Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / / /   ~   Gabinet Salvatore Selivian
Jennifer Shields
PostWysłany: Pon 21:09, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Wywróciła oczami. Cali mężczyźni. ciekają od problemów. Westchneła i wstała. Minęła jego biurko i podeszła do biblioteczki. Przejrzała tytuły i w koncu wyciagnęła to co potrzebowała.
- Tak trudno było? - zapytała stojac wciąż przy biblioteczce. Podeszła do niego i chyciła go za podbródek.
- Pomyśl nad tym co Ci powiedziałam. - szepnęła, odeszła krok od niego i ostatni raz spojrzała mu w oczy po czym opuściła gabinet. Zastanawiała sie jak bardzo jest na nia zły, i jak chętnie by ja teraz zabił. Ruszyła w kierunku swojego gabinetu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salvatore Selivian
PostWysłany: Pon 21:21, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Niemal od razu zatrzasnął za nią drzwi z głośnym hukiem.
Szybko zerknął, którą książkę wzięła. Na jego szczęście nie było to nic ważnego - nie będzie więc musiał fatygować się do lochów, by odebrać swoją własność. A najpewniej o to chodziło tej kobiecie.

Nauczycielka od siedmiu boleści.


... że niby po szkole chodzą plotki o nim i Aładinie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narciss Aładin
PostWysłany: Pon 21:41, 18 Sty 2010 
Prefekt Slytherinu

Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja


Zupełnie zapomniał o dzisiejszym szlabanie u Seliviana. Nie wie, jakim cudem wyleciało mu to z głowy. Jeszcze wczoraj Oliver mu powtarzał, że mają wspólny szlaban. A raczej, że Oliver prosi go, by razem z nim go odbył...

Narciss miał tylko nadzieję, że Oliver już jest w gabinecie profesora.
Zapukał głośno i pospiesznie, po chwili wchodząc do środka. Nie było jednak nigdzie Olivera. Ani profesora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oliver Evans
PostWysłany: Pon 21:44, 18 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.


Już miał wychodzić do Hogwartu nieco odreagować tę całą sytuację, która wczoraj zaistaniała (jeszcze nie było okazji), gdy przypomniał sobie o szlabanie. Sam nie wiedział jak w ogóle o tym zapomniał, przecież napominał jeszcze Narciss'owi. Wspaniale, wspaniale...
Jęknął z dezaprobatą, natychmiast kierując się w stronę gabinetu profesora. Wręcz biegł, więc gdy zapukał do drzwi pomieszczenia, w którym znajdował się pan Selivian był zdyszany. Wszedł niepewnie do środka, rozglądając się. Dostrzegł Narciss'a, ale nikogo więcej, chwilowo nie. Mógłby się jednak założyć, że profesor gdzieś tu był...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salvatore Selivian
PostWysłany: Pon 21:52, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Salvatore wciąż pamiętał wczorajszą wizytę... blondynki.
Tak, to określenie w zupełności wystarczy. Dostatecznie dobrze określa ową osobę.

Dopiero pod wieczór przypomniało mu się o szlabanie, na który mieli przyjść ślizgoni. Nie miał najmniejszej ochoty zajmować się tymi dzieciakami. Nie mógł jednak aż tak jawnie lekceważyć swoich obowiązków. Niedługo po tym, jak ślizgoni weszli do gabinetu, drzwi otworzyły się z cichym zgrzytem.

Tego dnia Salvatore nie czuł się zbyt dobrze.
Czasem miał wrażenie, że tak zwane uspokajające kieliszki wieczorne są zbyt duże.

Skrzywił się, patrząc na uczniów. No tak, jednak są. Szkoda.
- Jednak wam się przypomniało, że macie szlaban?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narciss Aładin
PostWysłany: Pon 21:57, 18 Sty 2010 
Prefekt Slytherinu

Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja


Narciss zarumienił się lekko, przygryzając wargę. Wbił spojrzenie w podłogę.

Nauczyciel wszedł tak niespodziewanie, nawet nie zdążył nic powiedzieć do Olivera. Zerknął tylko na niego niepewnie.
W zasadzie nie zauważał, jak bardzo tracił pewności siebie w towarzystwie surowego nauczyciela.

- Uhm... przepraszamy za spóźnienie.

Nie miał pojęcia, jak on to robił. Nie było go tu, a jednak wiedział, że się spóźnili!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oliver Evans
PostWysłany: Pon 22:01, 18 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.


Wzruszył bezradnie rękoma, wzdychając ciężko.
- No, jakoś ... Przepraszamy. - mruknął cicho, ale nie na tyle, by sugerować, że cała jego pewność siebie się ulotniła, jak było w przypadku Narciss'a.
Zerknął na nauczyciela, po czym swój wzrok przeniósł na blondyna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salvatore Selivian
PostWysłany: Pon 22:07, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spojrzał na nich niechętnie, po czym usiadł za biurkiem.
- Dzisiaj nie będzie to trwało długo - mruknął cicho i jakoś wyjątkowo bez siły. - Przeprosicie panią Rainin za spóźnienie na wasz następny szlaban.

Wstał, podchodząc do regału, gdzie stała kryształowa butelka wypełniona przezroczystą cieczą. Nalał jej sobie do szklanki, opierajac się barkiem o mebel. Upił łyk, rozkoszując się zbawienną mocą orzeźwiającej wody.
- Nie mam ochoty pilnować, czy przypadkiem się nie pozabijacie tutaj. Możecie ruszać tamtą półkę - wskazał na wypełniony po brzegi regał, na którym stało mnóstwo książek. - Poczytajcie, nie wiem, zajmijcie się sobą. Jutro przynieście książki, odrobicie lekcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harriet Rainin
PostWysłany: Pon 22:09, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kroki Harriet słychać było z daleka, stukot obcasów odbijał się echem po korytarzu. Nauczycielka skierowała się bezpośrednio do gabinetu opiekuna Slyherinu. Zapukała w drzwi i weszła nie czekając na odpowiedź. Ku jej zdumieniu w gabinecie, oprócz nauczyciela, stało dwóch ślizgonów.
- Salvatore Selivian, jak miło, że się w końcu spotykamy. Harriet Rainin, opiekunka Ravenclawu- powiedziała ze sztucznym uśmiechem, po chwili jej twarz przybrała chłodny wyraz- To miłe z twojej strony, że zaprosiłeś do siebie uczniów swojego domu... Jednak z przykrością muszą stwierdzić, że już od pół godziny powinni być na szlabanie u mnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Harriet Rainin dnia Pon 22:09, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narciss Aładin
PostWysłany: Pon 22:12, 18 Sty 2010 
Prefekt Slytherinu

Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja


Narciss spojrzał pytajaco na nauczyciela, słysząc jego słowa.

Zająć się sobą? Czy to była jakoś wyjątkowo wyrafinowana złośliwość?
Niepewnie przestąpił z nogi na nogę, chcąc coś wyraźnie powiedzieć.
Nie zdążył jednak, kiedy nagle do gabinetu wparowała nauczycielka wróżbiarstwa.

Teraz się zacznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oliver Evans
PostWysłany: Pon 22:14, 18 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.


Miał ochotę wręcz zachichotać słysząc jawną propozycję Salvatore'a, chociaż to może jemu zbyt wiele było na myśli, jednak nie zdążył nawet jakoś zauważalnie wygiąć warg w jakimkolwiek geście, gdy do gabinetu wparowała pani Harriet. O Salzarze, tego się nie spodziewał!
Spojrzał na nią z zaskoczeniem, po czym zerknął na profesora obrony (swoją drogą, eliksiry byłyby ciekawsze).
Coś mu się wydawało, że to nie będzie najmilsze spotkanie, zważywszy na dość negatywny stan nauczyciela (tak, Oliver zauważył).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oliver Evans dnia Pon 22:21, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salvatore Selivian
PostWysłany: Pon 22:26, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kolejna kobieta w jego skromnych włościach.
Choć powienien raczej użyć określenia "jędza" tudzież "wiedźma".

Spojrzał na Harriet, unosząc nieco brew.
Nie, nie miał na to siły. Jęknał w duchu. Pękała mu głowa, żołądek się buntował a świat wokół wirował.
Owszem, był geniuszem, wiedział wszystko i zawsze wygrywał. Wciąż jednak był człowiekiem.

- Mi również miło poznać, cóż za nieoczekiwane spotkanie... - burknął niechętnie, znów popijając łyczek. - Są niezwykle napaleni do pracy. Chętni, chciałem powiedzieć.

Nie miał sił na kłótnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narciss Aładin
PostWysłany: Pon 22:35, 18 Sty 2010 
Prefekt Slytherinu

Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rosja


Napaleni do pracy?

Slytherinie. To znaczy chętni!
Poczerwieniał jeszcze bardziej, szybko zasłaniajac dłonią usta. Selivian musiał nie lubić nauczycielki. Albo musiał mieć wyjątkowo specyficzne poczucie humoru. Po chwili uśmiechnął się szeroko, czego na szczeście nie było widać.
Przysunął się bliżej do Olivera, unosząc na palcach, by lekko musnąć wargami płatek jego ucha.
- Jesteśmy napaleni do pracy...? - szepnął cicho, choć dostatecznie wyraźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harriet Rainin
PostWysłany: Pon 22:43, 18 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Harriet słyszała wiele nieprzyjemnych rzeczy o Salvatorze. W tej chwili jego postawa była sprzeczna z jego opinią złego, stronniczego nauczyciela. Kobieta zauważyła, że profesor był... cóż, po prostu zmęczony. Gdyby nie złość, że postanowił zrobić swoim uczniom szlaban w tym samym momencie co ona, byłoby jej nawet mu żal. Z czego prawdopodobnie wcale by się nie cieszył.
- Świetnie, że są napaleni do pracy, gdyż ich szlaban przedłużam na czas nieokreślony. Jutro zapraszam o tej samej godzinie do mojego gabinetu. A za to, że nie stawiliście się na szlaban, muszę Slytherinowi odjąć kolejne 15 punktów.
Harriet nie chciała dłużej przebywać w tym ponurym gabinecie. Zaczęła się zastanawiać, czy to prawda, że nauczyciel ma romans z Narcissem. Odgarnęła z twarzy rude loki. I skierowała się w stronę wyjścia, wcześniej rzucając podejrzliwe spojrzenie tej dwójce.
- Wszystko jasne? Jakby co wiecie gdzie mnie znaleźć, chłopcy. Do miłego zobaczenia profesorze Selivian- dodała Harriet i zniknęła za drzwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oliver Evans
PostWysłany: Pon 22:49, 18 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.


Zerknął na Narciss'a z rozbawieniem. Oni? Oczywiście, w każdej chwili.
- Wątpisz w nasze napalenie? - odparł z figlarnym uśmiechem, chichocząc cicho.
Jednak gdy usłyszał słowa Harriet wbił w nią nieprzyjemne spojrzenie.
Chociaż tę sytuację dało się też bardzo przyjemnie wykorzystać. Na jego usta wpełzł mały, złośliwy uśmieszek. O tak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 8
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03