| Autor |
Wiadomość |
|
<
H / / /
~
Nad Jeziorem
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:04, 10 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Zaśmiała się, gdy Eliza zrobiła dokładnie to samo co ona.
Zrobiła kilka szybkich kroków i stanęła w miejscu, rozkładając ręce na boki, by lepiej utrzymać równowagę. Wykonała wspaniały ślizg, zatrzymując się tuż obok blondynki i ponownie lądując na tyłku.
- Też masz wrażenie, że na lodzie jest jakaś większa grawitacja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Śro 19:06, 10 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Spojrzała z rozbawieniem na poczynania Bell. Sama jak na razie nie mogła podnieść się z lodu.
- Zdecydowanie tak... - zaśmiała się cicho, desperacko wyciągając rękę w stronę dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Śro 19:13, 10 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Czekaj, zaraz spróbuję pomóc ci się podnieść, tylko sama wstanę.
Gdyby podała jej rękę teraz, efekt byłby taki, że obie za nic nie dałyby rady ruszyć się z lodu. Zrobiła tą samą sztuczkę co wcześniej i złapała Elizę, ciągnąc ją do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Śro 19:16, 10 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Trzymając się za ręce, powróciły do pionu. Eliza uśmiechnęła się do Bell.
- Dzięki, wybawicielko. Tylko jak się teraz ruszymy, to spadniemy obie. - dodała z rozbawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Śro 19:29, 10 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Prawda... Nie pomyślałam o tym... Mam! - mimo niezbyt wygodnej pozycji i groźby ponownego upadku, przy każdym, choćby najmniejszym ruchu wpadła na pomysł. W końcu była Krukonką. - Zawołajmy Lily. Ona wymyśli co dalej.
- Lilyyyy! - wydarła się. Właściwie nie musiała tak głośno, bo były stosunkowo blisko brzegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Czw 17:19, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grecja
|
|
Dziewczyna zachichotała i przykryła usta dłonią.
-Czyżbyś potrzebowały mojej pomocy, dziewczyny? -powiedziała i przyjrzała im się z ukosa. Po chwili zdecydowanym krokiem weszła na taflę jeziora, tracąc na moment równowagę. Na szczęście udało jej się to opanować. Zachichotała znowu i powoli zaczęła iść w kierunku dziewczyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Czw 18:01, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
Rose stała zamyślona, łapiąc oddech. Dopiero po chwili zobaczyła dziewczyny. Podjechała do nich. Widocznie wszystkie, łącznie z Amy się znały. Ona poznała jedynie Elizę.
- Cześć. Rose Stuner - przedstawiła się, będąc w pobliżu dziewczyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Czw 18:58, 11 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Jak widzisz, tak, potrzebujemy - patrzyła jak Lily zbliża się powoli. W pewnym momencie, pomyślała, że i ta się wywali i utkwią na środku jeziora niczym rozbitkowie na wyspie. A lód się w końcu przecież stopi i wszystkie wpadną do wody, złapie je kałamarnica... Nieco pesymistycznie.
- Hej - wykręciła głowę w stronę z którego dochodził nieznany jej głos. O, to była ta blondynka którą widziała wcześniej z Amy. - Bell.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 0:47, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
- Miło mi.
Zaśmiała się, widząc jak dwie dziewczyny nieporadnie próbują się podnieść z lodu.
- Pomóc? - zaoferowała się i wyciągnęła w kierunku Bell pomocną dłoń.
Skojarzyła dziewczynę z lekcji mugoloznawstwa. Zawsze zadawała tyle pytań, że ciężko było nadążać na nie odpowiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 1:09, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Nie... Jakoś - Odwróciła się cała w stronę Rose, czego efektem było, że po raz któryś (już przestała liczyć) się wywaliła, pociągając za sobą Elizę - sobie poradzimy - dokończyła, nie umiejąc już powstrzymać śmiechu.
- Nie powinnyśmy były tu w ogóle wchodzić. Widzisz, co z tego wyszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 9:36, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Nie dane było jej długo się cieszyć z utrzymania równowagi. Gdy podeszła do nich Rose, uśmiechnęła się lekko. Zastanawiała się, jak też dziewczyna ma zamiar im pomóc. Już chciała wyrazić na głos swoją wątpliwość, gdy nagle zauważyła niebezpiecznie zbliżającą się rękę Bell i już po chwili ponownie zetknęły się z twardym lodem. Eliza zachichotała cicho, słysząc komentarz Bell.
- Zgadza się. Ale przynajmniej będziemy miały na nogach całą paletę barw. - skwitowała. Sama wiedziała, że na całej długości nóg będzie miała siniaka na siniaku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elizabeth Roberts dnia Pią 9:38, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 19:24, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grecja
|
|
-Lily. - powiedziała Lily do Rose.- Ale my się chyba już poznałyśmy- ciągnęła, odgarniając włosy za ucho.- W sowiarni.
Po chwili dziewczyna była już przy dziewczynach, ponieważ przez ten cały czas szła w ich kierunku. Odetchnęła z ulgą i podała Elizie rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 19:33, 12 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
- Tak, przypominam sobie - odwróciła się do Lily.
Patrzyła na poczynania dziewczyn. Pokiwała tylko głową, nadal stojąc w jednym miejscu. Jak dobrze, że ona miała na nogach łyżwy i umiała jeździć. Gdyby nie to, niechybnie leżałaby na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Nie 0:07, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Gdy Lily złapała Elizę, Bell z trudem się podniosła. Postanowiła, że tym razem uda jej się dotrzeć do brzegu. I to na stojąco. Bo ewentualnie mogła na kolanach...
Zaczęła ostrożnie przesuwać się, akurat mijała Rose. Złapała się jej, żeby zmniejszyć ryzyko upadku.
- Pożyczysz mi jedną łyżwę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Nie 0:13, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka
|
|
- Mogę pożyczyć dwie łyżwy - powiedziała - ale one nie są moje, a Amandy. Ona chyba nie będzie miała nic przeciwko, więc okey.
Pomogła dziewczynie dość do brzegu, aby przypadkiem, po raz kolejny, nie wylądowała na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|