Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dziedziniec
|
|
Wysłany:
Czw 19:49, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
- Tak, wiem, że mam szczęście - powiedziała, próbując się uśmiechnąć. - Widziałeś kiedyś ślizgonkę, która już po jednym kroku leży na ziemi?
Na szczęście nogi miała zdrowe i mogła chodzić. Tylko ten nadgarstek, w dodatku prawy...
- W sumie chodzić mogę, ale chyba skorzystam z Twojej propozycji i dam się zanieść do skrzydła szpitalnego.
Po chwili posmutniała.
- Spotkaliśmy się, a ja wszystko popsułam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:59, 18 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pogłaskał ją po głowie uśmiechając się prawym kącikiem swoich ust.
- Co się stało ? Nie jesteś dzisiaj w dobrym humorze... Właśnie nie popsułaś, przynajmniej nie będziemy siedzieć na zimne. Jak nadgarstek ? - spytał i dotknął go delikatnie, aby dziewczyna nawet nic nie poczuła. Przyjrzał mu się dokładnie i zacmokał.
- Chyba jest skręcony - odparł. Stał przez chwilę z rozwalonymi włosami, aż w końcu je poprawił. Wziął Andy na ręce i weszli razem do zamku.
- To tak na wypadek, gdyby i coś z nogami było - powiedział odchylając się w tył, jakby się bał, że zaraz dziewczyna go pobije. Zaśmiał się, a kiedy znaleźli się w środku ciepło buchnęło w ich twarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:47, 22 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Na pustym do niedawna dziedzińcu dostrzec można było rudowłosą Hannę. Okrążała to miejsce w około kilka razy bez jakiegokolwiek celu. Sama twierdziła, że ułatwiało jej to rozmyślanie.Jej dłoń powędrowała do tylnych kieszeni jej czarnych jeansów. Przez chwilę błądziła w materiale, lecz po chwili w jednej z rąk dostrzec można było gumkę do włosów o kolorze wiosennej zieleni. Jej usta wygięły się w delikatnym uśmiechu. Jednym sprawnym ruchem dłoni uchwyciła rude włosy i związała je w gruby warkocz. Fryzura ta dość często u niej występowała, więc samo zrobienie jej okazało się dla Hanny niezwykle proste i zajęło się może kilka minut. Umieściła ręce w kieszeni kolorowe bluzy, a z jej twarzy nie znikał uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 15:46, 01 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Nie wiadomo skąd pojawiła się na dziedzińcu. Dzisiaj miała włosy związane w koński ogon. Pogoda wpłynęła na znaczne polepszenie jej humoru. Z entuzjazmem usiadła na balustradzie. Przekrzywiła lekko głowę, obserwując fontannę. Rozmyślała o słowach, które usłyszała od pewnej bliskiej jej osoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 9:36, 02 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn.
|
|
Był piękny , słoneczny ranek. Nie oczekiwałą nikogo kto mółby przeszkadzaj jej tu w rozmyśleniach. Chciała zastanowić się nad pewnymi sprawami , ułożyć wszystko w odpowiednie szufladki mózgu. Usiadłą na stopniu patrząc , przed siebie , licząc , że zobaczy coś na czym mogłaby zawiesić wzrok , chociażby na chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:43, 03 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Megan weszła na dziedziniec wysuwając szyję ku górze aby promienie słońca ogrzewały jej twarz. Puchoka przyglądała się fontannie, gdzie woda iskrzyła się w słońcu ukazując przy tym różne barwy koloru. Megan miała dziś pełny optymizmu humor. Patrzyła na przechodzących uczniów, miała wrażenie, że zna parę która wchodziła właśnie do zamku. Meg spojrzała znów do góry spoglądając na kłębiące się chmury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:50, 03 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chodziła tak na błoniach, aż w końcu doszła na przedzamkowy dziedziniec. Przyglądała się fontannie, pełnej już wody. Była piękna.
Widząc Megan, uśmiechnęła się i szybko podeszła do niej prawie niezauważalnie.
- Witaj - powiedziała radosnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:59, 03 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrząc tak na niezwykłe kształty chmur i zadawalając się wiosennym wietrzykiem, który muskał jej rozgrzane policzki usłyszała za sobą znajomy głos.
- Cześć Gabrielle- rzekła z szerokim uśmiechem do znanej jej krukonki.
- Hmn co tam u ciebie słychać ?- spytała Megan łagodnym głosem patrząc na rozświetloną twarz dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:01, 03 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Cieszę się wiosną - odpowiedziała Gabrielle. Ta uśmiechnęła się szerzej i spojrzała na chmury pędzące po niebie. Wiatr rozwiewał jej rozpuszczone włosy.
- A ty? - zapytała po chwili. Nagle ujrzała chmurę, przypominającą jej... motyla. Tak, to był motyl.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gabrielle Papillon dnia Sob 22:05, 03 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:06, 04 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Megan zgrabnym ruchem przeczesała włosy palcami. Przymknęła oczy i wzięła głęboki oddech.
- U mnie dobrze. Tak jak ty zachwycam się wiosną i cieszę się, że robi się coraz cieplej.- Meg uśmiechnęła się przyjaźnie i spojrzała na dwie ślizgonki, które stały nie daleko nich. Dziewczyna obróciła się wokół siebie i zauważyła siedzącą puchonkę. Uśmiechnęła się do niej serdecznie po czym zwróciła się do Gabrielle.
- Hmn Gab, mam takie pytanie, które siedzi mi w głowię. Co się stało, że tak szybko opuściłaś kuchnię?- Meg patrzłya na krukonkę w zamyśleniu, wiedziała, że Christine coś się stało i musiała wyjść, ale czemu Gab?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:21, 04 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaskoczyło ją pytanie Megan. Gabrielle sama nie wiedziała, dlaczego wyszła wtedy z kuchni. Nie wiedziała, co nią kierowało.
- Nie wiem - przyznała się, patrząc na Puchonkę - po prostu nie wiem.
Może nie chciała męczyć jej swym humorem, bo Gabrielle, gdy nie była radosna, potrafiła być naprawdę zgrzyźliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 19:13, 07 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Megan zamyśliła się po czym uśmiechnęła do krukonki.
- Hmn...to jest czasem ciekawe. Człowiek coś robi ale nawet nie zdaje sobie z tego sprawy ,jakby coś innego nim kierowało.
Meg spojrzała do góry, a promienie słońca otuliły ją swoimi promieniami.
- Uwielbiam wiosnę, a dziś mamy bardzo piękny dzień. Taki słoneczny i żywy, jeśli tak można to określić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:16, 07 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak... - przyznała - wiosna to najlepsza pora roku.
Patrzyła tak beztrosko na chmury, gdy przypomniała sobie o jednej rzeczy.
- Słuchaj... - zaczęła - niestety, ale mam jeszcze pewną rzecz do zrobienia. Wybacz - powiedziała, po czym skierowała się w stronę zamku. Chwilę później nie było już ani śladu po Gabrielle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:07, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jasne nie ma sprawy - rzekła Megan z uśmiechem na twarzy.
Patrzyła jak dziewczyna odchodzi po czym usiadła na krawędzi fontanny.
Krople ochładzały jej rozgrzane plecy. Megan ściągnęła pelerynę i położyła koło swojej torby. Puchonka miała na sobie czerwoną sukienkę w białe kwiaty, a jej rozwiane włosy gładziły delikatnie jej ramiona. Puchonka oparła się ramionami o marmurową krawędź i wyciągnęła głowę ku słońcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:18, 08 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn.
|
|
Była tak zamyślona , że nawet nie zauwazyła , jak na dziedzińcu zaczęło przybywać coraz wiecej osób. Odetchnęła z ulgą , gdy zobaczyła , że uczniowie zaczynajął się rozchodzić. Jej wzrok przykuła jednak dziewczyna siedząca przy fontannie. Stanowczo wyróżniał ją strój , z daleka widziała wyraziście czerwoną sukienkę . Miała dość samotnego siedzenia , spontanicznie postanowiła podejść do dziewczyny.
- Miły dzień, prawda ? - powiedziała widząc jak dziewczyna wygrzewa sie w promieniach słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|