Cieplarnia nr 3

Duża przestronna szklarnia.

Weszła do środka zerkając na zegarek. Do rozpoczęcia lekcji zostało jeszcze kilka minut. Usiadła na biurku które miało wiele zastosowań.
Czekała na swoich uczniów.

Uczeń Gryffindoru

Niemal biegiem przybyła do szklarni myśląc, że jest spóźniona. Dopiero przed drzwiami zorientowała się, że przyszła punktualnie. Westchnęła i weszła do środka.
-Dzień dobry - powiedziała do nauczycielki niewiele starszej od Blair.

- Dzień dobry - uśmiechnęłam się - Gryfoni zawsze byli porządni - dodałam uśmiechając się szerzej. 5 pkt dla Gryffindoru.
Cieszyłam się ze spotkaniem z kimś kto chodził do mojego domu.
Przez chwilę dałam się ponieść wspomnieniom.

Uczeń Gryffindoru

Blair w myślach stwierdziła, że nauczycielka stosunkowo niedawno również była w Gryffindorze. Jaki zbieg okoliczności.
Kilka minut upłynęło, a w pomieszczeniu wciąż znajdowały się jedynie dwie osoby - czerwonowłosa i zielarka.

Uczeń Slytherinu

Wszedł wolnym krokiem do cieplarni. W zasadzie nie wiedział dlaczego się zapisał na te zajęcia, to był czysty przypadek. Jeśli raz mu się nie spodoba, po prostu się wypisze. W środku stały dwie młode dziewczyny, ani jednej nie znał. Przez chwilę patrzył się na nie, chcąc zapytać gdzie nauczycielka. Dopiero po chwili zorientował się, że jedna z nich nie ma szaty z godłem domu. Zdziwiony zlustrował wzrokiem nauczycielkę, po czym uśmiechnął się do niej szeroko.
- Dzień dobry- powiedział. Ach, jaki był sprytny, że zapisał się na te zajęcia. Stanął obok gryfonki, której kiwnął głową i spojrzał z uśmiechem na nauczycielkę.

Zerknęła na zegarek a następnie na listę uczniów.
Tylko dwóch pomyślała lekko zirytowana. Za jej czasów spóźnienie się było niewybaczalne...
Spojrzała na Ślizgona.
- Dzień dobry. Usiądźcie. Poczekamy jeszcze trochę na innych. - powiedziała.
Nie przypadł jej do gustu uśmiech Ślizgona. - Ty jesteś zapewne Blair a Ty Jaydon.
W tej samej chwili do cieplarni wpadła Krukonka.
- Dobry - przywitała się - Niestety, spóźniona ale nie martw się jesteś trzecia.

Emma biegła bardzo szybko. Miała nadzieje , że się nie spóźni. Spieszyła się na zielarstwo. Zupełnie o nim zapomniała. Co się z nią do licha działo?! Wreszcie stanęła przed wejściem do cieplarni numer trzy. Szybko weszła do środka. Było tam tylko kilka osób i nauczycielka.
- Dzień dobry - przywitała sie grzecznie- Mam nadzieję, że się nie spóźniłam.

Uczeń Gryffindoru

W końcu do cieplarni wszedł jakiś chłopak. Widząc jego reakcję na widok dwóch dziewczyn w podobnym wieku Blair omal nie roześmiała się. Wywnioskowała, że możliwe jest to, że na Zielarstwo będzie chodzić duża część chłopaków. A powodem byłaby ów młoda kobieta stojąca obok panny Delgado.
Po chwili Blair wzięła w dłoń kosmyk swych czerwonych włosów i zaczęła mu się przyglądać.Bez celu.
Ponownie do szklarni weszła nowa osoba. Tym razem była to krukonka. Czerwonowłosa spojrzała na nią i po chwili wzrok znów miała utkwiony w zielarce, czekając, aż zacznie się normalna lekcja.

Prefekt Gryffindoru

Emma szybkim krokiem weszła do cieplarni.
- Przepraszam za spóźnienie. - mruknęła w końcu spoglądając na naczycielkę. Wyglądała na bardzo młodą. Być może nawet Emma ją kojarzyła. W cieplarni nie było zbyt wiele osób. jedną gryfonkę już jako tako znała. A reszta? Reszty już kompletnie nie znała.

- No dobrze. Zaczynamy - westchnęła i zeskoczyła z biurka klaszcząc w dłonie. - Czy ktokolwiek z Was zetknął się już z zielarstwem? - zapytała patrząc na zebranych uczniów.- Macie podręczniki? I inne potrzebne duperele?
Zaklęła w duchu nad ostatnim pytaniem. Nie przyzwyczaiła się jeszcze do roli nauczycielki.

Uczeń Slytherinu

Uśmiechnął się do rudowłosej gryfonki, która mu się przyglądała. Wyglądało na to, że był jedynym chłopakiem w klasie pełnej dziewczyn plus ładnej nauczycielki. Co prawda wydawało mu się, że niezbyt za nim przepada.
- Wszystkie duperele- powiedział kiwając głową i wyjmując z kieszeni zwinięty w rolkę pergamin i pióro. Nie miał tylko kałamarza i książki, w końcu to niewiele.

Prefekt Gryffindoru

"Duperele"?! To będzie bardzo interesująca lekcja.
- Ja mam podręcznik. I mam pytanie, czy to będzie lekcja wprowadzająca czy już zaczniemy materiał? - zaptała podnosząc delikatnie dłoń do góry. kto wie jakie ta dziewczyna ma zasady? Może zaraz wybuchnie i jej zarzuci brak kultury?

Uczeń Gryffindoru

Słysząc pytanie młodej nauczycielki uśmiechnęła się. W końcu jakiś dorosły, który nie jest nie wiadomo jak poważny.
- Wszystko mam - tak,nie ma to jak przewrażliwieni czy tam nadopiekuńczy rodzice. Zawsze zadbają o szczegóły nauki.
Z torby wyjęła wszystkie potrzebne rzeczy.

U niosła brwi, słysząc pytanie nauczycielki. Schyliła się i wyjęła z torby podręcznik.
- Tak, mam wszystko - uśmiechnęła się lekko.
Przeczesała rude włosy palcami i czekała.

Uśmiechnęła się słysząc " Wszystkie duperele" z ust chłopaka.
- A chcecie nuuudne wprowadzenie w stylu: W razie niebezpieczeństwa...blablabla..? Jak widzę nie ma wśród nas Pierwszoklasistów więc ominiemy wprowadzenie.Jakoś dotarliście do wyższych klas więc nie jesteście gumochłonami ani trollami.