Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Trybuny
|
|
Wysłany:
Pon 12:42, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Na jednej z ławek usiadła Nemezis. Stąd miała doskonały widok na boisko, które w tej chwili było niestety opustoszałe. Uśmiechnęła się pod nosem i wyciągnęła przed siebie nogi. Zaczęła się rozglądać dookoła, w poszukiwaniu towarzystwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:59, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wszedł na trybuny, aby zostawić swoje rzeczy. Miał ochotę polatać, nawet sprzyjała mu pogoda. Założył na siebie kurtkę, ubrał rękawice i gdy miał już chwytać za miotłę, zerknął, czy jest sam. Nemezis. Uśmiechnął się do niej, pomachał i zaczął szukać okularów. Cóż, nie znał jej samopoczucia po próbie samobójczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:02, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnął się? Pomachał jej? To musiała być jakaś fatamorgana. Mimo swoich sprzecznych odczuć, odmachała chłopakowi i uśmiechnęła się nieznacznie. Sama również miała ochotę polatać, ale starała się tego nie okazywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:05, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się pod nosem, widząc jej spojrzenie. Dosłownie jakby zobaczyła ponuraka. Przewiesił gogle na szyi, wszedł na miotłę i podleciał do niej.
- To zadziwiające jak usiłujesz się zmienić i ukrywać swoją pasję. Zawsze latałaś w taką pogodę na miotle, ćwicząc do perfekcji wszystkie manewry, teraz wolisz oglądać słońce znad trybun? - spytał, unosząc brew i utrzymując się w powietrzu. Nie chciał ani oberwać w twarz, ani za blisko podchodzić. - A może czekasz na jakiegoś przystojniaka z drużyny, hm? - puścił jej oczko, aby potraktowała to jako żart a nie uszczypliwą uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:08, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lekko przekrzywiła głowę, uśmiechając się trochę szerzej.
- Niech pomyślę.. - zaczęła z rozbawieniem. - Chyba jednak czekam na tego przystojniaka. - pokiwała głową. - Kto wie, może się czegoś nauczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:14, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Urody od niego nie otrzymasz i umiejętności też nie. Wniosek z tego taki, że nie warto patrzeć, a trzeba działać. - powiedział z miną filozofa, zapinając kurtkę po samą szyję. Zerknął na nią, uśmiechała się, czyli nie było tak źle. - Jest okej, Nem? - spytał w kwestii upewnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:17, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Chyba coś w tym jest. - zgodziła się z nim, zgrabnie wstając z ławki. - W takim razie, nie pozostaje mi nic innego, jak udać się po miotłę. - dodała, kierując się w stronę schodków.
Obróciła się w jego stronę.
- Tak, jest okej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:21, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak, skocz po miotłę... A nie lepiej Ci ją przywołać? - spytał, zataczając wokół niej kółko jak rekin przed spożyciem swojej ofiary. Uśmiechnął się nieznacznie. - Cieszę się. - szepnął, nie zdradzając swojego stanowiska. Dziwnie się czuł przy Nemezis, bowiem wciąż szalały wspomnienia, ale nie dał im za wygraną. Chłodny, oschły, bezinteresowny - taki powinien teraz być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:25, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nu, nu. - zamachała mu przed nosem, gdy chłopak zbytnio się zbliżył. Uśmiechnęła się szerzej. Powoli zaczęła czuć się swobodnie przy Kazuo i nie musiała się martwić, że w każdej chwili może się na niego rzucić.
- Racja. - wyjęła różdżkę i przywołała miotłę.
Upomnienie 1/5 - złamanie szóstego punktu regulaminu klimatycznego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:27, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zmieszał się niewiedząc za co dokładnie otrzymał naganę, bowiem trzymał ją na dystans w odpowiedniej odległości. Jeszcze w górę poszłoby pożądanie...
- A widzisz, czasem warto posłuchać innych - zaśmiał się, ujrzawszy jej minę. - Zmieniałaś ją ostatnio? - spytał za nim przyleciała miotła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:29, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Czasem warto. Ale rzadko. - zaśmiała się krótko. Dosiadła miotłę i spojrzała na Kazuo.
- Nie zmieniałam. Chociaż zamierzam w najbliższym czasie. - dodała po czym poleciała przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:34, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wywrócił oczami. Założył gogle na oczy i naciągnął rękawice, mknąć przed siebie. Zakręcił koło wokół pętli. Czasem nie mógł jej pojąć, wydawało się mu, że łamie wszelakie zasady, jednak jakby była inna, nie byłaby sobą. Przeleciał przez pętle, przystając tuż za nią i zerkając na chwilę na Nemezis. Wydawało mu się, że odżyła, czyli misja zakończona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:38, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nemezis nie zwracała uwagi na Kazuo, a przynajmniej próbowała tego nie robić. Wiedziała już, że przyjaźń w ich przypadku nie zda egzaminu. Z jej strony na pewno nie. Przy każdym spotkaniu musiałaby się hamować, a nie była pewna, czy posiada tak mocną siłę woli.
Przyspieszyła. Znacznie przyspieszyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:41, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jej reakcje go śmieszyły. Czasem zachowywała się jak totalne dziecko, jakby nigdy nie potrafiła sobie powiedzieć "stop, basta". Cóż, nie chciało mu się kręcić pustych kółek, a nie miał sprzętu do gry... Skierował się znów na trybuny i zaczął się pakować. Obiecał sobie, że zagada do Bell lub Eff i poprosi o sprzęt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:47, 14 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zauważyła, że Kazuo wylądował z powrotem na trybunach. Po chwili również znalazła się na trawie.
- Co u Christy? - spytała, patrząc przed siebie. Liczyła na to, że już się im ułożyło. Wbrew pozorom, nie zawsze czerpała satysfakcję z niszczenia życia innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|