Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec
|
|
Wysłany:
Nie 18:19, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Dokładnie Juliette – przytaknął jej powracając wzrokiem do fontanny. – Ale zdecydowane bardziej woli kiedy się zwraca do niej po imieniu – dodał z niewinnym uśmiechem.
- Dopóki mi się nie znudzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:19, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Parker. Juliette Parker. - przedstawiła się dostojnym głosem. Dziewczyna raczej nie wyglądała na Puchonkę, więc Juliette posłała Javierowi zdziwione spojrzenie. Ponownie skrzyżowała ręce na piersiach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:22, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Miło - dodała w jej stronę i tym razem spojrzała na Deniver'a.
- A zresztą co mnie to obchodzi - wzruszyła ramionami i wsunęła dłonie w kieszenie, co miała już raczej w zwyczaju. Ręce zawsze mimowolnie tam wędrowały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:25, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No co? Powiedziałem, że mam lepszą propozycję od ganiania jakiś puchonów, ona przynajmniej przyszła sama – powiedział, widząc spojrzenie Juliette. Oparł się plecami o balustradę i patrzył na przemian na dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Javier Deniver dnia Nie 18:26, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:28, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Co prawda to prawda. - powiedziała, patrząc na Heather spod półprzymkniętych powiek.
Zaczęła leniwie bawić się różdżką. Myślała, że Javier miał jakiś kapitalny pomysł na dostarczenie rozrywki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:30, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Właściwie nie widziała powodu, dla którego miałaby tu nadal stać. Nawet nie miała pojęcia o czym rozmawiali. Wcisnęła dłonie w kieszenie mocniej i ruszyła powoli w stronę wejścia do zamku, miała nadal bezczynnie tu stać? Nie było sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:34, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał za odchodzącą ślizgonką, westchnął głośno.
- Heather, skoro po raz kolejny ‘przez przypadek’ wpadłaś na mnie – zaczął mówić powoli, patrząc na plecy dziewczyny, zanim zdążyła wejść do zamku – To może przydasz się w końcu na coś. – stwierdził po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:36, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwróciła się na pięcie i spojrzała z niedowierzaniem na Javier'a.
- Nie możliwe, prosisz mnie o przysługę - wybałuszał chwilę oczy, po czym udała, że się zastanawia. Wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:37, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Juliette znacznie się ożywiła. Na jej twarzy zagościł ledwo dostrzegalny uśmiech. Z jednej strony rozsądek kazał jej skończyć czym prędzej tę rozmowę, ale z drugiej strony - raz się żyje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:39, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wywrócił oczami, nie wiedział czy była tak głupia czy tylko udawała.
- Ja tylko stwierdzam fakt, Heather. To nie była prośba o przysługę – wytłumaczył jej, na wypadek gdyby nie zrozumiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:43, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Prychnęła, wywracając oczami. Nużyła ją to rozmowa. Chyba czas na spacer.
- Szkoda tracić czasu na takie rozmowy, nie prowadzące do niczego konkretnego. - skwitowała, zsuwając się z balustrady.
- Javier, idziesz? Chyba, że ta miła pogawędka sprawia Ci cichą przyjemność. - spytała po czym ruszyła przed siebie wydeptaną ścieżką, zwalniając przy fontannie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:48, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zgadzał się z dziewczyną, ale nie powiedział tego głośno.
- Tym razem skorzystam z Twojej propozycji spaceru.
Podszedł wolno do fontanny przy której zwolniła kroku, zapomniał na chwilę o głodzie i zmęczeniu, które jeszcze jakiś czas temu mu dokuczało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 18:50, 21 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Mam dar przekonywania... - stwierdziła z wyczuwalną ironią. - Prowadź, panie Deniver. W końcu znasz się na tych terenach. - powiedziała, patrząc przed siebie.
Upomnienie 3/5 - czwarty punkt regulaminu ogólnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 18:24, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wracając z sowiarni zatrzymał się na dziedzińcu, podszedł do fontanny i usiadł na jej brzegu. Z kieszeni wyciągnął i założył skórzane rękawiczki bez palców, ozdobione ćwiekami, zapinane na nadgarstku. Nogi wyciągnął przed siebie, nie przejmując się czy ktoś mógłby się o nie przewrócić. Patrzył się na drzwi w których znikali albo pojawiali się ludzie. Obserwowanie innych w tym momencie było jedyną rozrywką na jaką miał ochotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 19:16, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Szła korytarzem, kiedy otworzyła drzwi poczuła lekki podmuch wiatru na swojej twarzy. Ruszyła przed siebie wolnym krokiem zaglądając na ludzi. Wszyscy rozmawiali w grupach, oprócz jednego krukona siedzącego przy brzegu fontanny. Podeszła do niego nadal wlecząc się.
- Cześć - odparła będąc na tyle blisko chłopaka, żeby mógł zrozumieć co mówi przez gruby szalik. Nie widziała wcześniej krukona w Hogwarcie, chociaż przez moment starała sobie go przypomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|