| Autor | Wiadomość | 
  
    | <
          H /  /  / 
        
          ~  
        Gabinet Murey Pavetty | 
  
    
  
  
    |  | 
        
          |  Wysłany:
            Wto 20:10, 06 Kwi 2010 |  |  | 
  
    | 
    | Dołączył: 15 Lis 2009
 Posty: 403
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Londyn
 
 |  
 | 
        
          | Już po chwili pojawiła się pod drzwiami wraz z młodym puchonem. Jej zadaniem było tylko doprowadzenie go tutaj. A po co sie przemęczać? Zapukała do drzwi i zerknęła na Adriana.
 - Zostawić Cię tutaj czy z Tobą zostać? - zapytała znów i oparła się dłonią o ścianę obok drzwi.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
  
    |  |  | 
  
    |  | 
    |  | 
       |  | 
    
  
    |  | 
        
          |  Wysłany:
            Wto 20:19, 06 Kwi 2010 |  |  | 
  
    | 
    | Dołączył: 26 Lut 2010
 Posty: 83
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 3/5
 
 
 |  
 | 
        
          | -Pewnie się pani spieszy. Proszę sobie nie robić kłopotu. Oho! Widzę, że profesor Pavatty nie ma w gabinecie. Mogę załatwić to jutro - powiedział. Nagle w kierunku Jennifer Shields padł błysk czerwonego światła. Adrian rzucił się w kierunku zaklęcia i urok trafił jego. Ten kto to zrobił najwidoczniej chciał trafić w niego, chociaż nie wiadomo. Co się z nim dzieje? Nadal leżał na podłodze osłabiony. Czyżby to przez to, że cały czas myśli o swojej tajemnicy? 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
  
    |  |  | 
  
    |  | 
    
  
    |  | 
        
          |  Wysłany:
            Wto 21:27, 06 Kwi 2010 |  |  | 
  
    | 
    | Dołączył: 15 Lis 2009
 Posty: 403
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Londyn
 
 |  
 | 
        
          | Świetnie. Jakby nie miała dosyć na głowie, to jeszcze jacyś niewyżyci ludzi rzucają w nią zaklęciami. Westchnęła. - Zrobimy inaczej. Zaprowadzę Cię teraz do Skrzydła szpitalnego i osobiscie przypilnuję żeby żaden czerwony błysk światła nie zwalił Cię z nóg a ty po wizycie tam napiszesz list do pani profesor, dobrze? - ani zapytała ani nie stwierdziła. Nie czekając na jego odpowiedż jakimś cudem go podniosła i po raz drugi tego dnia pociągnęła za ramię.
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
  
    |  |  | 
  
    |  | 
    
  
    |  |