Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Wto 23:43, 13 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
-No cóż, nie przekonałam się i nie mam zamiaru, ale jak już mówiłam, zamienił się w niebieskiego.
Machnęła wychodzącej Hannie.
- Czy mi się wydaje, czy wszyscy pod byle pretekstem wychodzą stąd, żeby nie przebywać w naszym towarzystwie? Mam nadzieję, że ty, Cassie, tak szybko nie uciekniesz - zwróciła się z uśmiechem do Puchonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 12:32, 14 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
[Przepraszam nie było mnie]
Odprowadziła wzrokiem Hannę, uśmiechając się lekko. Zaczęła się zastanawiać o jakiej lekcji mówi Ślizgonka. Westchnęła tylko i upiła herbaty.
- Ależ skąd, Bell! Doskonale się bawię. Jesteście bardzo zgrane jak na siostry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 17:20, 16 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
- Fajnie, że tak myślisz. Chociaż ja też - dodała po zastanowieniu. - Może gdzieś pójdziemy? Ciągłe siedzenie w Wielkiej Sali, gdy ucieka coraz więcej osób jest już trochę nudne...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Pią 17:20, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:26, 18 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Odstawiła szklankę na stół i wstała z ławki.
- To świetni pomysł, Bell- rzekła z entuzjazmem, zakładając na siebie sweter- Macie jakieś propozycje?
Uśmiechnęła się lekko na myśl o jesiennej pogodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 19:39, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Alex wszedł do Wielkiej Sali nie zwracał więszej uwagi na innych uczniów. Podszedł do stołu Ślizgonów i zajął miejsce, rozejrzał się szukając dzbanka z kawą. Na szczęście stał nieopodal, więc szybko sobie jej nalał. Z nudów, zaczął patrzeć na ludzi siedzących przy innych stołach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:14, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszłam do Wielkiej Sali trochę niepewnie. Nie znałam zbyt dużo osób. Podeszłam do stołu krukonów i usiadłam przy nim. Widząc stojący dzbanek z sokiem, nalałam sobie go trochę do szklanki i napiłam się. Rozejrzałam się po całej sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:18, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Znudzony przechodził wzrokiem od stołu do stołu, jak się spodziewał nie było tam nikogo godnego uwagi. Wziął kubek w ręce i zaczął powoli pić kawę. Effie miała rację jest tu trochę ludzi, za czym nie przepadał zbytnio, a przynajmniej w tej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Karev dnia Śro 20:18, 21 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:20, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odrobinę znudzona brakiem jakiejkolwiek akcji zaczęłam bezsensu mieszać łyżeczką w szklance. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu jakiejś ciekawej osoby. Niestety żadna nie sprostała moim wymaganiom, więc ponownie wróciłam do mieszania soku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:26, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Oparł głowę na łokciach, które przed chwilą położył na stole. Był ciekaw czy zawsze tutaj jest tak nudno, nie zdążył do końca o tym pomyśleć gdyż pojawił się przed nim puchacz należący do jego ojca - W końcu - mruknął cicho do siebie jednocześnie odwiązując list od jego nóżki. Spojrzał na kopertę i niewiele myśląc schował ją do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:41, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ziewnęłam
"Jak tu jest nudno" pomyślałam znudzona rozglądając się dookoła. Przestałam mieszać łyżeczką sok i zabrałam się za przyglądanie poszczególnym osobom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:45, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rzucił puchaczowi jakieś okruszki chleba i czekał aż odleci. Ten jak na złość siedział i wpatrywał się w niego swoimi wielkimi oczami. Machnął ręką chcąc przegonić ptaka, ten odleciał na tyle daleko aby Alex nie mógł go dosięgnąć i dalej patrzył na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:49, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słysząc ciche pohukiwanie sowy odwróciłam głowę. Uśmiechnęłam się delikatnie widząc, jak sowa stara się zwrócić na siebie uwagę. Posmutniałam trochę wspominając moją własną sówkę śnieżną, która zachowywała się identycznie jak sowa ślizgona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:54, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Już miał rzucić czymś w sowę, aby ta w końcu odleciała, kiedy poczuł na sobie czyjś wzrok. Podniósł głowę i spojrzał w tamtym kierunku. Przy stole hmmm chyba Krukonów ale równie dobrze mógł on być Puchonów a nawet Gryfnów siedziała dziewczyna która uparcie wpatrywała się w puchacza. Wywrócił oczami i wrócił do picia kawy ignorując jak na razie sowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:00, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzyłam na sowę z uśmiechem. Widać zauważyła, że chłopak nie ma zamiaru nic jej zrobić podleciała bliżej niego. Uśmiechnęłam się tylko i odwróciłam głowę. Znowu przyglądałam się ludziom siedzącym przy różnych stołach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:07, 21 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na sowę, wiedział że nie odleci dopóki nie napisze odpowiedzi dla ojca. Westchnął głośno i dopił kawę. Zastawiał się czy wypić kolejny kubek, kiedy puchacz zaczął go dziobać po rękach – Przeklęte ptaszysko – warknął, odganiając je.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|