Szukaj

Na chwilę przestała trajkotać jak nakręcona i zaczęła analizować słowa dziewczyny. Przez przypadek chyba dowiedziała się, o co tak naprawdę chodziło. Jej myśli galopowały jak szalone.
- A kto ich tam ...

Doskonale wiedziała, że pytanie, które zadała, było najzwyczajniej na świecie naiwne. Przecież widziała, że coś jest nie tak. Ludzie bez powodu tak się nie gotują. Tak samo wiedziała, że dziewczyna uk ...

Wiatr zawiał od tyłu i niesforne włosy poruszone jego gwałtownym podmuchem zakryły jej całą twarz. Dziewczyna mrucząc coś pod nosem podirytowana odgarnęła je za ucho w samą porę, by zauważyć zbliżając ...

Panna Scrievens stała przez dłuższy czas w bezruchu i dopiero po chwili powróciła do rzeczywistości i zaczęła zwracać uwagę na to, co się dzieje dookoła. Wtedy też zauważyła Ślizgonkę z szóstej klasy. ...

Marrisa lekkim krokiem wyszła z zamku, nawet nie do końca wiedząc, dokąd konkretnie miała zamiar pójść, więc szła po prostu przed siebie. Zatrzymała się na wiszącym moście, na którym była już wcześnie ...

Uśmiechnęła się delikatnie, słysząc uwagę Rolvssona odnośnie gry na fortepianie.
- Nigdy nie zrozumiem, dlaczego rodzice często dają sugestie swoim dzieciom, co powinny robić, a co nie. Dlaczego nie ...

Już miała zamiar coś odpowiedzieć, kiedy do pokoju weszła Christine i chwilę później nieznany jej chłopak. Z gitarą. Mimowolnie zerkała w stronę instrumentu i skupiła się dopiero, gdy wyszli. Spojrzał ...

- Mnie również miło. - oznajmiła. - Rolvsson to Twoje imię? - zapytała po chwili, przekrzywiając lekko głowę i przyglądając się uważnie chłopakowi. Bardzo podobały jej się jego włosy. Nie mogła się op ...

Mimowolnie przedłużyła pocałunek, ale już po chwili wyprostowała się i rozejrzała po sali. Ktoś wchodził, ktoś wychodził, ktoś milczał, ktoś krzyczał, ktoś biegał. Okropny harmider. Skrzywiła się niez ...

Chłopak wydawał się być speszony, więc przez chwilę zastanawiała się, czy coś zrobiła nie tak.
- Przyszłam dosłownie niecałą minutę temu. - jej uśmiech się poszerzył, gdy wypowiadała te słowa. - A p ...

Po wyjściu z Wielkiej Sali, Marrisa udała się w kierunku schodów. Powoli wchodziła na kolejne piętra, aż w końcu dotarła do drzwi Salonu Wspólnego. Weszła do środka i rozejrzała się uważnie, po czym s ...

Sama też miała ochotę na "spróbowania wszystkiego" z Jaydonem, chociaż tak naprawdę nie była pewna, w jakich relacjach się znajdują i kim dla siebie są. Ale to chwilowo nie było ważne. Przej ...

- Spróbujemy wszystkiego. - obiecała z uśmiechem. W końcu jakoś to życie trzeba przeżyć. - dodała w myślach. Po raz kolejny uderzył ją fakt, że tak naprawdę ma zero planów na przyszłość, ale szybko to ...

Przez chwilę zastanawiała się, czy wnikać w przygody Jaydona i jego kontakty ze zwierzakami, ale jakoś odrzuciła od siebie ten pomysł, obiecując sobie, że powróci do niego przy okazji. Z resztą wcale ...

- Ogółem, zwierzęta i ja nie żyjemy w zgodzie, zupełnie nie wiem dlaczego, więc w sumie wszystko mi jedno, dopóki nie muszę ich jeść. - dodała jeszcze do poprzedniego tematu, a przed oczami stanął jej ...