Gabinet Murey Pavetty

Nauczyciel

Pomieszczenie jest małe i przytulne. Na przeciwko drzwi znajdują się wysokie bukowe regały z mnóstwem różnych książek. Wszędzie panuje ład i porządek nawet na biurku po lewej stronie pomieszczenia, gdzie często przez kilka godzin są stosy papierów. Za biurkiem stoją niskie szafki pełne różnych przyborów i pergaminów. Znajduje się także okno z widokiem na las. Obok drzwi wiszą półki pełne tablic, a po prawej stronie pomieszczenia znajdują się kolejne drzwi. Obok nich jest kominek, a przed nim stoją dwa fotele i maleńki stolik. W powietrzu unosi się delikatny zapach różnorodnych kwiatów.

Murea weszła do gabinetu i usiadła w jednym z foteli.
- Mam dość. - mruknęła i przywołała sobie koc.
Przykryła się nim i zamknęła oczy.

Blair weszła do gabinetu i rozejrzała się. Zatrzymała wzrok na nauczycielce, do której się uśmiechnęła się.
- Dobry wieczór. Mam nadzieję, że nie przeszkadzamy. - zaczęła rozmowę.

Uczeń Hufflepuffu

Ściągnęła kaptur i potrząsnęła głową. Odgarnęła włosy z twarzy. Weszła za Blair do środka i rozejrzała się.
- Dobry wieczór. - powiedziała.

Nauczyciel

Otworzyła oczy słysząc głosy. Wstała z fotela i spojrzała na dziewczyny.
- Dobry wieczór panienkom. - powiedziała. - Nie przeszkadzacie. - uśmiechnęła się lekko i wskazała dwa fotele. - Usiądźcie i mówcie co was sprowadza.

Skinęła głową i usiadła we wskazanym fotelu. Oczy dziewczyny uważnie obserwowały każdy ruch nauczycielki. Chciała zbadać, jak zareaguje na to pytanie. Postanowiła nie owijać w bawełnę, więc od razu przeszła do sedna sprawy:
- Tuż obok Pani gabinetu znajduje się sala, która przykuła naszą uwagę. Mogłaby nam Pani coś o niej opowiedzieć?

Uczeń Hufflepuffu

Usiadła we wskazanym fotelu i rozpięła lekko płaszcz. Przyglądała się nauczycielce także ciekawa jej reakcji na to pytanie. Zerknęła kątem oka na Blair, a potem spowrotem spojrzała na nauczycielkę.

Nauczyciel

Spojrzała na obie dziewczyny.
- Ciekawe pytanie. - uśmiechnęła się lekko i rozejrzała się po gabinecie. - A co właściwie chciałybyście o niej wiedzieć?- spytała znowu przenosząc swój wzrok na uczennice.

Blair spojrzała na Nastrię. W końcu to mogło chodzić o jej losy, więc spojrzeniem przekazała kuzynce, żeby spytała o to, co chce wiedzieć. Sama zajęła się obserwowaniem gabinetu.

Uczeń Hufflepuffu

Wychwyciła spojrzenie Blair. Zastanowiła się jak zapytać o to.
- Chciałyśmy wiedzieć co to za sala i kto mógł w niej ostatnio być. - powiedziała po chwili. Nie chciała od razu mówić o tym co w niej odkryły.

Posłała zaciekawione pytanie nauczycielce. Od tej jednej odpowiedzi zależało to, czy dowiedzą się czegoś więcej. Oczekiwała z niecierpliwością, starając się tego zbytnio nie okazywać.

Nauczyciel

Postawiła krzesło przed nimi i usiadła na nim.
- Tak właściwie to ta sala nie ma przeznaczenia. Zawsze stała pusta. Za moich czasów często spotykały się tam pary, albo przyjaciele robili sobie tajemne spotkania. - powiedziała. - A czy ktoś w niej ostatnio był to ciężko powiedzieć. Zależy kiedy dokładnie tam byłyście.

- Mamy na myśli ostatni miesiąc, dwa. - odpowiedziała. Te szczury nie mogły tam leżeć dłużej. - Ta sala nie ma jakieś magicznej mocy? Która w niewłaściwych rękach mogłaby na przykład spowodować coś złego? - starała się, by te pytania nie wkraczały za bardzo w szczegóły. Jednak na tym etapie rozmowy, ogólniki nie wystarczały. Blair miała wrażenie, że powiedziała akurat tyle, co trzeba. Przynajmniej na razie.

Uczeń Hufflepuffu

Uśmiechnęła się lekko. Blair dobrze dobrała pytania. Spojrzała zaciekawiona na nauczycielkę. Póbowała usiedzieć spokojnie, by nie było widać jak ten temat robi się coraz bardziej interesujący.

Nauczyciel

- Nie raczej nie ma takich właściwości, ale od czasu gdy już nie stoi tam lustro i wszystkie krzesła i ławki zostały wyniesione jest ona siedliskiem szczurów i myszy. - powiedziała. - Dlatego rzadko teraz ktoś tam chodzi.
Spojrzała na dziewczyny lekko podejrzliwie.

- Lustro? - zaciekawiła się. - Może mogłaby Pani coś o nim opowiedzieć? - starała się odbiec trochę od tematu, by nie wzbudzać podejrzeń. Może te lustro miało cokolwiek wspólnego z ta sprawą? Lekko przygryzła wargę. W jej głowy pałętało się tyle myśli, że nie mogła już usiedzieć w fotelu.