Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Hs /   ~   Herbaciarnia pani Puddifoot
July Violete
PostWysłany: Czw 20:22, 15 Kwi 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


-July Viollet - powiedziała swoim donośnym głosem. Przez dziki tłum w herbaciarni trudno było się przebić. - jestem w Gryffindorze. - rzekła - a ty, jeśli się nie mylę, jesteś puchonką, prawda? Wcześniej cię tu nie widziałam, jesteś nowa ? - zapytała z lekkim uśmiechem na twarzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Nie 17:19, 23 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


Ukłuły go lekkie wyrzuty sumienia ,po czym zamrugał gwałtownie i stwierdził donośnie.
- Nie dość ,że Rudzielec ,to jeszcze hipokrytka. - Mruknął zirytowany.
Nie było to jednak realne zirytowanie ,po prostu wręcz go rozbawiła. Nie dość ,że trafił do tego magicznego miejsca ,to jeszcze ma koło siebie kogoś z kim jeszcze siedem lat temu latał w majtkach po podwórku. Nie może już tego pamiętać ,ale nie raz przeglądał rodzinne filmy. Po prostu była to dla niego tak podnosząca na duchu podpora ,że nie mógł przestać się szeroko uśmiechać ,co mogło być trochę dziwne - ale nie jego wina ,że mięśnie szczęki cieszą się razem z nim i co za tym idzie; odmówiły mu posłuszeństwa.
Poczuł miłe ciepło z powodu tego jakże błahego gestu. Wzięła go pod rękę ,a on się zarumienił. Wzięła go pod rękę na widoku całej szkoły. Starał się tym jednak nie przejmować i iść takim beztroskim krokiem ,jak i ona. Zawsze była dla niego autorytetem.
Od razu poczuł ,że dziewczyna skłamała. Ale jak to ... U tak pogodnej dziewczyny jak ona ,miałoby nie być wszystko w porządku? Zawsze zdawało mu się ,że nie zna nikogo bardziej neutralnego ,od niej.
- Gadaj.
Warknął tylko ,wściekły nagle na tego ,kto mógł jej zepsuć dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Nie 17:30, 23 Maj 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nathaniela traktowała nie jak kuzyna, a jak bardzo bliskiego przyjaciela. Zauważyła to, kiedy się zarumienił i zupełnie zignorowała to, że połowa szkoły właśnie na to patrzy. No tak, a potem się jeszcze okaże, że w gazetce szkolnej napiszą o tym, że Christy natychmiast znalazła sobie nowego partnera po incydencie z Kazuo. Wywróciła oczami na jego pierwszą uwagę, bo doskonale wiedziała, że mówi to z czystego rozbawienia. Gdy tylko znaleźli się w herbaciarni Christine ściągnęła swój kremowy płaszczyk i zawiesiła go na wieszaku, tym samym zasiadając przy jednym ze stolików.
- Nie wiem, czy chcę w tej chwili o tym rozmawiać - powiedziała całkiem szczerze, siląc się na lekki, choć blady uśmiech. Wiedziała, że może mu wszystko powiedzieć, jednak w tej chwili jej się to nie podobało. Za dużo miała na głowie, poza tym te listy doprowadzały już ją do szału.
- A co u Ciebie ? - zapytała, po chwili zamawiając sobie herbatę cynamonowo jabłkową, którą zawsze piła, gdy była u babci. Sam Nathaniel był świadkiem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Nie 17:48, 23 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


Kącik jego ust drgnął w akcie rozbawienia słysząc ,że kuzynka zamówiła swoją ulubioną herbatę ,którą zawsze robiła jej babcia. Widać odpowiadały jej stare przyzwyczajenia. Dostrzegł ,że mimo ,iż spotkali się w szkole magii i czarodziejstwa i jego życie obróciło się o 180 stopni ,Nathaniel i Christy są wciąż tymi samymi ludźmi ,którymi byli jeszcze rok temu. Ów fakt podniósł go jeszcze wyżej na duchu.
- U mnie?
Nim odpowiedział musiał się trochę zastanowić.
- Pomimo tego ,że tęsknie za ciągłym rykiem Melanie ,nic nowego. Oczywiście - urwałem kontakt ze starymi przyjaciółmi ,ale postaram się trochę wszystko odświeżyć przez wakacje. Pamiętasz Matthew'a? Kiedyś prawie wyważył nasze drzwi wejściowe ,żeby dowiedzieć się co się ze mną stało. I wiesz ,że rodzice zakupili sobie sowę ,żeby pozostać ze mną w kontakcie? Zawsze wiedziałem ,że nie jestem normalny ,ale żeby od razu czarodziej?!
Jego usta ułożyły się coś na kształt bezgłośnego 'o' ,na znak zszokowania ,po czym uśmiechnął się taktownie. Chciał swoją pogodą ducha choć trochę ją pocieszyć. Spojrzał jej w oczy i uśmiechnął rozbrajająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Nie 18:01, 23 Maj 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szczerze powstrzymywała się przed atakiem śmiechu, którego z minuty na minutę było coraz trudniej powstrzymywać. Cieszyła się, że może powspominać niektóre rzeczy, bo w końcu dawno nie wiedziała już swojego kuzyna. Liczyła na to, że i w Hogwarcie zrobią coś na tyle durnego, żeby mogli zapamiętać to do końca życia. Z resztą, kto ich tam wie, czy podczas dzisiejszego spotkania nie zrobią nic głupiego.
- Rany, przystopuj trochę - uspokoiła go z szerokim, charakterystycznym dla niej uśmiechem. I ona niedawno kupiła sobie sowę, którą ostatnio za dużo razy wysyłała z listami. A już w szczególności do Kazuo. Odgoniła się szybko od myśli, twierdząc, że jeśli zaraz nie przestanie o tym myśleć to wybuchnie i będzie krzyczeć tak głośno jak tylko może. Mimo wszystko, chłopak naprawdę pocieszył ją nie tylko słowami, a i swoją obecnością.
- Skoro tak tęsknisz za krzykiem Melanie, to mam nadzieję, że zjawisz się u nas na wakacje. Chyba że już coś robisz... - powiedziała całkiem szczerze, patrząc na niego podejrzliwym wzrokiem. W sumie jej się nigdzie nie spieszyło, wręcz przeciwnie - miała masę wolnego czasu, którą chciała spożytować w jakiś konkretny sposób. I chyba właśnie się jej to udało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christine Davis dnia Nie 18:04, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Nie 23:11, 23 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


Uśmiech wciąż wisiał na twarzy chłopaka ,a skoki nastroju nie powinny raczej dziwić Christy. Zastanawiał się czy wspomnieć dziewczynie ,o tym ,że rozwalił kanapę w pokoju wspólnym gryfonów ,ale stwierdził ,że wkrótce i tak się dowie.
Bardzo chciał skoczyć do miodowego królestwa. Może uda im się tam dojść nim przyniosą herbaty?! Pomyślał ,że możnaby uciec -po prostu. A potem najwyżej będą mieli kłopoty. Lecz czy to będzie w ogóle jakaś skaza na i tak ich już barwnym życiorysie?
- Ja mam przystopować? Znasz mnie w ogóle? - uśmiechnął się dziarsko ,po czym zmrużył oczy wpatrując się intensywnie w sufit ,jakby pod słońce. Naprawdę zaś ,obmyślał kolejną genialną intryę.
Sam jednak dawno nie dostał żadnego listu i zastanawiał się cicho z jakiego powodu. Przecież wysyła do rodziców sowy bardzo regularnie... Może coś się stało? Odgonił jednak szybko tę myśl. Przecież z pewnością już dawno by o tym wiedział ,a teraz ma inne zmartwienia na głowie. Np; stuletnia sofa w Gryffindorze - zniszczona tylko i wyłącznie z jego powodu. Nie zły wynik. Uniósł brew ku górze. Miał nadzieję ,że nie przysporzył dziewczynie zmartwień swoją obecnością.
-Czy ja powiedziałem krzykiem? - zapytał retorycznie patrząc na Christy zagadkowo - Powinienem raczej powiedzieć 'skrzekiem' - uśmiechnął się dziarsko po czym rozłożył na krześle - Oczywiście ,że chcę Was odwiedzić. Wpadniemy obowiązkowo całą rodzinką - wyszczerzył z uciechy zęby.
- Nie chce mi się już czekać - wymamrotał gniewnie ,marszcząc zabawnie noc - Chodźmy stąd.
Nim zaś dziewczyna zaprotestowała ,lub powiedziała ogólnie cokolwiek poderwał się z kanapy z impetem na jaki stać jedynie podekscytowanego jedenastolatka.
Złapał ją za rękę i rzucił się biegiem przez drzwi klienci rzucili na nich zdumione spojrzenia. Na nieszczęście właśnie w tej chwili wychodził postawny kelner roznoszący herbaty. Gdy ujrzał wybiegające dzieci momentalnie skojarzył o co chodzi i cisnąwszy tacką z filiżankami w kąt ruszył pędem za nimi ciskając we wszystkie strony przekleństwami na te cholerne bachory.

/odpisz w miodowym królestwie <img src=)" border="0" />
plisss. xD
robi się coraz ciekawiej ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Nie 23:15, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 13 z 13
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  Hs /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03