Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / /   ~   Kuchnia
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 13:40, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Przecież żartowałam - zaśmiała się.
- Tak, jestem metamorfomagiem - odpowiedziała na pytanie Krukona.
- Czy moje włosy są koloru blond? - zapytała, choć była pewna odpowiedzi.
Wstała i podeszła do Quietusa.
- Proszę. Rób z moimi włosami, co chcesz - powiedziała miło.
- Tylko nie wyrywaj - uśmiechnęła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 13:50, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Dokładnie, dlaczego pytasz? Przecież możesz je zmieniać dowolnie, jak tylko masz na to ochotę - przesunął się, robiąc jej miejsce obok siebie.
- To musi być wygodne, móc zmieniać je kiedy i jak chcesz. - odsunął od siebie na pół zjedzone lody, może dokończy je później.
- Chyba powinienem zacząć uczyć się pleść warkoczyki - wziął włosy z jej ramion i położył na plecach. Starał się przeczesać je palcami tak, aby nie ciągnąć jej mocno a najlepiej wcale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 14:02, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Usiadła obok Quietusa. Dotyk jego dłoni był... przyjemny.
- Pytam, bo nie do końca to kontroluję. Poza tym... dobrze, jak ktoś wie, co oznacza dany kolor. W moim przypadku blond mówi, że jestem wesoła, radosna. Czerwień - jestem zła. A ten kolor, który miałam, taki ni to czarny, ni to brązowy - że jestem spokojna i opanowana. To tak pokrótce - wyjaśniła.
- A co do tych warkoczy... Kiedyś robiła mi je mama. A niestety ich nie noszę, bo sama też nie umiem ich robić. Widać mamy ze sobą coś wspólnego, oprócz bycia Krukonem - powiedziała radośnie.
Naprawdę miło jej się rozmawiało z Quietusem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gabrielle Papillon dnia Sob 14:06, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 14:25, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nie przerywał wcześniejszej czynności, na chwilę zagłębiał się w swoich myślach o swoim przyszłym rodzeństwie. Był przez przez ten zupełnie nieobecny i mechanicznie powtarzał ruchy dłoni, które wykonywał do tej pory.
- Rozumiem, że mnie ostrzegasz na przyszłość. Postaram się zapamiętać, że jak zobaczę u Ciebie czerwone włosy to pierwsze co mam zrobić to sięgnąć po różdżkę i wyczarować wokół siebie tarcze. - rozdzielił jej włosy na w miarę trzy równe pasma.
- A coś więcej jakbyś powiedziała a nie tylko tak pokrótce - poprosił, był ciekawy tego co mówiła.
- Nie mam dużego doświadczenia w robieniu warkoczy, no, ale pamiętaj, że się starałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 14:38, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Z tą tarczą trochę przesadziłeś. Po prostu wtedy lepiej mnie unikać - odpowiedziała.
- Sama nie wiem dokładnie, jak to jest z tymi zmianami u mnie. Raz kiedyś miałam rude włosy, a raz niebieskie. Jednak nie pamiętam, dlaczego - wyjaśniła mu.
Zaczęła się zastanawiać, dlaczego ma takie zdolności i po kim to oddziedziczyła. Lubiła swoje włosy i zawsze miała je długie, to dodawało jej trochę uroku.
- Doceniam to, że się starasz. Na pewno ten warkocz będzie ładny - powiedziała ciepłym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 14:56, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Niebieskie? To musiało być całkiem zabawne - zaczął przekładać poszczególne pasma włosów, było to trudniejsze niż mógł się spodziewać. Nie chciał jej zadręczać pytaniami, które cisnęły mu się usta, uznał, że jak coś jeszcze będzie chciała powiedzieć zrobi to sama.
- Przeceniasz mnie, Gab. - plącząc się w jej włosach, był tego całkowicie pewnym. - Bo mogę tak zdrabniać Twoje imię? - nigdy nie widział w tym nic złego, ale niektórym to nie odpowiadało. Wolał mieć pewność, że nie uraził jej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 16:15, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Bo było. Pewnego lipcowego ranka budzę się, wstaję i podchodzę do lustra. A tam widzę niebieskie włosy. Krótkie jak nigdy dotąd. Do tej pory nie wiem, z jakiego powodu one takie były. Ale podejrzewam, że to przez sen. Pewnie było coś związanego z naszym domem tutaj - roześmiała się.
- Poza tym niebieski to mój ulubiony kolor - dodała.
Czuła, że Quietus ma do niej wiele pytań, jednak nie chciał się narzucać. Dlatego Gabrielle postanowiła mu pomóc.
- Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to mów. Tylko nie na każde mogę odpowiedzieć.
Czuła delikatne dotyk palców Krukona w jej włosach. Sprawiało jej to przyjemność.
- Nie przeceniam cię. I tak możesz mi mówić Gab. Ale może mi być trudno się przyzwyczaić, bo rzadko ktoś zdrabnia me imię - wyjaśniła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 16:42, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cóż, Quiet niezgrabnie zbierał kosmyki w dość... rozwiązły warkocz. Powoli kończył zaplatanie.
- To jakieś wytłumaczenie, osobiście nie przepadam za niebieskim, ale zdążyłem się już przyzwyczaić do tego koloru. - ku swojej uldze skończył warkocz. Rozejrzał się szukając czegoś czym mógłby związać włosy.
- Jak na pierwszy raz nie poszło mi najgorzej - powiedział z nieskrywaną dumą i skromnością. Miał cichą nadzieję, że będzie miał brata i plecenie warkoczy czy czesanie włosów będą mu obcym zajęciem.
- Nie chcę być... nachalny, będę miał jeszcze czas zasypać Cię milionem pytaniem. Nie mogę Cię zrazić do siebie przy pierwszym spotkaniu i rozmowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 19:36, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie każdy lubi ten kolor. Ja na przykład nie znoszę czerwonego. A pomyśleć, że chciałam być w Gryffindorze... - zaczęła rozmyślać...
- Skończyłeś już? - zapytała.
Włożyła ręce do kieszeni. Znalazła tam gumkę do włosów. Wyciągnęła rękę i podała ją Quietusowi.
- Proszę.
Uśmiechnęła się, chociaż Krukon nie mógł tego zobaczyć.
- Nie bój się, nie zraziłeś mnie do siebie. Mam nadzieję, że nie przeszkadza tobie moje towarzystwo - powiedziała dość niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 19:44, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Oj, przyzwyczaiłabyś się szybciej niż myślisz. - sięgnął po gumkę, i zawiązał ją na końcu warkocza, uważając aby nie ciągnąć jej za włosy.
- Całkiem nieźle mi poszło - potwierdził wcześniejsze słowa, przerzucając przez jej ramię warkocz. - I co o tym myślisz? - spytał zaciekawiony. Spojrzał na odsunięty pucharek lodów i przysunął go bliżej z zamiarem skończenia.
- Gdyby przeszkadzało na pewno byś o tym wiedziała, jest miło i fajnie się z Tobą rozmawia. - uśmiechnął się do niej na potwierdzenie swoich słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 19:50, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Może i tak... Podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić - wzięła w rękę warkocz i popatrzyła na niego.
- Jest naprawdę ładny. Dziękuję - odwróciła się i pocałowała go w policzek, po czym wróciła na miejsce, gdzie siedziała wcześniej. Zjadła kolejną łyżeczkę lodów.
- Mało osób mi to mówi. I niewielu chce ze mną rozmawiać - przyznała się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 19:57, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nie spodziewał się takiego podziękowania, ale nie przeszkadzało mu to w najmniejszym stopniu.
- Nie wiedzą, więc co tracą - uśmiech nie schodził mu z ust, kiedy podnosił na nią czarne oczy.
- Chyba najwyższy czas zmienić miejsce, zasiedzieliśmy się tutaj - stwierdził, patrząc na zegarek. - I już się wystarczająco najadłem, te lody są bardziej zapełniające niż cokolwiek innego. - oblizał ostatni raz łyżeczkę i odłożył ją na bok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 20:11, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Być może. Nie mi to oceniać - odpowiedziała. Uśmiechnęła się na widok radosnego Krukona. Skończyła już swoje lody.
- Fakt, długo nam zeszło to jedzenie - roześmiała się.
- To gdzie teraz idziemy? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quietus Ignatov
PostWysłany: Sob 22:07, 27 Lut 2010 


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przeciągnął się siedząc jeszcze za stołem, najchętniej zostałby tutaj gdyby jakiś skrzat przyniósł mu poduszkę. Ale z drugiej strony spanie w kuchni nie należało do najwygodniejszych sposobów na spędzenie nocy. Przypomniał sobie, że powinien coś sprawdzić.
- Muszę Cię niestety opuścić - powiedział z niemałym smutkiem, ale wiedział, że jeżeli od razu tego nie zrobi to będzie się znów ciągnęło za nim bez końca.
- To... na razie - uśmiechnął się na pożegnanie i wyszedł z kuchni. Nie chciał jej ze sobą ciągnąć do biblioteki, a tym bardziej nie wiedział jakby miał jej powiedzieć czego szukał. Uznał, że lepiej będzie jeżeli najpierw poszuka czegoś sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabrielle Papillon
PostWysłany: Sob 22:16, 27 Lut 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ok, nie zatrzymuję cię - zdążyła powiedzieć, zanim Quietus wyszedł. Sama wstała i przeciągnęła się, po czym podziękowała skrzatowi za jedzenie i wyszła. Nic ją już tu nie zatrzymywało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 15 z 35
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 33, 34, 35  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / /

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03