tej pory - Chyba przyznasz mi rację. Nie mieć do kogo się odezwać we własnych domu, gdzie chcąc nie chcąc przebywamy dużo czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 23:30, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Tak, też zaraz tu zamarznę - jak na zawałanie zatrzesła się z zimna.
- Już Ci coś mówiłam na ten temat. Wszyscy uważają mnie za dziwną, więc wielkiej różnicy mi to nie robi.
Zakręciło jej się w głowie, cofnęła się dwa kroki do tyłu. Dotknęła bolącej skroni. Zmrużyła oczy. Ból minał tak szybko, jak i nadszedł.
- Gdzie proponujesz? Nie będziemy raczej chodzić dookoła wierzby...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 23:34, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Wszyscy, wszyscy... a Ty? Nie czujesz się samotna siedząc w dormitorium czy pokoju wspólnym? - zrobił kilka kroków w kierunku jeziora.
- Odpowiada Ci ten kierunek? Andrea, nic Ci nie jest? - przytrzymał ją lekko za łokieć, bał się, że zaraz upadnie. - Lepiej wróćmy do zamku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrea Amore
PostWysłany: Wto 23:40, 16 Lut 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji


- Przez sześć lat można się przyzwyczaić - odpowiedziała.
Kiedy chłopak przytrzymał ją, opuściła dłoń.
- Nie, nic mi nie jest. Już w porządku - potwierdziła swoje słowa usmiechem. - Tak - odpowiedziała krótko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince Rolvsson
PostWysłany: Wto 23:46, 16 Lut 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Człowiek jest się w stanie przyzwyczaić do wszystkiego, ale nie masz ochoty zmienić tego? - szedł obok niej, uważając na każdy jej najmniejszy krok czy ruch. Niby, w porządku, ale nie chciał jej zbierać ze śniegu. Zmieszany puścił jej łokieć... no bo ile można tak go trzymać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 8 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / / /

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03