Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / /   ~   Korytarz na VII piętrze
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Nie 21:29, 30 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- Wow. - Wymsknęło się Nathanielowi. Uśmiechnął się do dziewczyny szeroko, bardzo wyraźnie zaintrygowany. - Czy zmiana... na przykład włosów lub czegokolwiek, boli? - Przełknął ślinę.
Jeżeli jego podejrzenie okaże się słuszne dziewczyna jest najwyraźniej bardzo silna i wytrzymała. W głębi duszy zastanawiał się czy i on wytrzymałby coś takiego. Uśmiech zrzedł mu z twarzy, czekając w napięciu na odpowiedź Blaire.
Czyli praktycznie codziennie mija kogoś, kto potrafi zmieniać kolor włosów nie posługując się chociażby farbą? Przecież codziennie przebywa z dziewczyną w dormitorium... Jak to się stało, że niczego nie zauważył? Świat magii kryje tyle tajemnic, że gdy tylko o tym pomyśli momentalnie traci dech. Jak może usiedzieć spokojnie na lekcji skoro aż go korci by trochę pogrzebać w zakazanym lesie?
- eliksir wielosokowy? Ech, nigdy jeszcze nie miałem przyjemności spróbować, ale to tylko i wyłącznie moja wina. Nie jestem najlepszy z eliksirów.
Wywrócił ramionami, po czym wyszczerzył zęby spoglądając na jej odważną bluzę.
Nathaniel już niemal zapomniał o istnieniu bujnowłosej dziewczyny, która nagle znieruchomiała i nie zaszczyciła ich chociażby słowem. Uśmiechnął się do niej niepewnie... Czy nic się nie stało? Wywrócił jednak ramionami. Przecież przebywa w tym magicznym świecie dopiero od września, a Blaire najwyraźniej jest jego cząstką. Gdyby coś stało się blondwłosej, zauważyłaby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Delgado
PostWysłany: Nie 21:46, 30 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii


- Eee... - podrapała się po głowie - Nie boli.
W zasadzie to raczej nigdy nie przemieniała niczego poza włosami, więc czy tam ona wie?
Zaczęła stukać palcami w kieszeń swoich jeansów, przypominając sobie o Iphonie się w niej znajdującym. Na nieszczęście Blair w Hogwarcie był bezużyteczny. W zasadzie to dobrze, na pisanie SMS'ów na wakacjach poświęcała zwykle kilka dobrych godzin, niemal całkowicie wyczerpując pieniądze na karcie.
Zawsze nieco ją denerwowało, gdy inni wypytywali ją o te zdolności, ale w tej chwili Blair nie przejawiała żadnego złego nastroju.
Dopiero teraz przypomniała sobie o istnieniu tej blondyny. Spojrzała na nią i od razu dziwnie się uśmiechnęła.
- A koleżanka to się zawiesiła czy co?
Ciekawiło ją, dlaczego niektóre osoby właśnie często gdzieś dziwnie odlatywały. Tak jakby się czegoś naćpały. I to porządnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Pon 15:18, 31 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- ale potrafiłabyś zmienić coś innego, tak?
Uniósł zabawnie brew ku górze, jednakże w tym samym momencie ugryzł się w język, a brew opadła. Niestety trochę za późno.
Uśmiechnął się przepraszająco, po czym odetchnął cicho, spoglądając na dziewczynę niepewnie.
- Wiem, musi Cię to trochę wkurzać... Zapewne każdy tak Cię męczy.
A więc tak bardzo lubił nie bawić się w ogół, a mimo wszystko tylko i wyłącznie za jego indywidualnym życzeniem właśnie tańczy w rytm 'mody'. Ciekaw był czy dziewczyna w ogóle ma chociaż trochę spokoju. A może taka wyjątkowość nie jest do końca taka niesamowita? Zapewne sam nie wytrzymałby tych wszystkich pytań, ociekających ciekawością gapi.
Jak na zawołanie odgadł prawdziwy powód zirytowania dziewczyny. Najwyraźniej to nie mur tak bardzo ją zirytował! To on, kolejny ciekawski.
Wtem przy skrzyżowaniu korytarzy rozległ się donośny wrzask, a głowa zapulsowała mu w przyśpieszonym tempie.
Odwrócił się na pięcie i dostrzegł ociekającego krwią ucznia, a jego nozdrza dopadł słonawy zapach krwi. Zmarszczył nos, po czym skarcił się porządnie w myślach... On tutaj krzywi się z powodu zapachu, a czarodziej zapewne wyje w środku z agonii. Rzucił dziewczynie uspokajające spojrzenie i rzucił się pędem korytarzem. Sam nie wiedział co zrobić... Miał tylko stać i nic nie robić jak wszyscy zebrani wokół? Miał patrzeć i ślinić się z obrzydzenia? Z całej siły pragnął by i jemu ktoś w tej chwili posłał uspokajające spojrzenie. Pchnął ramieniem jakiegoś małego Ślizgona i nie występując z tłumu.
- drętwota.
Zawył celując w pierś chłopaka. Miał nadzieję, że chwilowe zdezorientowanie nieco ukoi jego ból. Zaklęcie mogło zabrzmieć dwojako, ale w takim momencie nie miał czasu na przejmowanie się opinią innych.
- aresto momentum
Dodał na wydechu, a dzięki idealnie wycelowanemu zaklęciu chłopak uniósł się ku górze. Poczuł delikatne podniecenie, ponieważ dotąd tak trudne zaklęcie nie udało mu się na żadnej z lekcji.
- gdzie jest jakiś szpital, albo coś gdzie można go zanieść?!
Wrzasnął na całe gardło tracąc chwilowo pewność siebie. Czemu inni stali jak korki, kiedy jakiś człowiek wykrwawiał się na podłodze? Ta ludzka obojętność i samolubność. Gdyby ktoś otworzył się na choć trochę empatii... Spojrzał na znajomą Krukonkę z nadzieją. Może ona powie mu łaskawie gdzie jest ten cholerny gabinet pielęgniarki, szpital, cokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Pon 15:22, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair Delgado
PostWysłany: Pon 16:07, 31 Maj 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii


- No tak.
Nathaniel widocznie załapał, że panna Delgado nie jest zadowolona z ciągłego wypytywania o jej zdolności.
Przytaknęła na słowa chłopaka.
Miała dziś stosunkowo dobry humor, więc postanowiła chłopakowi nic nie zrobić, chociaż równie dobrze mogła go wywalić na zbity pysk do dormitorium.
No mur nie był taki zły.
Kiedy usłyszała wrzask, sama chciała krzyknąć, ale w porę się od tego powstrzymała.
Zobaczyła krwawiącego ucznia, co niezbyt ją ucieszyło. Blair ma hemofobię, ale zachowała zimną krew. Choć zrobiło jej się nieco niedobrze.
Dlaczego to zawsze przytrafia się jej? Pająków to się nie bała, ale czemu musi to być właśnie krew?
Wyjęła różdżkę, ale Nathaniel pierwszy jej użył. W zasadzie to wykorzystał wszystkie możliwe zaklęcia, w końcu w tej sytuacji Episkey nic nie da.
Chłopak jej zaimponował. Taki młody a taki odważny! A już myślała, że pierwszoklasiści to głupki. No przynajmniej ich większość.
- Jest skrzydło szpitalne... - odpowiedziała - Na pierwszym piętrze.
Na ich nieszczęście pielęgniarka była kilka pięter niżej.
Zacisnęła dłoń na swoim magicznym kawałku drewna, aby w razie czego być gotową do pomocy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blair Delgado dnia Pon 16:09, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03