Pokój Życzeń

- Mogłabym spróbować - zamyśliła się na chwilkę, po jakimś czasie zaczeła nucić pod nosem - Co się stało z nami, co się stało z marzeniami, które nas łączyły, hhmm, nie to nie to, może cos takiego... Dlaczegoś świat choć tak piękniy... nie to też nie to. Chyba nic z tego nie będzie - powiedziała zrezygnowana. - Chyba jednak nie mam talentu do wierszy. Przykro mi.

Uczeń Hufflepuffu

- Alice, to było dobre. - uśmiechnęła się i zaczęła grać linie melodyczną, która pasowała do słów: " co się stało z nami". Melodia choć na pozór spokojna zawierała w sobie pewny żal i mocne akcenty. Pomysłała o samogrającym fortepianie oraz o dźwiękach, które ma grać. - Pasuje Ci tak? Czy coś zmienić? - spytała na chwilę, przyrywając płynącą z instrumentów melodię.

- Piękna melodia, naprawdę ale nie wiem czy słowa będą pasowały coś mi nie idzie ale spróbujmy - powiedziała wsłuchując się w melodię i zaczeła cichutko śpiewać - Co się stało z nami, Co się stał z naszymi marzeniami, o lepszym świecie (tu zrobiła dłuższe cięgniecie), Co się stało, ze szczęciem, co się stało z melodią w duszy tej... - Gdy skończyła spiewać spojrzała na Cass i pokręciła głową, - to jest beznadziejne - powiedziała zrezygnowana.

Uczeń Hufflepuffu

Westchnęła.
- Jesteś dziś jakaś maruda, to jest dobre. Dodaj więcej uczucia - poradziła i z powrotem zaczęła grać - Chyba że serio Ci nie pasuje i zagramy repertuar jakiegoś zespołu - zaproponowała, widząc minę Alice.

- Możemy spróbować - powiedziała Alice i coś sobie przypomniała - a ,może ty piszesz i napisałabnyć coś dla nas. Byłoby świetnie - powiedziała i spojrzała wyczekujaco na Cass.

Uczeń Hufflepuffu

- Ja? Pisać? - wytrzeszczyła oczy - To byłby wielki chłam. - pokręciła głową ze zrezygnowaniem. - Ale czekaj coś kojarzę...
Chwyciła pióro i kaligraficznym pisem zaczęła pisać piosenkę.
Walking up the hill tonight
when you have closed your eyes.
I wish I didn't have to make
all those mistakes and be wise.
Please try to be patient
and know that I'm still learning.
I'm sorry that you have to see
the strength inside me burning.

But where are you my angel now?
Don't you see me crying?
And I know that you can't do it all
but you can't say I'm not trying.
I'm on my knees in front of him
but he doesn't seem to see me.
With all his troubles on his mind
he's looking right through me.
And I'm letting myself down
beside this fire in you.
And I wish that you could see
that half my troubles too.

Looking at you sleeping
I'm with the man I know.
I'm sitting here weeping
while the hours pass so slow.
And I know that in the morning
I'll have to let you go
and you'll be just a man
once I used to know.
But for these past few days
someone I don't recognize.
This isn't all my fault.
when will you realize?

Looking at you leaving, I'm looking for a sign - Nie, jest kiepska - mruknęła niezadowolona, gniecąc papier w kulkę.

- hej - krzyknęła Alice- nie gnieć tego, daj najpierw przeczytać - powiedziała i delikatnie wyjęła jej kartke z ręki - Super, bardzo mi się podoba - powiedziała czytając - to ty napisałaś, czy jakaś już istniejącą piosenka, bo nie kojarzę - spojrzała na nią przepraszająco.

Uczeń Hufflepuffu

- Moje... Kiedyś ją napisałam... Ale jest kiepska! - jej palce zaczęły grać na fortepianie, nadując słowom nuty. Zamknęła oczy. http://www.youtube.com/watch?v=hOPYKQPZi6k Muzyka zawładnęła jej ciałem, ukazując drzwi to innego świata.

Alice wsłuchiwała się w muzykę i w końcu spojrzała na kartkę i włączyła w to swój głos. Z jej ust popłynęła smutna, melodyjna pieśń. Czuła się w swoim żywiole. Dała się ponieść emocjom i śpiewała nadają głosowi troszkę więcej emocji.

Natalie weszła do pokoju i wybałuszyła oczy ze zdumienia. Tuż przed nią znajdowała się piaszczysta plaża. Słońce dawało we znaki, a z boku stał barek z tropikalnymi drinkami.
Dziewczyna uśmiechnęła się do Hanny.
- To jest prawdziwa magia.
Wciąż nie do końca mogła w to uwierzyć.

Uczeń Slytherinu

Hanna otworzyła szeroko usta ze zdziwienia.
- Mój piękny pokój z kominkiem przy tym wymięka. - Stwierdziła i rzuciła się na ciepły piasek. - Ale tu gorąco !

Natalie dotknęła piasku. Prawdziwy!
- Niesamowite... - powiedziała cicho. Już chciała spytać o strój kąpielowy, gdy nagle w jej dłoniach pojawił się dwuczęściowy kostium, a parę kroków dalej, parawan.
- Ten pokój spełnia wszystkie rozkazy. - skwitowała po czym zniknęła za parawanem. Po jakimś czasie wyszła zza niego, ubrana w kostium.
- No to do wody! - zaśmiała się i wskoczyła do basenu. Istne szaleństwo.

Uczeń Slytherinu

- Hej ! Poczekaj na mnie ! - Krzyknęła do niej i po chwili wraz ze strojem kąpielowym w ręce zniknęła za parawanem. Po chwili wyszła i rzuciła swoje rzeczy na piasek. Z błogim uśmiechem na twarzy wbiegła do wody i zanurzyła w niej rude włosy. Podskakiwała radośnie w wodzie niczym małe dziecko.
- Tu jest obłędnie ! - Krzyknęła w stronę dziewczyny.

- Mogłabym tu nawet zamieszkać.. - uśmiechnęła się, z rozmarzeniem widocznym na twarzy. - Nie wiedziałam, że moja wyobraźnia sięga tak daleko. - powiedziała, wychodząc z basenu.
- Może drinka z parasolką? - spytała Hannę, stojąc przy barku.

Uczeń Slytherinu

[ Nie można tutaj wyczarować jedzenia ani picia ;dd ]

Podbiegła do dziewczyny i chwyciła szklankę, kiedy nagle uświadomiła sobie, że jest pusta.
- Co jest? - Zapytała sama siebie marszcząc czoło. - No tak, żywności nie można wyczarować. Jeśli masz ochotę na coś do picia musimy cofnąć się do wielkiej sali lub wyjść z pokoju i przywołać butelkę soku.