Pokój Życzeń

- No, no. Zobaczmy co tutaj mamy - podszedł bliżej stołu i zauważył, że zielona "połówka" stoi przy dolnej łuzie. Po chwili leżała ona już w w niej. Wychylił się bardzo do przodu chcąc wbić brązową bilę... Bez najmniejszego problemu umieścił ją w łuzie i szybko przeszedł do wbicia niebieskiej, jednak już mu się to nie udało. - Jeszcze tylko niebieska i czerwona - powiedział zadowolony z siebie odchodząc od stołu krok w tył.

Prefekt Naczelny

Spojrzała na stół w zdecydowanej większości pokryty pełnymi bilami. Patrząc jak Alex szybko wbija kolejne, zaczęła prędko rozważać które bile będzie najłatwiej wbić. Zrezygnowała z męczenia się z fioletową i przeszła do pomarańczowej. Udało się jej wbić ją dość szybko. Kolejną wybrała niebieską, chcąc jak najdłużej przełożyć wbijanie pechowej dla niej, fioletowej. Niebieska powoli się potoczyła wpadając do środkowego otworu po lewej stronie stołu. Zabrała się więc za brązową, ale wybór okazał się nie być najlepszym, bila nie wpadła, jedynie odbiła się zahaczając o fioletową i obie poturlały się po stole.

- To co kończymy? - spytał z durnym uśmieszkiem, podchodząc do stołu i jednym szybkim precyzyjnym ruchem wbił czerwoną bilę. Stanął obok jednej z dolnych łuz chcąc wbić niebieską bilę w środkową, niestety uderzył zbyt słabo i zatrzymała się ona za wcześnie - Heh, widać, że jeszcze nie kończymy

Prefekt Naczelny

Spojrzała na stół i dwie bile, brązową i fioletową. Nie wiele się zastanawiając podeszła tak, aby wbić brązową. Uderzyła w białą i brązowa wpadła. Została fioletowa. Z niepewną miną podeszła i uderzyła. Fioletowa bila jednak opornie odbiła się od ścianki i poturlała po stole.
- Mam pecha do tej fioletowej - powiedziała patrząc na kulę.

- Nie większego niż ja do tej niebieskiej - jęknął przymierzając się do strzału. Z odpowiednią tym razem siłą uderzył w białą bilę która potoczyła się i uderzyła niebieską umieszczając ją w łuzie. - I tak powinno być od początku..

Prefekt Naczelny

Obserwowała jak chłopak wbija ostatnią bilę.
- Brawo - powiedziała do chłopaka i spojrzała na bile na stole. - Wygrałeś. Ale jednak jeszcze bilard całkiem nieźle pamiętałam - stwierdziła sięgając po fajki. Następnie odpaliła jednego papierosa zaciągając się.

- Trzeba Ci przyznać, że całkiem nieźle.. - wskoczył na stół i położył się na nim patrząc w sufit - Gdybyś trochę się rozgrzała mogła by być zacięta walka o wygraną, chociaż w pewnym momencie miałem niemiłe wrażenie, że mógłbym przegrać

Prefekt Naczelny

- Kto wie, kto wie - stwierdziła uśmiechając się lekko. - Może jeszcze Cię kiedyś ogram. - Usiadła na stole i podniosła fioletową bilę. - O ile ona nie będzie znów dla mnie taka złośliwa - powiedziała obracając kulę, po czym spojrzała w sufit w który wpatrywał się Alex. - Zapomniałeś pomyśleć o ciekawym suficie - stwierdziła zaciągając się i patrząc na białe sklepienie.

- O ja zły i niedobry - sarkazm spływał z jego ust. Pomyślał o plażach na których spędzał dużo czasu, po chwili na suficie był obraz przedstawiający wybrzeże na które chodził pływać - O zdecydowanie lepiej.. - piasek, morze i fale było kolejną z rzeczy które go odprężały i relaksowały. Wyciągnął rękę po papierosy i zapalił.

Prefekt Naczelny

- No zły, zły - powiedziała strzepując popiół do popielniczki znajdującej się na stole. Następnie ponownie spojrzała na sufit. - To Australia? - Zapytała patrząc na obraz znajdujący się na sklepieniu. Wydawało się tam być bardzo przyjemnie.

Leżąc na stole pomyślał o tym, że przydałaby się mu poduszka.. Która po sekundzie leżała już pod jego głową – Heh, chyba tu zamieszkam.. Jeszcze nie do końca pomyślę co chcę a już to mam.. – poprawił poduszkę i zaciągnął się papierosem, wrócił do oglądania sufitu – Masz rację.. Wybrzeże.. jedno z lepszych miejsc tam.. Do tego pogoda.. słońce, przyjemny wiaterek..

Prefekt Naczelny

Spojrzała na Alexa wygodnie rozkładającego się na stole.
- Mógłbyś się tak trochę przesunąć - stwierdziła i wdrapała się na stół obok niego. Rozejrzała się za poduszka, która nagle znalazła się na stole i położyła się obok. Zaciągnęła się papierosem, spoglądając na sufit. - Ładnie tam. Chyba bym się strasznie długo zastanawiała, czy zostawić takie miejsce, dla tej zimnej Anglii.

- Ej! – krzyknął, kiedy zaczęła pchać się obok niego. Przesunął się trochę w bok patrząc jak Effie rozkłada się na stole – Nic nie jest w stanie oddać w pełni tego jak tam jest – zaciągnął się mocno – a to? To tylko jakiś obrazek.. Akurat pogody nie brałem pod uwagę kiedy podejmowałem decyzję aby przyjechać tu..

Prefekt Naczelny

- Obrazek wiadomo nie odda tego jak tam w pełni jest, ale i tak jest ładny i zachęcający - stwierdziła podziwiając wybrzeże na suficie. - Ale teraz zamiast siedzieć na piaszczystej plaży, czeka Cię zimna Anglia. Chociaż, skoro kiedyś mieszkałeś w Norwegii i Anglii, powinieneś być chyba przyzwyczajony.

- W porównaniu z tym do mieszkam w Australii bo był krótki okres.. Chociaż nie w Anglii mieszkałem długo. Ale przez ostatnie kilka lat nie widziałem śniegu w ogóle - przyznał rozglądając się za popielniczką. Zgasił papierosa i założył ręce za głowę - Więc, jak go ostatnio zobaczyłem to nie byłem zadowolony.