Korytarz na II piętrze

Uczeń Slytherinu

- Nie, z innego powodu. - gdy mówiła, ich wargi stykały się ze sobą. - Skoro ja jestem wysłanniczką z piekła, to trafimy tam razem... - powiedziała po czym przymknęła powieki. W ogóle nie wiedziała, co się z nią dzieje. Kazuo również ją uwodził.

Uczeń Ravenclawu

Nie wytrzymał. Wstawać publiko, czas bić brawo. Pocałował Nemezis delikatnie, jakby bojąc się jednocześnie, że zaraz go od siebie odsunie. Jej wargi były niesamowite, ich smak.... Przysunął ją jak najmnocniej mógł, aby wpić się w nie zachłanniej.

Uczeń Slytherinu

Oderwała się od niego dosłownie na chwilę, która zdawała się być wiecznością.
- Ty też jesteś posłannikiem z piekieł... - szepnęła po czym splotła dłonie na jego karku i pocałowała go namiętnie.
Zawładnęła nią dzika bestia.

Uczeń Ravenclawu

Mruknął cicho i lekko przygryzł jej wargę. Dłonie błądziły po całym jej ciele, rozpalając dawne uczucie. Pragnął zedrzeć z niej ubranie.
- Nie, ja tylko wskazuje drogę do bram raju. - szepnął, w przerwie pomiędzy pocałunkami.

Uczeń Slytherinu

Ręce Nemezis wędrowały po całej długości pleców Kazuo. Uśmiechnęła się lekko, słysząc odpowiedź chłopaka. Jeszcze mocniej do niego przylgnęła, obdarzając go pocałunkami pełnymi żaru i pasji.

Uczeń Ravenclawu

Pochwycił ją, tak, że oplatała jego biodra nogami. Jego pocałunki były coraz zachłaniejsze, nawet nie był w stanie określić, jak bardzo się za nią stęsknił, jak bardzo jej pragnął. Zdziwił się, że nie zastopowała, na początko była taka zdystansowana. Nikt nie przechodził, to było dopiero zaskakujące, czy wszyscy korzystają z wiosny i są na błoniach?

Uczeń Slytherinu

Mocno się do niego przytuliła, nie przerywając pocałunków. Tak strasznie tęskniła za Kazuo, że nie była w stanie tego pojąć. Zastanawiała się, jak wytrzymała cały rok bez niego.

Uczeń Ravenclawu

- Chyba nie powinniśmy tu tego robić - powiedział cicho, niechętnie odrywając się od niej, ale wciąz gładził ją po udzie i całował szyję. - Jeszcze zdemoralizujemy jakiegoś pierwszaka. - zrobił jej malinkę i spojrzał w oczy.

Uczeń Slytherinu

Dopiero teraz dotarło do niej, co i gdzie robili.
- Yy... trochę się zagalopowaliśmy. - przyznała po czym przygryzła dolną wargę. Energicznym ruchem poprawiła włosy i rozejrzała się. Na szczęście korytarz był opustoszały.
Spojrzała w jego oczy.
- Przepraszam. - powiedziała cicho, ale po chwili uśmiechnęła się do niego lekko.
Cóż mogła na to poradzić, że Kazuo był dla niej tak kuszący. Pocałowała go w policzek po czym usiadła po turecku na parapecie.

Uczeń Ravenclawu

- Nie przepraszaj mnie - odpowiedział automatycznie, siadając za nią i obejmując ją. Ugryzł ją w szyję. - Grunt to adrenalina - zaśmia się, gładząc jej ramię. - Poza tym, dobrze, że jakiś Prefekt się nie napatoczył. Rav by mnie zabił za utratę punktów.

[musze spadac, do potem ;*]

Uczeń Slytherinu

- Tak, grunt to adrenalina. - również się zaśmiała. - Mówiłeś, że nie gryziesz. - powiedziała z rozbawieniem po czym zasłoniła szyję włosami.
- Dokładnie. Nie chciałabym, żeby Slyth stracił punkty. - pokiwała głową.

(pa;*)

Uczeń Ravenclawu

- Chociaż punkty w tą czy wewtę co za różnica? - spytał cicho przy jej uchu, muskając palcami jej obojczyk. - Poza tym nikogo tu nie ma... - zaczął niewinnie - A tam, wiesz, pozory. Czasem trzeba kogoś porządnie dziabnąć.

Uczeń Slytherinu

- Kazuo.. - zaczęła 'groźnie'. - Jesteśmy w miejscu publicznym, więc musimy utrzymać się w normach przyzwoitości. - uśmiechnęła się zadziornie.
- Dziobnąć? Mam się bać? - spytała pół żartem pół serio.

Uczeń Ravenclawu

[tamten av byl lepszy Razz

P]

- A widzisz gdzies zywa dusze? - spytal z zadziornym usmiechem, odsłaniając jej szyję i całując delikatnie. Jego dłonie dotknęły brzuszka i podwinęly jej koszulkę, aby mógł poczuć ciepłą skórę.

Uczeń Slytherinu

Szybko naciągnęła koszulkę.
- Nie widzę, ale nie ma pewności, czy ktoś nie czai się za rogiem. - powiedziała.
Zaśmiała się, gdy zaczał składać pocałunki na jej szyi.
- Przestań, to łaskocze.