Autor |
Wiadomość |
<
H / / /
~
Polana
|
|
Wysłany:
Czw 23:26, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Stał przez jakiś czas w bezruchu, z otwartą buzią.
- Dobrze - powiedział cicho. Podbiegł do Gryfonki, potykając się co chwilę. Stanął przed nią, nie odzywając się. Ponieważ nie zwróciła na niego uwagi, zaczął nią potrząsać. Uśmiechnął się.
- Cześć, jestem Abimbola - puścił dziewczynę i czekał aż się z nim przywita.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 14:01, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.
|
|
Był już trochę zirytowany całą sytuacją, wszystkim co wokół niego było. Nie miał humoru, ani ochoty na wieczne złośliwości, ironię, czy inne beznadziejne formy pseudo rozmowy. Wolał ciszę, milczeć, chciał mieć dziś święty spokój. Nie chciał zauważać ludzi, walczyć.. Miał dość, serdecznie dość. Westchnął cicho, mając tak naprawdę wszystko gdzieś. Rzucił zaklęcie na ziemię, która natychmiast porosła się zieloną, miękką i świeżą trawą, po czym usiadł sobie na środku polany. A właściwie się położył..
Upomnienie 1/5 - ósmy punkt regulaminu klimatycznego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 14:19, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Zakończywszy rozmowę z Juliette, Valentin poszedł dalej, w głąb błoni. Zastanawiał się cały czas nad pewną rzeczą, niespecjalnie więc też zwracał uwagę, jak daleko już zaszedł, bądź kogo po drodze minął. Idąc tak jednak, natrafił nie na kogo innego, jak na Olivera siedzącego na polanie. Właściwie był trochę zaskoczony. Dość dawno go już nie widział.
- Oliver, cześć - powiedział spoglądając na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 14:27, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.
|
|
Pełno myśli w jego głowie, kompletna plątanina, nie wiedział czego się złapać, co zrobić, co najpierw rozważyć, tego było tak wiele. Takie różne, a jednocześnie tak podobne natłoki głupich urywek sytuacji, nie był w stanie tego opanować, zaprzestać.. Chciał krzyczeć. Gdy jednak usłyszał miękki głos kogoś obok uniósł subtelnie powieki, patrząc na chłopaka przez chwilę zamglonym, nie wyraźnym spojrzeniem. Dopiero później skupił intensywnie zielone, szmaragdowe tęczówki na postaci Valentina. Uśmiechnął się subtelnie, przez chwilę zupełnie zapominając o wszystkim, co przed chwilą się z nim działo. Nienawidził być sam na sam z swoimi myślami, a gdy ktoś był obok nie był w takiej sytuacji. Dlatego też cieszył się z obecności chłopaka.
- Cześć. - odparł miękko, uśmiechając się subtelnie i podnosząc się z ziemi.
Otrzepał się szybko i sprawnie, a gdy podniósł głowę ich spojrzenia się spotkały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 14:50, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Towarzystwo Olivera było jednym z tych, które mu obecnie w dużej mierze odpowiadało. Kiedy to chłopak podniósł się z ziemi, a ich spojrzenia już się spotkały przez chwilę mu się przyglądał swymi zielonymi oczami z pewnym zainteresowaniem.
- Jak tam u Ciebie? - zapytał po chwili. Fakt, że spotkał go tu siedzącego samotnie, przysunął mu na myśl, że może raczej średnio u niego. Sam dziś czuł się dość marnie. To wszystko co dziś się wydarzyło przyprawiło go o wspaniały ból głowy. Chciał choć na chwilę zapomnieć o tym wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:00, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.
|
|
Uśmiechnął się subtelnie do chłopaka, nie odwracając wzroku. Zabawne, że patrząc w jego oczy widział jakby swoje własne.
Na pytanie wzruszył lekko ramionami, odgarniając grzywkę z oczu.
- Bywało lepiej. - odparł cicho, przygryzając lekko wargę. - A tam?
Jaką i on miał ochotę, by odrzucić od siebie wszelkie negatywne myśli. By przez chwilę poczuć się wolnym od tego, lekkim.. By było po prostu miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:31, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Przez chwilę zastanawiał się nad pytaniem które mu zadał. Krótko jeszcze popatrzył na przygryzione przez Olivera usta, a po chwili gdzieś odwrócił wzrok.
- Podobnie jak i u mnie - dodał, słysząc jego Bywało lepiej.
- Powiedziałbym, że mam paru rzeczy dość - przyznał, wszak czuł się jakoś zmęczony. To był wyjątkowo długi dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:54, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.
|
|
- Więcej, niż paru. - westchnął cicho, przeczesując zgrabnymi, smukłymi palcami grzywkę, oblizując lekko wargi, przez co były błyszczące i jakby bardziej zaróżowiałe.
Każdy dzień Olivera od jakiegoś czasu wydaję się tak długi i męczący. Zupełnie nie potrzebny. Znów był, jak wypompowana lalka. Musiał coś z tym zrobić. Albo to naprawić, albo dać sobie całkowicie spokój z wszystkim.
- Co powiesz na jakieś wyjście do Hogsmeade? Mały relaks, zabawa.. I uwolnienie się od tego całego gówna? - uśmiechnął się uroczo, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo zalotny to gest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 18:10, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż
|
|
Oblizanie przez Olivera ust, oczywiście nie obeszło uwadze Valentina. Obserwował go tak, po czym uśmiechnął się tylko do chłopaka delikatnie, wracając tym samym myślami do tematu rozmowy.
- Wiesz, właściwie myślę, że to bardzo dobry pomysł - odparł czując, że taki wypad byłby bardzo dobrym wyjściem. Właściwie Valentin rzadko wybierał się do tutejszej wioski. Więc tym bardziej propozycja przypadła mu do gustu.
- Może taki wypad nieco by pozwolił się oderwać - stwierdził rozważając to na głos, a palcami lekko uderzając o brodę. Jego myśli mimo wszystko były jeszcze nieco nieposkładane i chaotyczne, to był długi dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 18:49, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.
|
|
Uśmiechnął się zadowolony, że jednak jego pomysł przypadł do gustu, po czym przybliżył się do niego jeszcze bardziej, o ile było to możliwe tak, by się nie stykać ciałami i ujął w dłonie parę kosmyków jego grzywki układając je tak, jak powinny leżeć. Wiatr je nieco poczochrał. Gdy skończył, uśmiechnął się subtelnie do Valentina.
- Wybacz, nie mogłem się powstrzymać. - odparł cicho.
Cóż, jego słabością były włosy. Tak, czy siak. Przytaknął więc tak dla pewności, zadowolony, po czym wziął go za rękę i pociągnął w stronę drogi, która prowadziła do wioski.
<zt oboje, piszesz pierwszy gdzie chcesz ;D>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 19:34, 12 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Iv udała się na długi spacer. Mimo niesprzyjającej pogody, dziewczyna naprawdę nie miała ochoty na przesiadywanie w czterech ścianach. Żwawo maszerowała przed siebie, szczelnie opatulona płaszczem i szalem.
W końcu zdecydowała się usiąść na chłodnej ziemi.
Zadarła głowę do góry i zaczęła obserwować niebo z zainteresowaniem widocznym w jej oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 19:56, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Liverpool
|
|
Weszła na polanę i usiadła na trawie. Zastanawiała się, czemu życie jest takie pokręcone...
Upomnienie 1/5 - czwarty punkt regulaminu ogólnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 20:00, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Kolejnym punktem spacerku była polana. Przeszła kawałek po trawce i zauważyła dziewczynę siedzącą na trawie. Usiadła koło niej.
- Hej, jestem Blair. - powiedziała do niej. Nieco brakowało jej towarzystwa. Ostatnio mało tu miłych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 20:05, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Liverpool
|
|
- Cześć. Jane - odpowiedziała Blair i uśmiechnęła się. Dziewczyna miała sympatyczny głos - spacerek?
Spytała się i spowrotem spojrzała w niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 20:07, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
- Tak, spacerek - uśmiechnęła się. Może w końcu ktoś sympatyczny? Jane nie wyglądała na jakąś paskudę.
- Co porabiasz? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|