| Autor |
Wiadomość |
|
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:18, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ochota na jedzenie znów jej przeszła. To było już klasyczne dla Rosalind. Wbiła wzrok w zapełniony jedzeniem stół i aż się skrzywiła. Tak, zdecydowanie odechciało jej się jeść. Wypiła duszkiem wielką szklankę wody i nalała jeszcze trochę, rozglądając się ukradkiem. Zauważyła tego samego Ślizgona, którego wcześniej minęła. Ros, pchnięta jakimś wewnętrznym impulsem, wstała od stołu i skierowała się w stronę nieznajomego. Nie okazywać słabości. rozbrzmiały w jej głowie słowa jej ojca, jednak szybko je przegoniła. Przystanęła w pewnej odległości od stołu zielonych.
- Hej... Mogę się przysiąść? - zapytała, maskując niepewność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 21:28, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podniósł wzrok na dziewczynę, zaciągnął się papierosem i wypuścił wolno dym.
- Siadaj - powiedział w końcu przecież nie będzie jej tego zabraniał. Podniósł kubek kawy do ust i napił się ogromnego łyk. - Zapalisz? - spytał wyciągając w jej stronę paczkę papierosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 21:35, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usiadła przy stole. Nabrała dużo powietrza, spoglądając na paczkę. Kusiło ją niesamowicie, chociaż wiedziała, że Ness by tego nie poparła.
- Taaak, czemu nie... Dzięki. - uśmiechnęła się lekko, częstując się papierosem. Wyciągnęła z kieszeni zapalniczkę, jedyny w pełni zdatny mugolski wynalazek, który zawsze nosiła przy sobie i odpaliła papierosa, zaciągając się mocno. Tego jej było potrzeba. - Rosalind, tak przy okazji. I jeszcze raz dzięki, prawdopodobnie uratowałeś mi życie. - wskazała podbródkiem trzymanego przez nią tlącego się leniwie papierosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 21:44, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na dziewczynę w sumie nie widział jej tu wcześniej. Nie był pewien czy jest nowa czy nie rzuciła mu się wcześniej w oczy. Zresztą ile osób on tu znał.. pięć?
- Alex - powiedział spoglądając na stół w poszukiwaniu czegoś co może robić za popielniczkę. Postawił przed sobą do połowy pełną szklankę soku dyniowego i strzepnął do niej popiół.
- Aż tak palić Ci się chciało? W takim razie ciężko Ci było przejść koło mnie kiedy poczułaś zapach dymu. - stwierdził
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 21:53, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pomyślała chwilę nad pytaniem Alexa. Przypomniała sobie swoją ostatnią paczkę papierosów i sposób, w jaki się jej pozbyła. Kiedy to było?
- Nie jestem nałogowcem. Ale lubię zapalić. - powiedziała otwarcie. - Jednak moja przyrodnia siostra tego nie popiera, dlatego moje zapasy zostały utopione w strumieniu. - wspomniała całe zdarzenie, krzywiąc się nieznacznie. - Kochana siostrzyczka. - skomentowała, zaciągając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:03, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słuchał dziewczyny wypijając do końca kawę którą miał w kubku.
- Nawet bardzo kochana - powiedział drwiąco, patrząc na dziewczynę - Wnioskuje, że albo chodzi do innej szkoły albo nie ma jej tutaj - powiedział rozglądając się po Wielkiej Sali - Inaczej chyba byś nie zapaliła - stwierdził szukając wzrok dzbanku z kawą.
- Widzisz gdzieś kawę? - spytał Rosalind kiedy zrezygnowany stwierdził, że jej nigdzie nie widzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:16, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ros powiodła spojrzeniem wzdłuż stołu w jedną i drugą stronę.
- Chyba wypiłeś wszystko. - stwierdziła w końcu, po czym nie czekając na odpowiedź podniosła się i podeszła na chwilę do stołu Gryfonów, chwyciła dzbanek i wróciła do Alexa. - Aktualnie jej tu nie ma. - powiedziałam, nalewając kawy do kubka Ślizgona i stawiając dzbanek obok. - Więc wykorzystuję okazję. - dokończyłam, wypuszczając powoli dym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:24, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał kiedy dziewczyna wstała i odeszła do stołu Gryfonów, zastanawiając się czymś ją uraził. Wzruszył jednak ramionami i spojrzał w przeciwnym kierunku.
- O kawa dla mnie - powiedział zadowolony patrząc jak jego kubek znów był pełny. - To korzystaj w sumie szkoda byłoby zmarnować taką okazję do zapalenia i to w jakim towarzystwie - powiedział wybitnie skromnie patrząc na końcówkę swojego papierosa.
- Jesteście w jednym domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:33, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się, słysząc skromny komentarz Alexa.
- Wykorzystam i to bardzo chętnie. - powiedziała cicho, zaciągając się powoli. Oparła się łokciem o stół i odgarnęła kosmyk włosów za ucho, rozglądając się po wnętrzu WS. - Od dawna tu jesteś? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:40, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Coś koło miesiąca - powiedział po chwili zastanowienia. - Tak mniej więcej - dodał po chwili, bo zdał sobie sprawę z faktu, że nie wie dokładnie. Doszedł do wniosku, że nie ma co powtarzać swojego pytania bo skoro chciałby by na nie odpowiedzieć zrobiłaby by to za pierwszym razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:45, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zamknęła na chwilę oczy, czując, że coś przeoczyła. Po chwili ją olśniło.
- Pominęłam jedno pytanie, prawda? - upewniła się. - Wybacz, wieczne rozkojarzenie... Tak, jesteśmy w jednym domu i nawet się cieszę, chociaż ma to także swoje minusy. - spojrzała znacząco na papierosa, z którego właśnie strzepywała popiół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 22:54, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Rozkojarzona jednak kojarząca - uzupełnij jej wypowiedź, jemu często zdarzało się coś pominąć jednak z innych powodów niż dziewczynie. Zgasił papierosa wrzucając go do szklanki do której wcześniej strzepywał popiół.
- Nie wiem czy jakbym w ogóle miał jakieś rodzeństwo chciałbym aby chodziło razem ze mną do szkoły, nie wspominając o tym, że bylibyśmy w jednym domu. - powiedział wyobrazić sobie podobną sytuacje. Jak sam powiedział na szczęście nie miał rodzeństwa, albo nic o nim nie wiedział. Pomyślał nagle, pokręcił lekko głową i odgonił od siebie głupie myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 23:01, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rosalind wróciła na chwilę myślami do rodzinnego domu i lekko chorej atmosfery w nim panującej.
- Wydaje mi się, że to zależy od osobowości i relacji z rodzeństwem. Ja mam tylko przyrodnią siostrę, a taki układ chyba jednak się różni. Zawsze byłyśmy sobie bliskie, więc teraz nie wyobrażam sobie bycia samą. Oczywiście mogłoby to być ciekawe i pouczające, ale chyba jeszcze nie jestem na to gotowa. - wyjaśniła szybko, stopniowo dopalając papierosa do końca. Zaciągnęła się głęboko po raz ostatni i także utopiła resztki używki w szklanko-popielniczce. Teraz czuła się znacznie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 23:18, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien weszła do WS. W rękach miała wiele najróżniejszych książek. Ledwo utrzymywała się z nim, a dodatkowo chodzenie utrudniła sobie obcasami. Rozejrzała się po sali i po chwili położyła wszystkie książki na stole obok dwóch rozmawiających ze sobą osób, cały stół zatrząsł się. Teraz można było zauważyć śmieszne okrągłe okulary na nosie Viv.
- Alex! Jak dawno się nie widzieliśmy. Pewnie bardzo za mną tęskniłeś- powiedziała krukonka siadając naprzeciwko chłopaka. Zwróciła się w stronę dziewczyny.
- Cześć jestem Vivien- przywitała się- Nie będę wam przeszkadzać gołąbeczki, tylko odbiorę pocztę i już mnie nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wysłany:
Pią 23:18, 20 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słuchał dziewczyny uważnie, sam nie chciałby się dowiedzieć, że ma przyrodnie rodzeństwo, nie, nigdy. Po raz kolejny musiał przegonić głupie myśli, które jakoś nie chciały go opuścić.
- Ale w końcu nadejdzie moment kiedy zaczniesz być sama - powiedział jednak był pewien że dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę. - Kiedy się poznałyście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|