Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / /   ~   Sala Wejściowa
Virtus Farvill
PostWysłany: Wto 0:23, 16 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- To ja mam cię do tego przekonać? Było mówić tak od początku to bym się jakoś bardziej postarał. - pokręcił głową, zatrzymując się na pierwszym schodku. Usiadł na nim i uśmiechnął się do dziewczyn.
- Virtus - przedstawił się, przyglądając Destiny - to dobrze, że się nie połamałaś. - szkoda tylko, że nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie, ale widać było, że nic poważnego się nie stało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivette Carrow
PostWysłany: Wto 10:19, 16 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- No to się staraj. - zaśmiała się melodyjnie. Spojrzała na Ślizgonkę zatroskanym wzrokiem.
- Ivette. Miło mi. Na pewno nic Ci się nie stało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destiny Blake
PostWysłany: Wto 21:41, 16 Mar 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Przyzwyczaiłam się. - Destiny machnęła ręką. Bawiła ją ta sytuacja, ale nie widać było tego po niej. - O czym rozmawiacie?
Podeszła do nich z życzliwym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuba Diggory
PostWysłany: Czw 22:43, 18 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5


Kuba wszedł do Wielkiej Sali i zobaczył tłumpierszorocznych.Postanowił przejść bokiem by nie wejść w ten charmider.Znalazł się przy stole Puchonów i zaczoł rozmawiać z kolegami o zadaniu z Numerologi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lars Sorensen
PostWysłany: Czw 22:47, 18 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Lars raźnym krokiem wszedł do sali. Poczuł się jak na głównej ulicy swojego rodzinnego miasta Arhus. Otaczali go ludzie, których z widzenia znał, ale, z którymi nigdy nie zamienił słowa. Czas to zmienić i zacząć poznawać uroki życia doczesnego. Usiadł na pierwszym lepszym miejscu i rozejrzał się dookoła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merriwether Fox
PostWysłany: Śro 19:20, 24 Mar 2010 


Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cisza, która panowała w tym pomieszczeniu była aż niepokojąca. Oczywiście, prędzej czy później ktoś musiał to zmienić. A była to Merriwether, która zbiegła po schodach, mącąc kojącą głuszę.
Stukot jej kroków jeszcze przez chwilę odbijał się echem po ścianach sali. Dziewczyna wsłuchiwała się w ten rytm, z nieznacznie zmarszczonymi brwiami.
Dzisiaj nie miała na nich ochoty. Nie wpadł jej do głowy żaden genialny plan, który mógłby chociaż w małym stopniu zburzyć mur nudy, który niestety ją otoczył.
Usiadła na parapecie, którego chłód spowodował ciarki na jej plecach. Lekko wydęła usta, kiwając nogami do przodu i do tyłu.
Wyglądała trochę jak kapryśna, mała dziewczynka, która nie wie, czy śmiać się, czy płakać.
Rozejrzała się dookoła, by upewnić się, że sala jest pusta. Była zdesperowana na tyle, że chciała rozpocząć swój wewnętrzny monolog. Przynajmniej mogła się sobie trochę poużalać. Kto jak kto, ale była chyba dla siebie najlepszym słuchaczem. Czy ktoś inny zrozumie ją lepiej?
Nie tutaj. W tej szkole wszyscy omijali ją szerokim łukiem. Na początku nawet zastanawiała się, dlaczego. Potem szybko z tego zrezygnowała. Po prostu jej charakter jest bardzo trudny, co nie sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merriwether Fox dnia Śro 19:22, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien Davila
PostWysłany: Śro 21:53, 24 Mar 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Vivien powoli schodziła ze schodów, jak zwykle niosąc za soba echo obcasów. Jej aktualny plan brzmiał: iść do WS, zjeść, spać. Zajęła się wykręcaniem swoich długich palców, patrząc w ziemię. Widząc, że ktoś jest w Sali Wejściowej zerknęła przelotnie na dziewczynę. Miała ona charakterystyczny wygląd, aż Viv zatrzymała się. Widziała ją parę razy, zazwyczaj samotnie, zastanawiała się często, dlaczego nie widuje jej w otoczeniu przyjaciół.
- Hej- powiedziała stojąc w dość dużej odległości od gryfonki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merriwether Fox
PostWysłany: Śro 22:19, 24 Mar 2010 


Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Czy naprawdę z jej psychiką jest aż tak źle? Dlaczego słyszy głosy tak realistycznie? To aż nierealne. Uniosła głowę i wtedy dostrzegła dziewczynę - z pewnością źródło tych rzekomych głosów.
Przez chwilę bacznie obserwowała blondynkę. Kojarzyła ją, ale jakby tak przez mgłę.
- Hej. - przywitała ją, nadal nie przestając kiwać nogami.
W końcu zsunęła się z parapetu. Trwało to zaledwie parę sekund, ale Merriwether miała wrażenie, że jej nogi są jak z ołowiu.
Znalazła się naprzeciwko dziewczyny. Nie zdziwiłaby się, gdyby ta oddaliła się szybkim krokiem.
- Powinnam teraz powiedzieć coś błyskotliwego, ale tego nie zrobię. Mogłabym też spytać, dlaczego się tu zatrzymałaś, ale o to też nie spytam. Po prostu tak sobie postoimy. - powiedziała, a na jej ustach pojawił się lekki uśmiech, trochę szaleńczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merriwether Fox dnia Śro 22:20, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien Davila
PostWysłany: Śro 22:32, 24 Mar 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Vivien nie potrzebowała dużo czasu, żeby ocenić dlaczego dziewczynę spotyka samotnie. Była ekscentryczna we wszystkim co robi. Każdy jej ruch i spojrzenie wydawało się inne niż mają wszyscy, nie wspominając o jej uśmiechu. Kiedy znalazła się naprzeciwko niej i powiedziała swoje słowa, kąciki ust Viv uniosły się do góry. Podeszła jeszcze dwa kroki. Wydawało jej się, że jest równa z dziewczyną tylko dlatego, że ma wysokie obcasy. Irytowało ją to, zazwyczaj to ona patrzyła na wszystkich z góry, dzięki zarówno swojemu wzrostwi, jak i szpilkom.
- Mogłabym zapytać Cię jak się nazywasz, ale wiem, że jesteś Merriwether, choć nie znam twojego nazwiska. Mogłabym też zapytać sie co tutaj robisz sama, ale rzadko widuję Cię z kimkolwiek, więc nie będę udawać, że się temu dziwię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merriwether Fox
PostWysłany: Śro 22:46, 24 Mar 2010 


Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jeden krok, potem następny. A jednak Merriwether nie gryzła... Musi sobie koniecznie zapisać ten przełomowy dzień w kalendarzu.
Dopiero z tak bliskiej odległości mogła dostrzec, że Vivien jest dość wysoka, mimo szpilek, które dodawały jej centymetrów.
Przeniosła ciężar ciała na lewą nogę po czym spojrzała na krukonkę spojrzeniem dość normalnym jak na nią. Była jedną z pierwszych osób, z którymi miała okazję rozmawiać. Ciekawe, czy o tym wiedziała. I tak nie miała zamiaru ją o tym informować.
- Fakt, jestem okryta sławą w tej szkole. Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie mam jeszcze orderu w Izbie Pamięci. - powiedziała, układając swoje usta w podkówkę.
- Nie znam Twojego imienia, więc tym razem jednak o nie spytam. - dodała po chwili, nie wspominając nic o kwestii samotności, którą poruszyła Vivien. Po co komentować oczywistość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merriwether Fox dnia Śro 22:48, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien Davila
PostWysłany: Śro 23:15, 24 Mar 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kiedy podeszła Vivien wydawało się, że na twarzy gryfonki pojawiło się zdziwienie. Ale trwało to tak krótko, że w zasadzienie było pewna co to było. Merr szybko przybrała normalny wyraz. W zasadzie mogłaby teraz powiedzieć, że blondynka jest zupełnie normalną dziewczyną, ale nawet wygląd temu przeczył.
No tak, w zasadzie większość osób nie lubi ekscentryków, którzy rzadko są w tej szkole. Na myśl przyszedł jej w tym momencie blond ślizgon, który wyglądał jak pajac.
- Zawsze możesz iść się upomnieć do dyrektora- powiedziała całkiem poważnym tonem, kiwając głową.
Viv zawsze sądziła, że nie jest brzydka, wciąż tak uważała, ale przy gryfonce, czuła się jakby... blado?
- Vivien Davila- powiedziała z uśmieszkiem, wyciągając do niej rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merriwether Fox
PostWysłany: Śro 23:41, 24 Mar 2010 


Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pokiwała głową, ale nie skomentowała słów dziewczyny. To było oczywiste, że Merri tego nie zrobi. To nie w jej stylu. Chociaż, była tak nieprzewidywalna, że wszystkiego można było się po niej spodziewać.
- Lubię imiona na V. - powiedziała z konspiracyjnym uśmieszkiem. Trochę tak, jakby to była jakaś wielka tajemnica.
Energicznym ruchem uścisnęła jej rękę.
- Coś nie tak? - spytała beztrosko, widząc mieszankę uczuć na jej twarzy. Właściwie, w ogóle ją to nie dziwiło, choć miała wielką ochotę dowiedzieć się, jakie myśli kłębią się w głowie Vivien.
Lubiła studiować mentalność ludzi. Zwłaszcza tych, którzy nie uciekali w popłochu na jej widok.
Czasem miała niezły ubaw, gdy doprowadzała ludzi do szału lub białej gorączki jednym słowem. Tak niewiele brakuje, by człowieka zniechęcić. Jednak tym razem starała się zachować choć pozory normalności.
Nie, zmieniła zdanie.
Będzie po prostu sobą.
Znów w jej oczach można było dostrzec intrygującą iskrę, której po prostu nie dało się opisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien Davila
PostWysłany: Śro 23:57, 24 Mar 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Ja też- powiedziała całkiem serio. Odgarnęła z twarzy włosy, które jak zwykle spadły jej na twarz.
W zasadzie gdyby ktoś zwrócił uwagę na Merr, że siedzi gdzieś całkiem sama, Vivien powiedziałaby tylko: Nie dziwne. Viv często irytowali wszyscy. Dużo osób patrzyło na nią ze złość, krzywili się na jej widok jak Andrea, albo Angie. Wszyscy mówili za jej plecami, a rzadziej bezpośrednio do niej, że powinna być w Slytherinie. Przecież jest niemiła, nie jest też tolerancyjna, ani przyjazna...
Ale Vivien po prostu irytowali ludzi. Wszyscy udawali, że są kimś, kim naprawdę nie są, tłumią w sobie wszystko co chcieliby powiedzieć. Zwyczajnie gardziła kłamstwem i wszystkimi pozorami innych.
Zaś ludzie postrzegani przez innych jako dziwni, wydawali jej się tysiąc razy bardziej prawdziwi. Podziwiała ich w jakiś sposób. Nie potrafiłaby tak zupełnie odsunąć się od innych i pokazywać jaka jest.
Nawet oczy Merri były inne od wszystkim, Viv wydawało jej się, że jest w nich nuta szaleństwa.
- Wszystko świetnie. Lubię intrygujące osoby- stwierdziła z przkonaniem. Zmieniła pozycję stania, było jej coraz bardziej niewygodnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valentin Favreau
PostWysłany: Czw 0:01, 25 Mar 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż


Czas ostatnio płynął w zaskakująco szybkim tempie, takie właśnie wrażenie miał ostatnio bez zmiennie, Valentin. Czym to było spowodowane, właściwie ciężko określić. Aczkolwiek miało to i swoje dobre strony. Poprawienie się pogody zwiastowało wakacje, a to, wyjazd do domu. Czegóż chcieć więcej? Tak czy owak do końca czerwca jeszcze trochę zostało, a rudowłosy musiał dobrze wykorzystać ten czas. Tego też właśnie dnia opuścił lochy z zamiarem udania się do Hogsmeade, a dokładnie do konkretnego sklepu z którego to potrzebował parę rzeczy. Miał na sobie czarną koszulę, a w ręku trzymał jakieś ubranie w szerokie, pionowe, czarno białe pasy. Uchylił lekko drzwi prowadzące na zewnątrz, zastanawiając się jaka właściwie jest temperatura. Po czym cofnął się o krok do tyłu i zabrał za ubieranie dopasowanej, właściwie ani to kurtki, ani marynarki, na zamek. Naturalnie zrobionej przez niego. Zajmując się tym, kątem oka dojrzał blondynkę stojącą w sali.
- Cześć Vivien - powiedział do niej ze swym charakterystycznym francuskim akcentem, zapinając się i poprawiając ukośny kołnierz. Dawno jej nie widział, właściwie można rzec, że ostatnio nie widywał się specjalnie z wieloma osobami. A z resztą, czy on w ogóle był kiedyś duszą towarzystwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angie Davis
PostWysłany: Czw 1:10, 25 Mar 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grimmauld Place 12


Angie wyszła po schodach z lochów na główne piętro. Robiła krok za krokiem, takim bardziej tanecznym szykiem. Jedna noga, druga, wzrok wbiła w sufit, który wcale nie był jakiś bardzo interesujący. Rozejrzała się po sali wyjściowej, czy tam wejściowej, zależy od perspektywy, i jej spojrzenie zatrzymało się na oknie, które przeważnie było jej siedliskiem, a szczególnie parapet, gdzie przesiadywała nocami, gdy pogoda nie dopisywała na przechadzkę po dziedzińcu. Szła w jego kierunku, gdy zauważyła jakiegoś gryfona, siedzącego na ławce. Był taki... neutralny?
- Cześć! - zwróciła się do niego zawadiackim tonem, i nie zatrzymując się usiadła na parapecie "swojego" okna, przyglądając mu się z daleka. Oczywiście widziała Viv, ale nie "zaszczyciła" ją swoim spojrzeniem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Angie Davis dnia Czw 1:21, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 28 z 38
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 36, 37, 38  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03