Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Dach
|
|
Wysłany:
Śro 6:58, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Hanna obróciła delikatnie głowę ku nadchodzącej ślizgonce. Nie pamiętała nawet, kiedy ostatnio ją widziała.
- Cześć Effie. - Przywitała ją z ciepłym uśmiechem na twarzy i ponownie obróciła się ku widokom jakie można było dojrzeć z tego dachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:29, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset
|
|
Wypuszczając z ust dym zaprzeczyła ruchem głowy.
- Otóż to, nie warto - rzekła nadal rozbawiona. Spojrzała w kierunku Hanny która to się po chwili odezwała, gdy ta jednak zaczęła oglądać widoki, Eff przeniosła wzrok ponownie na Narcissa.
- Jak widać jednak nie trzeba urządzać moich poszukiwań - stwierdziła ponownie się zaciągając papierosem.
- Większość czasu spędzałam ostatnio w lochach, przy książkach i takie tam - machnęła od niechcenia ręką, wyjaśniając. - A jak tam u Ciebie? Już parę miesięcy z tobą nie rozmawiałam - stwierdziła nieco zaskoczona nawet, jak ten czas szybko leci. Cóż, był już czerwiec, a to całkiem niedaleko do wakacji. Potem wyjazd do domu... O nie, ta wizja jej zdecydowanie nie odpowiadała. Nie chcąc dalej o tym rozmyślać, przyprowadziła się do porządku i wróciła myślami do rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:55, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja
|
|
Wzruszył niechętnie ramionami.
- Właściwie, to zajmuję się tym samym. Z tą różnicą, że unikam przepełnionych każdą osobą lochów. Trudno tam o własny kącik ciszy.
Powoli robiło mu się zimno, a wiatr wiał na dachu mocniej, niż na błoniach. Czuł się wręcz wystawiony na zdradzieckie siły natury. Choć było to pociągające w równym stopniu, co niebezpieczne.
- Och, zresztą, będę zaraz iść... mam jednak nadzieję, że niedługo się wybierzemy gdzieś?
Uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:03, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset
|
|
Zaciągnęła się ponownie papierosem, którego to już powoli kończyła, słysząc jego słowa, lekko się uśmiechnęła do niego.
- Jasne, czemu nie? - Przyznała, dawno nie miała okazji nigdzie wychodzić więc owy pomysł tym bardziej jej odpowiadał. Jeszcze raz się zaciągnęła papierosem i niedopałek wyrzuciła przed siebie, na chwilę spoglądając na ten rozciągający się wspaniały widok.
- Ja też już idę, jeszcze muszę podejść do biblioteki - wytłumaczyła robiąc krok przed siebie. Na chwilę obejrzała się w stronę Hanny, która pozostawała niezbyt rozmowna.
- Na razie Hanna - rzekła do niej i spojrzała ponownie na chłopaka.
- W którym kierunku idziesz? - Zapytała podchodząc bliżej przejścia prowadzącego ponownie na korytarz. Właściwie to już nie mogła się doczekać, aż będzie mieć w rękach tą upragnioną książkę po którą szła. Była jej niebywale ciekawa i miała nadzieję, jak najszybciej zacząć czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:06, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja
|
|
Pomachał Hannie, w myślach zauważając, że ślizgonka nie była zbyt rozmowna. Z tego co zauważył, była to jednak cecha większości uczniów należących do Slytherinu.
Skierował się wraz z Effie do wyjścia.
- Właściwie to nie wiem. Myślałem, żeby wrócić do dormitorium i zająć się lekcjami. Choć oczywiście mam na to tak ogromną ochotę... a ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:14, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset
|
|
Pokiwała głową, doskonale to rozumiejąc.
- No tak, jeśli chodzi o powrót do dormitorium i siedzenie nad lekcjami, to dla mnie ta wizja też nigdy nie była jakoś specjalnie pociągająca - przyznała przechodząc z powrotem na korytarz. Oczywiście niektóre rzeczy o których się uczyli były ciekawe, ale ich zdecydowana większość jednak była dość nudna i ciekawsze wiadomości z danej dziedziny lepiej było wyszukiwać na własną rękę.
- Ja idę wypożyczyć książkę o eliksirach, a później pewnie gdzieś się zaszyję, aby w spokoju ją poczytać - wyjaśniła jednocześnie w myślach już szukając do tego idealnego miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:40, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja
|
|
- Więc też się będziesz uczyć - stwierdził, zamyślając się. Choć właściwie wcale nie chciał zajmować się nauką, to i tak powinien skierować się do dormitorium. Dotknął lekko ramienia Effie, by ją zatrzymać na krótką chwilę.
- W takim razie, życzę owocnej pracy w bibliotece - posłał jej słodki, lukrowy uśmiech. - Wyślę do ciebie liścik na dniach, dobrze? Przeszlibyśmy się wówczas do Hogsmeade.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:06, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset
|
|
Blondynka zamyśliła się na chwilę, owszem będzie się uczyć, ale jednak wizja siedzenia nad okropnym zadaniem z transmutacji, a czytanie fascynującej książki o eliksirach, była dla niej nieporównywalna. Tak więc w tym przypadku owa nauka była dla niej zdecydowanie interesującym zajęciem.
- Właściwie to tak - przyznała, już chcąc zrobić krok do przodu, kiedy to Narciss ją zatrzymał.
- Oczywiście, będę więc czekać na wiadomość - rzekła lekko się do niego uśmiechając. - Do zobaczenia Narciss. - Dodała jeszcze, po czym obróciła się z gracją i odrzuciwszy na plecy swoje długie włosy, ruszyła korytarzem. Na tym pustym piętrze było tylko słychać jej drobne kroki i pobrzękiwanie bransoletek, które to jak zwykle w dużej ilości, miała na rękach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:15, 02 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja
|
|
Narciss uśmiechnął się lekko za nią i skręcił w boczny korytarz, kierując się w zupełnie inną stronę. Nie wiedział, kiedy znó ujrzy Effie, mimo, że przecież darzył ją sympatią. Skierował się w kierunku schodów, choć nie spieszyło mu się nadto.
Westchnął cicho i już po chwili zniknął za rogiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:52, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
W końcu znaleźli się na dachu. Nemezis lubiła to miejsce, mimo że wiązało się z nie do końca szczęśliwymi wspomnieniami.
- Dzięki, Javier. - puściła do niego perskie oczko. - Jako zaliczkę dostaniesz jednego lizaka. - dodała z rozbawieniem po czym wręczyła mu 'nagrodę'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:58, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usiadł na dachu i wyciągnął przed siebie nogi. Nie do końca lubił to miejsce, ale jak już wspomniał wcześniej idealnie się nadawało ono dla Nemezis.
- To już nie skarbie? - spytał udając oburzenie. Ostentacyjnie odwrócił głowę w drugim kierunku aby tylko nie patrzeć na ślizgonkę.
- A teraz może kilka słów wyjaśnienia - zaproponował w końcu, kiedy udało mu się opanować śmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:03, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się cicho.
- Oj, kochanie! - zawołała, podchodząc do niego. - Nie obrażaj się. - cmoknęła go krótko w usta. Nemezis należała do wybitnie bezpośrednich osób.
- A teraz wyjaśnienia. Po prostu... z Kazuo łączy mnie pewna przeszłość.. dziwna i trudna przeszłość, którą chciałam nam obojgu ułatwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:35, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ka-co? - spytał krzywią się lekko, zanim jednak zdążyła chociaż otworzyć usta uświadomił sobie o czym, a raczej kim mówiła - Rozumiem, że to imię jakże tamtego krukona - powiedział zadowolony z siebie, że sam wpadł na to rozwiązanie.
- Nie wnikam w szczegóły - wyciągnął przed siebie ręce dając jej tym samym do zrozumienia, że jej stosunki z Kazouem czy jak mu tam nie interesują go w żadnym stopniu.
- A teraz czekam na stos lizaków, tylko żeby był on duży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:43, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie podoba mi się to! - powiedziała z oburzeniem. - Nie jestem przyzwyczajona, że ktoś mnie ignoruje. - wyjaśniła, unosząc brew. Zrobiła smutną minkę po czym usiadła po turecku na dachu i spuściła głowę, niczym skarcony pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:20, 07 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokręcił głową patrząc na jej włosy. I, że on ją ignoruje? Przecież rozmawia z nią, to jakby miał to robić?
- Jak będziesz płakać to powiedz, pójdę po tego... Koazua on Cię pocieszy - uśmiechnął się zadowolony, że zapamiętał takie skomplikowane imię.
- A może wolisz, żebym skoczył po tego... - westchnął, chyba powinien spisać sobie gdzieś imiona ludzi aby móc w każdej chwili na nie spojrzeć, najlepiej aby były opatrzone zdjęciem i krótką notatką - No... od zaklęć. - wyjaśnił, kiedy wiedział, że nie przypomni sobie jego imienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|