Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec
|
|
Wysłany:
Nie 21:21, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Chcesz się przyjaźnić z facetem, w którym jesteś zakochana? - spytał z niedowierzaniem, chyba nie wiedziała w jakie bagno się pakuje - Ładnie Ci tak, ale czym ja się teraz będę bawił? - spytał zrozpaczony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:25, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie, ta rozmowa była jednak bez sensu. Co Ci strzeliło do głowy, Nemezis Steiner?
- Dobra, powiedzmy, że tej rozmowy nie było. - poklepała go po ramieniu. - Więc spokojnie możesz wracać do łóżka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:27, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Stój - ujął ją delikatnie w talii, aby ją przytrzymać. - Po prostu pytam się, czy jesteś pewna i czy będziesz w takim układzie szczęśliwa - dodał szybko, patrząc niewinnie w jej oczy. - O to mi chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:28, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uniosła brew, a na jej ustach pojawił się szalony uśmiech.
- Czy ja wyglądam na osobę o zdrowych zmysłach? - spytała retorycznie. - Taki układ szczęścia mi nie odbierze. - puściła perskie oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:39, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzruszył ramionami.
- Więc spróbujmy - ucałował jej polik, a następnie oparł głowę na ramieniu. Wydarzenia dzisiejszego dnia dały mu w kość i to nieźle. A teraz przyda się mu przyjazna dłoń Nemezis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:41, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ucałowała jego czuprynę, gdy oparł głowę o jej ramię.
- Tak, spróbujmy. - powtórzyła, kiwając nieznacznie głową. Nagle ożywiła się.
- Tańczymy? - uśmiechnęła się łobuzersko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:45, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na siebie.
- Nem, mam same bokserki i bluzę, aby nie latać po szkole z gołą klatą, a Ty chcesz abym jeszcze w tym tańczył? - spytał, unosząc wzrok, lecz nie podnosząc głowy. Cóż, powalił Nem na ziemię i ułożył głowę wygodnie na jej kolanach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:48, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się, gdy nagle wylądowała na ziemi.
- Zapomniałam, przy Tobie to tylko stała czujność. - dodała żartobliwie po czym pogładziła go po policzku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:53, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- I tak ona Cię nie uratuje - rzekł spokojnie, układając się coraz wygodniej i zapinając bluze. Zaczął czuć nieprzyjemne zimno na klatce piersiowej. - Z resztą nic Cię nie uratuje - dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:55, 23 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jesteś pewien? - spytała wyzywająco po czym zahaczyła nogę o jego biodro.
- Teraz jest po równo. - uśmiechnęła się tryumfalnie po czym odgarnęła włosy z twarzy, by mieć dobrą widoczność na jego kolejne poczynania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemezis Steiner dnia Nie 21:56, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:38, 24 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jasne, że jestem pewien! To znaczy... jak się wyśpię - mruknął nieprzytomnie, przymykając oczy. Gdy poczuł nogę Nemezis na sobie, rzekł - przynajmniej nie zmarznę. - zaśmiał się cicho, a następnie zaniósł się okropnym kaszlem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:43, 24 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lekko zmarszczyła brwi, słysząc jego okropny kaszel.
- Natychmiast wracamy do szkoły, Kazz! - zarządziła po czym wstała z ziemi i otrzepała rzeczy. Spojrzała na chłopaka wyczekująco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:46, 24 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pomiział zimne kamienie, na których leżał.
- Ale mi tu taaaaaaaaaaaaaaaak dobrze - rzekł cicho i odwrócił się na plecy, znów kaszląc. - Poza tym... dobra... zimno mi - jęknął, wstając i jak najszczelniej okrywając się bluzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:48, 24 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No, w końcu zmądrzałeś. - zacmokała teatralnie. Pociągnęła go za rękę i udali się do Sali Wejściowej. Tam przynajmniej było ciepło. A właściwie, trochę cieplej. Chociaż coś.
[zacznij ; p]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:50, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Uśmiechnąwszy się szeroko ,przysiadł na trawie ,biorąc przez usta głęboki oddech.
- Mam nadzieję ,że nie masz nic przeciwko ,jeżeli będę mówił na Ciebie B?
Spytał niepewnie ,po czym wyciągnął się jak długi prostując skurczone i zaniepokojone mięśnie ,by wkrótce całkowicie się rozluźnić.
- ani mi się waż stąd uciekać.
Mruknął żartobliwie obniżając głos ,naśladując bandytę.
- Teraz trochę odpoczniemy i nikt mi Cię nie ukradnie.
Wyszczerzył niepewnie rząd śnieżnobiałych kiełków. Wtem jak na zawołanie ,gdy niemal dopadła go nuda ,dostrzegł ptaka należącego do czarodziejskiej poczty i ściągnął brwi ,ciekaw czemu przybył właśnie teraz ,a nie w porze śniadania. Ku jego zdziwieniu sowa rozprostowała pazury i rzuciła mu list na głowę. Złapał go ,z uśmiechem czytając podpis nadawcy. Damien ,Josie i Flynn.
- to od moich rodziców - wyjaśnił pośpiesznie dziewczynie. Ciekaw był ,co takiego otrzymał ,ponieważ już od ponad miesiąca nie odpowiadali na jego listy.
Kochany Nathanielu!
- powitała go kaligrafia jego matki.
Wybacz ,że ostatnio w ogóle nie pisaliśmy ,ale Jeannie miała wypadek. Jest poważnie ranna. Przykro mi ,że dowiadujesz się dopiero teraz ,naprawdę nie miałam czasu Cię o tym powiadomić. Stało się to miesiąc temu.
Ojciec nie chciał Cię niepotrzebnie zamartwiać ,a zresztą on i tak nic więcej nie widzi prócz tej swojej wielkiej czarnej księgi. Wiesz ,że wciąż szuka odpowiedzi na twój przypadek w Piśmie Świętym?? On po prostu nie potrafi przyjąć do wiadomości ,że to magia.
Co tam u Christie?
Odpisz ,kiedy uznasz to za stosowne ,ale nie licz na szybką odpowiedź ,kochanie.
Całusy,
Mamusia.
Nie lubił gdy matka zwracała się do niego w ten sposób. Nie może po prostu przyjąć do wiadomości ,że Nathaniel nie ma juz pięciu lat. Chociaż pod względem psychicznym niewiele mu brakuje. Uśmiechnął się do myśli ,po czym ponownie spoważniał.
- Moja siostra miała wypadek
Wytłumaczył dziewczynie bardzo ochrypłym głosem. Ciekaw był ,czemu nic nie napisała o stanie jej zdrowia i momentalnie zbladł. Josie często tajała przed nim rzeczy ,które mogły go zasmucić. Nienawidził tego!! Cisnął wściekły listem w ścianę zamku. Podczas gdy on beztrosko bawił się w czary ,jego siostra umiera. Gdzie tu sprawiedliwość?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|