Klasa Transmutacji

Prefekt Naczelny

Uśmiechnęła się delikatnie do Angie. Wprawdzie ich stosunki nie były póki co wspaniałe... ale na pewno nie tak jak z Andy.
Spojrzała na swoje notatki, które udało jej się przepisać od Viv. Jeśli wiele więcej nie robiła, miała wszystko zapisane i zaklęcia w miarę... opanowane.
Spojrzała na nauczyciela, zastanawiając się co zaraz będą robić. Miała nadzieje, że będzie więcej praktyki niż nudnego pisania.
- Furcilaw - powiedziała wyraźnie, celując różdżką w widelec Andrei. Bo chyba jej zaklęcie miała odwrócić?
Tak jak się spodziewała, zadziałało idealnie. Dobrze, ze ćwiczyła.

Uczeń Slytherinu

- Dzięki - uśmiechnęła się w stronę Angie.
Teraz będą powtarzac materiał? Nudy... Nauczyciel mógłby wymyślić coś ciekawszego. Tyle to moze zrobić sama, bez nauczyciela. Ona przyszła się tu uczyć nowych rzeczy.

Uczeń Slytherinu

Davis rozglądnęła się po klasie, już tak miała podczas pytania. Jak to było? Poparzyła ukradkiem na Andree,nic jej to nie dało. Następnie przeniosła spojrzenie na ławkę, podręcznik był otwarty... Jak to dobrze mieć go przy sobie. Pomyślała blondynka.
Coś ta transmutacja nie była trudna. Na razie, ale to się mogło zmienić... szło im tak bo dużo ćwiczyły.
- Frinterevo - Angie skierowała różdżkę na zapałkę. Nie wyszło. Kur*a. Przeklnęła w myślach - Frinterevo - tym razem ruch nadgarstkiem wyszedł jej poprawnie. - Udało się. - uśmiechnęła się.

Podszedl do tablicy i przyzwyczajony do pisania po tablicy bez uzycia rozdzki, wzial krede i zaczal wywijac po tablicy:
=> to symbol transmutacji (obejmuje wszystkie rodzaje i odłamy)
=|> to symbol transfiguracji
=A> to symbol animizacji
=M> to symbol metamorfomagii
=HM> to zamiana wilkołacza - po czym dodal
-Proste symbole, chwile teraz je przecwiczymy. Rodwick, zapisz transmutacje czajnika w ksiege, Amore, Ty bierzesz zapis transfiguracji, np. banana z zoltego koloru na czerwony. Przy animizacji i metamorfomagi jakich nazw uzywamy? Davis, odpowiedz.

Uczeń Slytherinu

Blondynka strzepnęła z bluzki jakiś niewidoczny pyłek, i poprawiła opadający jej na włosy kosmyk. Chwilę później usłyszała pytanie. Zaczęła uważnie przypatrywać się tablicy.
- Chodzi panu profesorowi o to, że nazw łacińskich? - zapytała.

Prefekt Naczelny

Bell wstała z ławki. Podeszła do tablicy i zapisała: czajnik => księga. Miała nadzieję, że dobrze. Bo prawdę mówiąc nie była pewna czy właśnie tak ma to wyglądać. Chociaż... chyba już kiedyś to widziała, a przynajmniej coś podobnego. Na pewno miało takie strzałeczki.

-Tak, dokladnie, zapisz animizacje człowieka w nosorożca białego. Dla ułatwienia powiem, ze łacinska nazwa nosorożca białego to Ceratotherium simum. No raz dwa.. a ja ciagle czekam na panne Amore. - Obserwuje to co zapisuje Rodwick - dobrze, siadaj.

Uczeń Slytherinu

Siedziała w miejscu nie bardzo wiedząc co ma zrobić. Dopiero kiedy Bell napisała swój przykłąd sama wstała i podeszła do tablicy. Stała tam chwilkę, a kiedy namysliła sie, zapisała:
banan żółtego koloru =|> banan czerwonego koloru.

-Jak panna Davis zademonstruje nam swoje umiejetnosci wladania kreda, pocwiczymy jakies zaklecia praktyczne a Transm. organiczna, roslinna, zwierzeca, nieorganiczna, natychmiastowa. zostawie wam do przeczytania w domu. - oczekuje na Davis

Uczeń Slytherinu

Szybkim ruchem przeleciała przez kilka stron podręcznika, szybko szczytując poszczególne linijki ważnych informacji. A tak, czytałam to przed lekcją. Dodała informacje z lekcji i zgrabnym krokiem podeszła ku tablicy.
Homo sapiens =A> Ceratotherium simun
Zapisała to co uważała za słuszne, i jeszcze raz to obrzuciła wzrokiem. Poprawiła "simun" na "simum".
- Teraz powinno być dobrze. Dziękuję za pomoc! - zwróciła się do nauczyciela i przerzuciła swoje rozpuszczone włosy w tył. Wróciła do ławki.

-No wszystkie zapisy poprawne.. jak tak dalej pojdzie to bede wam musial liczyc mniej punktow, bo wyjdzie na to ze najwiecej u mnie zarobicie. - podszedł do swojego planu zajec, zerknal na kolejny punkt i powiedział.
-Teraz zajmiemy sie cwiczeniami praktycznymi. Kto wie jakie jest zaklecie zamieniania czajnika w księge?

Prefekt Naczelny

- Transmutacja organiczna, czyli także zwierzęca i roślinna była w poprzedniej pracy domowej - zauważyła. Chyba nie mieli czytać o czymś jeszcze raz, tyle, że tym razem bez zapisywania definicji?
Spojrzała na to co zapisała Angie. Nienawidziła łaciny, za dużo do zapamiętania. Miała nadzieję, ze dużo nie będą jej używać.
- Do tej transmutacji używamy zaklęcia Pripendo - odpowiedziała od razu na pytanie, podnosząc rękę..

-Swietnie Rodwick! Zademonstrujesz nam to zaklecie? A zaklecia odwrotnego poszuka nam Amore. Davis narazie zrob sobie odpoczynek. - Podszedł do Rodwick, postawil przed nia czajnik i zaczal uwaznie wpatrywac sie jak transmutuje.

Uczeń Slytherinu

Uśmiechnęła się pociesznie do profesora. Nie lubiła dużo odpowiadać, w ogóle nie lubiła uchodzić za tak, która dużo wie, chociaż samo to, że zapisała się na transmutacje świadczyło o tym, że coś tam wie. Inaczej dalej nie chodziła by na nic.
- Nieźle - mruknęła. Wszyscy obecni dobrze sobie radzili. Trochę w jej głosie było podziwu.

Prefekt Naczelny

Uniosła różdżkę nad czajnikiem. Co prawda przeczytała sporo książek o transmutacji, ale nigdy nie ćwiczyła zaklęć, których jeszcze nie było na lekcji. Bo jak miała przewidzieć co nauczyciel akurat wymyśli?
- Pripendo - wypowiedziała zaklęcie, wskazując końcem różdżki na przedmiot który miała transmutować. Nawet coś się stało, jednak był to transmutacja raczej... nieprawidłowa, bowiem czajnik mimo, że w jakimś stopniu przypominał książkę, nadal był czajnikiem. Powtórzyła zaklęcie jeszcze raz, tym razem wypowiadając je wyraźniej.