Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / /   ~   Na Skraju Lasu
Bell Rodwick
PostWysłany: Nie 19:44, 01 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Zawsze mogłeś to zrobić niepostrzeżenie - stwierdziła.
- Skoro tak uważasz... Ale krew może zwabić jakieś dziwne stworzenia. Jeśli chcesz, łatwo to wyleczę - stanęla obok Alex, patrzac na jego policzek. - Chyba, że chcesz być czymś w rodzaju przynęty - uśmiechnęla sie lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Nie 20:50, 01 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Czasami lepiej nie ryzykować. Poza tym Olga mogła dziwnie zareagować- powiedział, wycierając jednocześnie palce ubrudzone krwią w kurtkę - Zawsze marzyłem aby stać w lesie i robić za przynętę mruknął z sarkazmem i spojrzał na dziewczynę - Dobra weź mi to wylecz, bo sam prędzej sobie oko wydłubię niż to zrobię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Pon 9:58, 02 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Wiedziałam, że zmienisz zdanie - powiedziała wesoło. - Episkey - oświetliła różdżką swoje dzieło. - No... idealnie nie jest, ale przynajmniej nie krwawi.
Wyminęła go i poszła ostrożnie dalej, trzymają różdżkę wysoko, żeby też na coś nie wpaść. W końcu zauważyła prześwit między drzewami.
- Udało się - oznajmiła, wychodząc na polanę mocno oświetloną okrągłym księżycem. - Dzisiaj jest pełnia? - spytała, patrząc na niebo. Nigdy nie umiała tego dokładnie określić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Pon 13:43, 02 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dotknął miejsca, które przed chwilą krwawiło - Może nie będzie tak źle, przynajmniej nie rozcięłaś mi policzka bardziej niż miałem - powiedział i szedł z tyłu rozglądając się na boki i szukając czegoś interesującego - Ooo nawet udało Ci się tutaj trafić - stanął pośrodku polany i spojrzał w górę. - Nox - mruknął i schował różdżkę do kieszeni - Czy ja wiem.. Chyba tak, ale nie jestem pewien. Równie dobrze może dzień lub dwa przed albo po pełni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Pon 18:22, 02 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Mam nadzieję, że w szkole nie ma żadnych wilkołaków, tak jak kiedyś... - skierowała się w stronę średnich rozmiarów głazu, na środku polany. Wdrapała się na górę i usiadła, zwieszając nogi. Spojrzała do góry, podpierając się rękami. - Jeśli będziemy cicho, może coś przyjdzie.

[zacznij już na polanie]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Wto 20:34, 10 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- A proszę Cię bardzo. – Szli przez chwilę w milczeniu, nagle las zaczął się przerzedzać. – Chyba jesteśmy na dobrej drodze. – Stwierdził wyciągając szyję aby upewnić się, że nie ma zwidów. – A swoją drogą jakie mogą być tam urozmaicenia? – Zaczął się zastanawiać, jednak pamiętał aby co i raz schylać głowę. – Wywiało Krukonów?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Wto 21:21, 10 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Rzeczywiście... Drzew jest coraz mniej. Brawo, udało nam się wydostać, choć z drugiej strony lepiej nie zakładać tego, nim rzeczywiście znajdziemy się na błoniach - patrzyła przed siebie, wypatrując światełek z hogwarckich okien. Miała nadzieję, że niedługo je zobaczy, bo stęskniła się już za gorącym ogniem w kominku. - Bardzo ciekawe - uśmiechnęła się tajemniczo, mimo że i tak nie mógł tego zobaczyć. - Gdzieś zapewne są, tylko żadnego jeszcze nie spotkałam. Ty chyba na tłumy też nie narzekasz, prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Wto 21:58, 10 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Właśnie, żebyś tylko nie powiedziała tego w złą godzinę – mruknął, nie zwalniając kroku. Miał ochotę napić się czegoś co go rozgrzeje. Nie chciał się rozchorować. Zmarzł a wizyta w skrzydle skrzy palnym nie wchodziła nawet w grę. – Co jest takie ciekawe? Póki co nie. Nie wiem tylko czy to dobrze czy niekoniecznie, z czasem się okaże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Wto 23:19, 10 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


Zaśmiała się.
- Urozmaicenia są bardzo ciekawe. Od razu widać, że Krukoni, bo ich dormitorium nie jest zwyczajne i nudne. A, że teraz raczej trudno tam kogokolwiek zastać, bez problemu mogę tam wchodzić i korzystać. Naprawdę nie przydali by ci się żadni koledzy? - spytała nieco zdziwiona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Śro 12:07, 11 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Słuchał dziewczyny zmierzając w stronę wyjścia z lasu. Naprawdę chciał już znaleźć się w zamku, nie chciał jej jednak marudzić.
- Koledzy? Nie jakoś nie szczególnie nigdy nie wiadomo na jakich bym trafił. Chyba, że były jakiś z którym można pogadać. To wtedy czemu nie. – Wzruszył ramionami, nie przypominał sobie aby kiedykolwiek miał kolegów. O przyjaciołach nie wspominając. Znajomych tak, co i raz poznawał kogoś nowego jednak nigdy nie przeradzało się to w coś innego niż zwykła znajomość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Śro 18:22, 11 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Ale nim kogoś nie będzie, nie przekonasz się - powiedziała, ciągle wpatrując się w drogę przed sobą. Wyglądało na to, że już rzeczywiście wychodzą. Po jakimś czasie między nielicznymi już drzewami widać było dokładnie Księżyc, a w końcu i zarys chatki gajowego. Wyszli na na szkolne błonia. Bell odwróciła się, patrząc się na las.
- Wreszcie się udało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Śro 18:26, 11 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zadowolony stanął na błoniach patrząc w stronę zamku.
- Nie wiem jak Ty, ale ja kieruję się w stronę zamku. – Palce zmarzły mu tak, że prawie ich nie czuł. Marzyła mu się tylko ciepła herbata i nic więcej. Zaczął iść szybkim krokiem w stronę zamku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Śro 19:41, 11 Lis 2009 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Chyba nie myślisz, że będę tu jeszcze marzła? - również ruszyła w stronę zamku. Wkrótce dotarła do wejścia. Z ulgą przeszła prze drzwi i rozpięła kurtkę, zadowolona z otaczającego jej ciepła. - No to cześć - rzuciła Alexowi krótkie spojrzenie i wspięła się Wielkimi Schodami, aż stanęła przed kołatką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Karev
PostWysłany: Śro 19:46, 11 Lis 2009 


Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Różnie bywa, może lubisz marznąć – stwierdził wzruszając ramionami. Kiedy wszedł do zamku od razu zrobiło mu się cieplej. Rozpiął płaszcz i spojrzał na Bell, która kierowała się w stronę schodów biegnących ku górze. – Na razie, Panikaro – powiedział i zniknął na schodach prowadzących w stronę lochów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony McAdams
PostWysłany: Sob 19:08, 23 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przyszedł na skraj lasu, oparł się plecami o drzewo i patrzył w niebo. Nie przejmował się pogodą ani tym, że pewnie zmarznie.. Policzki miał zaczerwienione od mrozu.. sam nie wiedział czy dobrze zrobił przyjeżdżając tutaj.. Czego oczekiwał? Że nagle wszystkiego się dowie? Stał tak już dłuższy czas z rozpiętym płaszczem wpatrując się uparcie w niebo..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 19
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03