Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Nie 18:06, 06 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Posłała Nessce buziaka, po czym zwróciła się ponownie do swoich towarzyszy.
- Nie twierdzę, że nie ma czegoś, czego bym nie znała. Chcę po prostu poszukać czegoś, co naprawdę mnie wciągnie. - wyjaśniła. - A nasz Książę czego poszuka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:50, 09 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Weszłam powoli do Wielkiej Sali. Usiadłam przy stole Puchonów i wzięłam z półmiska mandarynkę. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było tu jakoś cicho, nie przeszkadzało mi to. Wyjęłam pergamin z torby i zaczęłam na ni pisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:40, 11 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Do Wielkiej Sali weszło około tuzina skrzatów domowych niosących ze sobą spore pudła. Postawili je na ziemi i otworzyli. Zaczęli wyciągać z nich przeróżne ozdoby świąteczne. Każdy z nich brał w ręce jakieś dekoracje i rozwieszał po sali. Po chwili wokół okien wisiały gałązki przystrojone małymi dzwoneczkami i kolorowymi bańkami. W kilku miejscach stały ozdobione na biało choinki wysokości uczniów. Natomiast na samym środku, za stołem nauczycielskim stała ogromnych rozmiarów choinka. Cała przystrojona była w kolorowe bańki. Niektóre ozdoby w postaci aniołków latały w okół choinki sypiąc biały puch, przypominający śnieg. Mniejsze bańki natomiast delikatnie migotały, niczym drobne światełka choinkowe. Gdy cała sala była już świątecznie przystrojona, skrzaty szybko opuściły pomieszczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 18:15, 11 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzyłam z zainteresowaniem jak skrzaty ozdabiają Wielką Salę. Gdy wyszły, wróciłam do pisania. Po kilku minutach zgniotłam kartkę i wrzuciłam do torby, którą zarzuciłam na ramię. Szybkim krokiem wyszłam z sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:05, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiedy tylko przekroczył próg Wielkiej Sali rzuciły mu się w oczy świąteczne dekoracje, przez chwilę przyglądał się im po czym podszedł do stołu Ślizgonów. Usiadł jak zawsze na brzegu najbliżej wyjścia w końcu uważał, że to tutaj było najciszej a wszyscy inni pchali się na jego początek lub zajmowali miejsca w środku. Sięgnął po dzbanek kawy i nalał jej sobie do kubka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:12, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Vivien wczołagała się zaspana do Wielkiej Sali. Ledwo zauważyła ozdoby, które obecnie pojawiły się w środku.
- Hura, święta- powiedziała do siebie, wyjątkowo entuzjastycznie i usiadła przy stole krukonów. Przez chwilę patrzyła na dzbanek z kawą błagalnym wzrokiem, aby sam nalał napój do filiżanki. Jednak po chwili zrezygnowała z bezsensownego gapienia się w dzbanek, odsunęła talerz i położyła głowę na stole, zamykając oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:15, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zauważył Vivien przy stole Krukonów wyglądała za wyjątkowo zaspaną i zmęczoną, powoli wstał i podszedł do niej. Usiadł i walnął przy okazji niezbyt mocno i zupełnie niespecjalnie łokciem.
- Hej - rzucił i napił się kawy z kubka który przyniósł ze sobą. - Czyżbyś nie miała siły albo była zmęczona? - spytał złośliwie - A może to kac? - dodał patrząc na nią wnikliwie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Karev dnia Wto 1:16, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:20, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Właśnie przeszkodziłeś mi w drzemce- wytknęła mu krukonka i leniwie podniosła głowę. Zobaczyła kawę w jego rękach. Bez słowa wyjęła mu ją z dłoni, wypiła parę łyków, odłożyła go na stół. Zresztą jej głowa również wróciła na poprzednie miejsce.
- Ostatnio mam problemy z zasypianiem- Była tak zmęczona, że nie chciało jej się nawet wymyślać ciętych ripost. Jak można tak się rozleniwić? Otworzyła jedno oko i spojrzała na Ślizgona.
- Od dawna masz tą brodę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:25, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- O ja zły i niedobry i co teraz ze mną będzie? - spytał z udawanym przerażeniem. - Ej! - krzyknął kiedy zabrała mu kawę jednak jako uczynny kolega pozwolił jej upić kilka łyków.
- Zawszę mogę Cię ułożyć do snu. - powiedział od niechcenia wzruszając ramionami - Bajkę opowiedzieć, czy zaśpiewać. Jaką brodę? - spytał wybity ze swojego toku myślenia. O czym ona mówi? - Wiesz lepiej idź spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:31, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No wyglądasz idiotycznie, jakbyś się nie golił przez tydzień- powiedziała Vivien wciąż leżąc na stole, odwrócona twarzą do niego. Zmarszczyła brwi patrząc się na niego, po czym ziewnęła szeroko.
- Tylko błagam nie śpiewaj... Już i tak mi polepszyłeś humor- uśmiechnęła się lekko Vivien- Między innymi dzięki tobie, kiedy patrzę na punktację domów świat wydaje się lepszy!
Vivien nagle zaczęła się zastanawiać czy zasznurowała buty. Nie pamiętała tego. Chciała to sprawdzić, ale nie miała siły ruszyć palec u nogi, a co dopiero ją podnieść. Próbowała zezować na niebieskie trampki leżąc na stole, ale rzecz jasna jej się to nie udało w najmniejszym stopniu. Westchnęła ze smutkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:36, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak czy inaczej lepiej od Ciebie, przynajmniej pamiętam jak się sznuruje buty i wiem którą stroną założyć bluzę - powiedział w przestrzeń, nie patrząc ani na dziewczynę ani na stół.
- Od razu zakładasz, że nie umiem śpiewać - prychnął wyraźnie niezadowolony. Położył dłoń na stole i zaczął palcami wybijać rytm jednej z piosenek które ostatnio non stop chodziły mu po głowie.
- A co do punktacji zdradzę Ci w tajemnicy - powiedział stopniowo ściszając głos - mam ją.. pewnie gdzieś między transmutacją a wróżbiarstwem - stwierdził rezolutnie. - A kto Ci powiedział, że to moja zasługa? Może akurat tu się mylisz i dziękujesz nie tej osobie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Karev dnia Wto 1:41, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 1:44, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Viv zrobiła lekko głupią minę.
- Umiesz śpiewać?
W międzyczasie udało jej się wywnioskować z tego co powiedział Alex, że nie zawiązała swoich trampków i dodatkowo źle założyła bluzę. Ponownie westchnęła.
- Chce mi się płakać!- powiedziała, tonem który wskazywałby, że dziewczyna raczej ma ochotę coś rozwalić niż się rozpłakać.
- Może i ty masz punktację gdzieś, ale myślę, że inni wcale nie- stwierdziła- Na przykład ja- dodała po namyśle. Zastanowiła się skąd wie, że to jego zasługa, ale jej nie udało jej się przypomnieć, więc celowo zignorowała to pytanie, by nie wyjść na totalną kretynkę, która nawet nie pamięta z kim o czym rozmawiała, ani jak się ubrać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vivien Davila dnia Wto 1:45, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 7:24, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Umiem - powiedział krótko w końcu ni zgłębiając się w jakiekolwiek szczegóły. Może kłamał a może i nie? Wstał od stołu, kątem oka widząc jej niezbyt inteligentny wyraz twarzy - Może kiedyś będzie Ci dane posłuchać - powiedział obojętnie.
- Od razu gdzieś, przecież nie powiedziałem tego. Chyba nie znasz mojego stosunku ani do wróżbiarstwa ani transmutacji? - Nachylił się nad nią i cmoknął w policzek. - I nie płacz... jeszcze się rozmażesz - dokończył złośliwie i powoli wyszedł z WS.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Karev dnia Wto 7:29, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 23:59, 15 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No jasne zostaw mnie tu samą, z rozwiązanym butem- powiedziała za nim Vivien. Nagle poczuła rosnącą irytację do Ślizgona. Kiedy nie potrzebowała jego towarzystwa, akurat on był w pobliżu, kiedy siedziała sama w Wielkiej Sali w sennym stanie, ten sobie wychodził, zostawiając ją na stole. Wcześniej oczywiście rozbudzając ją z drzemki.
- Och, ja biedna- powiedziała rozczulona nad sobą, przymykając oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 22:32, 16 Gru 2009
|
|
|
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon
|
|
Razem z Hanną, Bell weszła do Wielkiej Sali. Usiadła przy stole Krukonów, najbliżej kominka jak to było możliwe i zachęciła Ślizgonkę gestem, żeby zrobiła to samo. Akurat niedaleko stał dzbanek z ciemnym, gorącym napojem. Bell nachyliła się nad nim i czując znajomy, przyjemny zapach nalała czekolady do kubka.
Dopiero gdy opróżniła naczynie do połowy, zauważyła siedzącą nieco dalej Viv. Pomachała do niej, jednak ta chyba jej nie zauważyła. Wyglądała jakby miała zaraz zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|