Klasa Wróżbiarstwa

Prefekt Naczelny

Wbiła spojrzenie w profesorkę. Zdziwiło ją jej zachowanie. Zacisnęła dłoń, a po chwili wzięła w nią pióro. Zaczęła coś bazgrać na pergaminie.
- Mi właściwie jest wszystko jedno... Nigdzie mi się nie śpieszy - powiedziała, próbując uchwycić spojrzenie Harriet.

Uczeń Ravenclawu

-Zróbmy teraz - powiedziałam szybko, niechcąc miec dodatkową pracę domową. Zaczęłam sobie nucic cicho cos pod nosem i zaczęłam dokłądniej przyglądac się mojej dłoni.

Uczeń Hufflepuffu

Zaczęłam bazgrać coś na pergaminie. Po chwili zaczęłam oglądać moją dłoń. Zaczęło robić mi się duszno. Wolałam chyba mieć dodatkową pracę domową... Ale z drugiej strony lepiej zrobić to razem.

Nauczyciel

- Dobrze to teraz Alison, jaki masz pagórek Merkurego, przypatrz się uważnie, bo często miesza się z pozostałymi trzema. Wypukłe i różowe wzgórze to szczęśliwy znak, jego posiadacz może uzyskać w życiu poważanie dzięki talentom oraz wybitnej inteligencji, czasami zadziwia otoczenie innowacyjnymi rozwiązaniami i wynalazkami, cieszy się na ogół dobrym zdrowiem. Brak wzgórza mówi o słabym zdrowiu fizycznym i nadwrażliwości psychicznej. Nadmierne wzgórze mocno górujące nad innymi ostrzega, że jego właściciel może być miłośnikiem cudzej własności, w dodatku dzięki sprytowi jego złodziejstwo zawsze jest trudne do udowodnienia, czasami to osoba uczciwa, ale wtedy ma spore problemy z układem pokarmowym. Wydaje mi się, że Rox go nie posiada... Któraś oprócz Roxane potrafi opisać swój pagórek księżyca?

Prefekt Naczelny

- Ja mogę - powiedziała. - To ten, tutaj, z boku, prawda? - wskazała palcem na swoja dłoń. - Jest dość rozległa i wypukła, ale kolor ma normalny, tak jak całą ręka. Więc to takie jakby połączenie dwóch opcji... Będę miała interesujące życie, wiele podróżowała i miała dużo przyjaciół, ale mam też rozbudzoną wyobraźnie, skłonności do pijaństwa i... to ostrzega przed niebezpieczeństwem.

Uczeń Ravenclawu

-No więc u mnie jest chyba w sam raz, bo jest wypukłe. - powiedziałam przyglądając się uważniej swojej dłoni. Zapisałam coś na pregaminie i wlepiłam swój wzrok w Roxane.

Uczeń Hufflepuffu

- Co? - powiedziałam bezgłośnie. Jakoś nie brakowało mi fantazji. A przyjemniej tego nie odczuwałam. Zaczęłam się zastanawiać, czy moja ręka przypadkiem nie kłamie. Gdy uświadomiłam sobie tę głupią myśl spojrzałam na nauczycielkę.
- Ja go nie posiadam. Mówi to o moim słabym zdrowiu fizycznym i nadwrażliwości psychicznej.

Nauczyciel

Harriet wciąż rozgorączkowana, uparczywie przyglądała się dłoniom Roxane i Alison.
- Bardzo dobrze Bell 5 punktów dla krukonów i 5 dla Roxane, gdybyś go nie posiadała oznaczałoby to brak wyobraźni i fantazji. Ostatni został Pagórek Wenus, powiem wam, że zauważyłam, że im jest większy tym więcej dana osoba ma dzieci...
Piękna, różowa, wypukła góra zapowiada, że jej właścicielka jest zmysłowa, łatwo zostaje matką i cieszy się dobrym zdrowiem, nawet jeśli jest frywolną kokietką, to jest zdolna do żarliwych i szczerych uczuć. Brak góry i jej blady odcień zapowiada kompleksy na tle seksualnym- tutaj Harriet chrząknęła nerwowo- dość chłodne usposobienie, niechęć do posiadania potomstwa, ale czasami to oznaka braku poczucia piękna i osoby, której słoń mocno nastąpił na ucho. Jednak nadmiernie wyniosła oraz mocno czerwona góra to zapowiedz burzliwego życia miłosnego, lekkomyślności, jeśli taka pojawia się u mężczyzn, to najczęściej wskazuje na homoseksualizm lub erotomanię.
Westchnęła kiedy skończyła.
- Jako pracę domową każda z was ma opisać znanego wróżbitę. Bell- Nostradamusa, Roxane- Melampusa, a Alison- Mimira. Na ocenę. I za lekcję każda z was dostaje... 20 punktów dla domu. Możecie iść.
Harriet przegoniła je dłonią i zaczęłą gorączkowo ustawiać rzeczy.

Uczeń Ravenclawu

-Do kiedy to mamy oddac? - spytałam wstając z miejsca. Wzięłam schowałam pregamin, pióro i atrament do torby i podeszłąm do puf. Z powrotem usiadłam na jednej z nich.

Nauczyciel

- Macie czas do poniedziałku, chciałabym to sprawdzić w weekend... A jak... wrażenia po pierwszej lekcji dziewczyny?- zapytała Harriet, krzątając się po pomieszczeniu.

Uczeń Ravenclawu

-Lekcja świetna - powiedziałam z zachwytem, gdyż lekcja naprawdę mi się podobała.
-Ciekawe, czy jeszcze więcej uczniów będzie - zamyśliłam się na moment.

Uczeń Hufflepuffu

Wstałam z pufy i podeszłam do stolika.
- Fajnie było - powiedziałam chowając do torby swoje rzeczy. Zarzuciłam ją na ramię i czekałam na dziewczyny.

Prefekt Naczelny

Bell zapisała pracę domową i dokończyła notatki, po czym zwinęła pergamin i wrzuciła wszystko do torby stojącej tuż przy pufie.
- Podobała mi się - powiedziała. - Zresztą Wróżbiarstwo zawsze było jednym z moich ulubionych przedmiotów, ale i tak zależy kto prowadzi - uśmiechnęła się. - Bardzo długie to ma być?

Nauczyciel

- Ma być jak najbardziej na temat. Kiedy żył, jaką metodą wróżbiarstwa się posługiwał, jeśli miał to jakaś jego przepowiednia... Ma być napisane przez was, a nie przepisane z książki...
Unikając spojrzenia Bell, Harriet niechcący potrąciła swoją kawę. Westchnęła i zaczęła to sprzątać.

Prefekt Naczelny

Nie lubiła gdy ktoś nie patrzył się na nią mówić. Z rozmówcy niemal zawsze utrzymywała kontakt wzrokowy, to dawało jej pewność, że nie kłamie i jest zainteresowany. Nic nie powiedziała, tylko wstała i zarzuciła torbę na ramię. Skierowała się do czekającej już w drzwiach Rox.
- Do widzenia - pożegnała się. - Ali, idziesz?