Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec
|
|
Wysłany:
Pią 19:31, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obserwując ludzi wychodzących z zamku szybko zauważył dziewczynę zmierzającą w jego kierunku. Przykuła jego uwagę, gdyż w przeciwieństwie do innych miała gruby szal.
- Cześć - przywitał dziewczynę, przyglądając się jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 19:43, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zauważyła jego wzrok i zastanawiała się czy nie jest czymś ubrudzona na twarzy. Chwilę potem zdała sobie sprawę z tego, że przedtem była w kuchni i jadła sernik. Odwróciła głowę zasłaniając się włosami i dyskretnie wycierając usta chusteczką. Zaśmiała się pod nosem i włożyła chusteczkę do kieszeni.
- Jestem Christine Davis - mruknęła po cichu podając mu dłoń. Po chwili usiadła koło niego patrząc na niektórych zabieganych uczniów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 19:51, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwrócił głowę aby nie peszyć jej, kiedy wyciera się chusteczką, domyślał się, że miało to być dyskretne posuniecie, które nie wyszło jak zamierzała.
- Quietus Ignatov - podał jej dłoń, nie kłopocząc się ze wstawaniem z fontanny. Powrócił do poprzedniej czynności obserwowania ludzi, w dużej mierze jego wzrok spoczywał na młodszych uczniach biegających między kałużami.
- Też taka byłaś? - spytał wskazując na grupkę, która przeskakiwała przed dużą kałużę. Nie zapominali o dużym rozbiegu, który na niewiele im się zdawał, wszyscy dookoła byli pochlapani, ale z tego co zaobserwował z ust nie schodziły im uśmiechy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:00, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na grupę skaczącą przez kałuże.
- Tak - powiedziała uśmiechając się lekko - i nawet nadal taka jestem. Chodzi mi o to, że czasami mam ochotę do tego wrócić, tylko...- tu urwała i założyła dłonie na piersiach. Wciąż patrzyła na śmiejące się dzieci. Postanawiała nie kończyć poprzedniego zdania, zaczęła więc nowe.
- Niech korzystają dopuki mogą - zaśmiała się - a ty ? Też taki byłeś ?
Spojrzała swoimi błękitnymi oczami na chłopaka. Była ciekawa jego odpowiedzi na to pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:06, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- To może jak ładnie poprosisz pozwolą Ci dołączyć do swojej zabawy - zaproponował jej takie rozwiązanie, nie żeby go męczyła jej obecność, ale skoro lubiła takie zabawy. - Tylko... co? - chciał usłyszeć końcówkę zdania, które urwała w połowie.
- Czy skakałem przez kałuże? - wykonał przeczący gest głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:14, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- To nie już ten wiek - powiedziała trochę zmieszana. Odniosła wrażenie, że chłopak chce jednak zostać sam.
- Jeśli chcesz mogę zostawić cię samego - powiedziała obojętnym tonem. Nie chciała nikogo zmuszać do swojego towarzystwa, więc przez chwilę żałowała, że do niego podeszła. Zaraz potem odrzuciła od siebie tą myśl i patrzyła na wychodzące z dziedzińca osoby.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Pią 20:15, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:25, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie mów tak, bo poczuję się staro - dziewczyna wyglądał mu na młodszą, coś między czwartą a piątą klasą. Zaśmiał się przy tym a na jej słowa zmarszczył brwi.
- Nie przeszkadzasz mi, jeżeli o to chodzi. - podążył za nią wzrokiem. - O czym myślisz obserwując ludzi? Zastanawiasz się jak się nazywają, ile mają lat, co przeżyli do tej pory, czy wolą eliksiry czy numerologię? A może oceniasz ich po ubiorze i sposobie zachowania? - poprawił rękawiczki i położył dłonie na brzegu fontanny zaraz obok swoich ud.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:42, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na chłopaka krążącego po dziedzińcu, najwyraźniej na coś czekał.
- Różnie... Na pewno nie oceniam osób, jeśli ich nie znam osobiście. Gdybym tak robiła nie byłabym wobec siebie fair. Patrząc na ludzi nie myślę o ich możliwej przeszłości, ale przyszłości - powiedziała wesołym tonem. Zastanawiał ją ton głosu, którym do niej mówił.
- Pewnie to dziwnie brzmi, - zerknęła na chłopaka -ale jednak wolę myśleć o tym co ma być, niż o tym co było.
Przez moment straciła poczucie czasu i zaraz zdała sobie sprawę, że musi iść do dormitorium.
- Muszę iść, do zobaczenia - rzuciła krótko idąc w stronę drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Pią 20:43, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:56, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- W stosunku do siebie fair? - nie rozumiał o co jej chodziło tym stwierdzeniem. Przecież nic złego nie robiła oceniając innych.
Nie usłyszał już jej odpowiedzi bo pożegnała się z nim, trudno, może innym razem porozmawiają dłużej.
- Do zobaczenia - pożegnał dziewczynę.
Na nowo zaczął obserwować innych, nikt ciekawy nie pojawił się przez dłuższy czas na dziedzińcu. Wstał i otrzepał ręce, wbiegł po schodach do zamku i zniknął na jednym z korytarzy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Quietus Ignatov dnia Pią 20:57, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:07, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Allison wyszła na dziedziniec i zgrabnie niczym baletnica spoczęła na chłodnej balustradzie. Odrzuciła na plecy włosy, rozglądając się dookoła.
Cisza. Ta wredna cisza. Zastanawiała się, co robią pozostali uczniowie w tak przyjemny wieczór jak ten.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:50, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien wyszła na dziedziniec. Odgarnęła z twarzy włosy, opadające jej na twarz. Wyjęła z torby jabłko. Usiadła na barierce i zaczęła jeść owoc. Niedaleko niej zobaczyła ładną brązowłosą dziewczynę. Nie znała jej więc. Uniosła głowę do góry, by móc obserwować niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:58, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Kątem oka dostrzegła nowo przybyłą blondynkę, zajadającą jabłko.
- Nie ma to jak jabłko w blasku księżyca, co? - spytała z lekkim rozbawieniem. Sama również przepadała za tymi owocami, choć uwielbiała też inne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 0:02, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jabłko jest dobre na każdą porę- powiedziała Viv z lekkim uśmiechem- Na taką szczególnie.
Wyjęła z torby kolejne i wyciągnęła je zachęcająco w stronę dziewczyny. Nie wyglądała jej na puchonkę, ale dość wyraźnie widziała jej żółty znaczek na szacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 0:06, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
|
|
Wzięła od niej jabłko i zaczęła je obracać w rękach.
- Dziękuję. - powiedziała aksamitnym głosem, z lekką chrypką. Choć trudno było ją zadowolić, to jabłko wyglądało apetycznie. Powoli zaczęła je konsumować, patrząc przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Allison McMontt dnia Sob 0:07, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 0:18, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Viv uśmiechnęła się pod nosem. To był dobry znak, kiedy człowiek lubił jabłka, przynajmniej w jej mniemaniu. Dziewczyna nie przestawiła jej się. Zdziwiło ją to, tylko ślizgoni nie przedstawiali się po dwóch pierwszych zamienionych zadaniach.
- Co ty tu robisz, sama. Tylko nie mów, że szukasz samotności, nie wierzę w takie rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|