Biblioteka

Uczeń Hufflepuffu

- Emm... - rozejrzała się. - Chyba w prawo - powiedziała. - Szczerze to nawet nie wiem.
Oparła się o ścianę.
- Nie mam pojęcia, w którą stronę.

Uczeń Hufflepuffu

- Jeśli obie sądzimy, że w prawo, to skręćmy w lewo, czas poznać szkołę - zabłysnęły jej oczy niebezpiecznie. Chwyciła rękę Nastrii i zaczęła iść wzdłuż ciemnego korytarza. Obrazy łypały na nią zdziwione. - Muszą tu być jakieś drzwi, komnaty cokolwiek.

Uczeń Hufflepuffu

- Będzie fajnie. - uśmiechnęła się idąc za Cass. Spojrzała na obrazy. - Nie muszą się tak gapić na Nas. - mruknęła zakładając włosy za ucho. Rozejrzała się po korytarzu. - Ale tu ciemno.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała na Nastrię, niestety miała rację. Wyciągnęła różdżkę z kieszeni i rzekła Lumos. Blade światło oświetlało jej drogę.
- Czego się boisz? - spytała, nie wiedząc, jak Nastria może zareagować na przykład na pająka, a co dopiero na dziwną komnatę, tak naprawdę nie wiedziała, co może ją spotkać i dlatego to było takie fascynujące.

Uczeń Hufflepuffu

- Czego się boję? Ze zwierząt to chyba niczego, a czy jest coś czego się boję to ciężko powiedzieć. - wyciągnęła różdżkę. - Lumos. Od razu lepiej. - powiedziała rozglądając się po korytarzu. - A ty czego się boisz?

Uczeń Hufflepuffu

- Cierpienia bliskich - ucięła krótko, próbując wyrzucić natrętne obrazy z głowy. Krzyk i ból, nie tylko nie to. Wzięła głęboki oddech, ostrożnie stawała stopy, uważając, by na coś nie nadepnąć. Za pomocą różdżki próbowała wszystko dokładnie obserwować, lecz przez jej nikły blask, słabo jej to wychodziło. Na coś nadepnęła. Schyliła się, widząc kawałek materiału, a obok niego zakrwawioną mysz. Miała charakterystyczne dwie dziurki na brzuszku.
- Chyba czyjś wąż polował. - mruknęła, patrząc na zdechłą mysz. Chwyciła materiał w dłonie - Patrz to jest kawałek szaty.

Blair spacerowała korytarzem. Właściwie, pozwoliła swoim nogom iść w bliżej nieokreślonym kierunku. W końcu natknęła się na zdecydowanie mniej odwiedzane rozgałęzienie i pociągnięta ciekawością, udała się w tamtą stronę. Ku jej zdziwieniu zauważyła dwie dziewczyny ze zrezygnowanymi minami. Uśmiechnęła się do nich.
- Cześć. Ślepa uliczka, koniec gry. - zwróciła się do nich głosem surowego belfra.

Uczeń Hufflepuffu

Prychnęła, wstając i kierując różdżkę na twarz dziewczyny, nie znała jej.
- Ślepa uliczka może być dla Ciebie. - fuknęła. - Nie widzę odznaki prefekta, więc nie baw się w niego. Nastria, idziemy dalej? - spytała uprzejmiej zwracając się do brunetki.

Zaśmiała się.
- Przestań, nie znasz się na żartach? - spytała opierając się o ścianę. - Nie jestem prefektem i nie zamierzam nim być. - powiedziała patrząc na dziewczynę.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała na dziewczynę, a potem na Cass. Opuściła trochę różdżkę Cass.
- Uważaj. - powiedziała i spojrzała na nieznajomą jej dziewczynę. Przypominała jej kogoś. To raczej niemożliwe pomyślała.
- Gryfonka, prawda? Jestem Nastria, a to Cass.

Uczeń Hufflepuffu

Spojrzała zdziwiona na Nastrię. Wywróciła oczami i wyjęła papierosa. Zapaliła go i zaciągnęła się.
- Na co mam uważać?

Uczeń Hufflepuffu

- Jak będziesz tak machać tą różdżżką to mi kiedyś oczy powybijasz, a to nie jest przyjemne. Wolę widzieć co mnie otacza, niż tylko się domyślać. - powiedziała do Cass.

Uczeń Hufflepuffu

- Chciałam zobaczyć tylko twarz Lwicy - wzruszyła ramionami i wypuściła dym. - Idziemy dalej? - spytała dość leniwie jak na nią. Och, tego właśnie jej brakowało, dobrego skręta.

Uczeń Hufflepuffu

- Jasne. Chodźmy. - powiedziała i jeszcze raz spojrzała na Gryfonkę.
- Ja ją chyba skądś znam. - szepnęła i spojrzała na Cass. - To w którą teraz? - spytała

Uczeń Hufflepuffu

- Żegnaj - rzekła obojętnie, patrząc na Blair. Odwróciła się na pięcie i idąc na przód, zaciągnęła się ponownie - Może chcesz? Znasz ją? Wiesz, to bardzo możliwe. Mogłaś ją gdzieś widzieć. Chodźmy tędy. - pociągnęła Nastrię za dłoń.