Autor |
Wiadomość |
<
H / /
~
Korytarz na VII piętrze
|
|
Wysłany:
Pią 23:14, 19 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Westchnął i natychmiast usiadł koło ślizgonki.
- Jakiś konkretny powód ?- zapytał przenosząc wzrok na puchonkę. Pokiwał jej delikatnie głową i objął ramieniem Andreę. Dziewczyna siedziała smutna pod ścianą,a on czuł się po części winien temu wszystkiemu, choć sam nie wiedział czemu. Czekał, aż dowie się czemu Andy nie była dzisiaj w humorze. Nigdy nie potrafił zrozumieć kobiet, ich charaktery od zawsze były zmienne i zmienne też pozostały do tej pory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:20, 22 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy, okolice Wenecji
|
|
Spojrzała na chłopaka, jakby spadł z innej planety.
- O to co zawsze - powiedziała. - O to, że mam dość życia, które najchętniej zakończyłabym sześć lat. Nie warto istnieć, jeśli nie ma się po co. O to, że życie jest niesprawiedliwe, o to, że wszystko jest kłamstwem i o to, że nie ma sensu, aby ktoś taki jak ja nadal żył - dodała w roli wyjaśnienia. Musiała użyć dużej siły woli, aby powiedzieć to beznamiętnie i nie rozpłakać się na korytarzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:27, 22 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popatrzył w jej oczy i westchnął cicho. Nie rozumiał jej toku myślenia, może to dlatego, że nigdy nie zamieniał się w wilkołaka ? Randy starał się ją zrozumieć, jednak z pewnością nie odczuwał to tak, jak ona.
- Powiedz mi - wziął ją na ręce i podszedł do jeszcze niewidocznych drzwi Pokoju Życzeń - czemu uważasz, że życie dla Ciebie nie ma sensu ?
Kiedy ją zapytał pojawiły się drzwi, przez które natychmiast zniknęli. Randy nie chciał rozmawiać z Andreą na ten temat na korytarzu, gdzie każdy mógł podsłuchiwać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Randy Wilson dnia Pon 20:28, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:06, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Spacerując po zamku, Blair dotarła już na siódme piętro. Jakże była zdziwiona, gdyż myślała, że chodzi tak dopiero z pięć minut.
Usiadła na parapecie i zaczęła nucić jedną ze swoich ulubionych piosenek. Ach, dlaczego nie mogę posłuchać muzyki przez mp3? Te głupie blokady! Myśli tego typu wciąż chodziły jej po głowie.
W końcu dała sobie spokój z denerwującymi faktami i zajęła swój łeb czym innym. Chociaż, jak to ona miała w zwyczaju, temat jej rozmyśleń niewiele się zmienił.
Dlaczego ostatnio wciąż była sama? Dlaczego ostatnio pozostawała przy fioletowych włosach? Dlaczego nigdy się w nikim nie zakochała? Dlaczego chciała zostać wegetarianką? - Ot dziwne pytania nastolatki.
- Ha, niedługo już chyba emo zostanę - mruknęła do siebie drwiąc ze swoich idiotycznych myśli.
Zamknęła oczy, próbując od siebie odgarnąć te głupoty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blair Delgado dnia Pią 22:09, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:15, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Przechadzał się korytarzem z nienagannym uśmiechem na twarzy. Czysta 'firmowa' peleryna z Hogwartu ,podrygiwała synchronicznie wobec jego krótkich kaczych nóżek i jeszcze krótszych dziecinnych kroczków. Rozglądał się dokoła ,jakoby ucząc się zamku na pamięć. Wiedział ,że nie spotka tu wielu ludzi ,nigdy tu przecież nawet jeszcze sam nie był ,a jest to z pewnością ciekawe miejsce ,skoro aż tak promieniuje samotnością - a co za tym idzie; tajemnicą. To jest to ,co Nathaniel lubił najbardziej. Tajemnica i dreszczyk emocji. Dotąd podczas penetracji zamku nie udało mu się znaleźć nic niesamowitego... prócz oczywiście paru znikających drzwi ,podejrzanych eliksirów (flakoniczki spoczywają w jego dormitorium ,w kufrze) i różnych "dowcipnych" przedmiotów. Zabrał ze sobą parę gier na PSP ,ale już po tygodniu odkrył ,że w przesiątniętym do szpiku kości budynku ... chyba można logicznie wysnuć, że mugolsie urządzenia elektryczne nie mają szansy się przebić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:31, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Panna "zaraz będę emo" postanowiła nie zadręczać sobie głowy myślami o swoim biednej mp3 i zmieniła temat na komputer.
Ach, jak ona się stęskniła za swoim Diablo II i World of Warcraft! Pogranie w jedną z tych gier stało się teraz największym marzeniem gryfonki. W końcu nie ma to jak po raz dwudziesty rozwalanie głównego bossa!
Pod wpływem tych pragnień Blair nerwowo chwyciła się za głowę i mocno nią potrząsnęła.
Spędziła już pięć lat w tej szkole i zdążyła, jak to ona, zbadać wszystkie zakamarki tego zamku. I co jeszcze miała tu zrobić?
Postanowiła nie narzekać na swój "nędzny" los i próbując udobruchać swój umysł znów zaczęła swym ślicznym głosikiem nucić tą samą melodię, co wcześniej. Ale niestety, przez przypadek lekko uderzyła głową w mur, przez co na korytarzy rozległ się cichy syk, który raczej bardziej przypominał miauk.
I w tym właśnie momencie zauważyła chłopca - znacznie od niej młodszego. Był gryfonem, co wywnioskowała po jego szacie, choć było ciemno jak nie wiadomo co. Odruchowo zasłoniła ręką usta, by nikt nie domyślił się, że to ona wydała z siebie ten dziwny dźwięk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:42, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Ni stąd ni zowąd jego myśli powędrowały ku najnowszej elektroniki mugolów. Przecież zaszli już tak daleko i to bez magii. Ciekaw był ,czy czarodzieje znają coś takiego jak tabliczka mnożenia i czy w ogóle znienawidzona przez niego matematyka ,ma w ogóle jakieś znaczenie w szkole pełnej różdżek i czarodziejskich tiar? Jakby chciał znów ,chociaż raz zatopić zęby w starej ,dobrej czekoladzie i twixsie. Tęsknił za nockami u kolegów ,gdzie nocami potajemnie wkradali się na komputer ,czy kolejny horror ,po którym z paniki sikali do kanapy ,a później wszystko się wydawało ,bo każdemu brakowało odwagi by zejść z łóżka ,ponieważ pod nim może chować się jakaś zjawa.
Gdy tak chodził ,użalając się nad sobą zobaczył urzekająco ładną dziewczynę ,o brązowych włosach i olśniewającym uśmiechu. Gdy tak na nią patrzył ,ona zupełnie niespodziewanie uderzyła w mur ,a ten mimowolnie ryknął śmiechem ,łapiąc się z uciechy za brzuch.
Podszedł do niej wyszczerzając zęby. Po tym incydencie ,bardzo chciał ją poznać.
- Witaj! Jestem Nathaniel. Nathaniel Flynn. Miło mi Cię poznać ,mademoiselle.... ?
Przedstawił się ,nie kryjąc taktownie rozbawienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:52, 28 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
No i d*pa. Czemu ona musiała być taką ofiarą losu? W tej sytuacji chętnie by porządnie by walnęła głową w ścianę. Może by się obudziła z tego koszmaru!
Won emo! krzyknęła w myślach przeklinając na tego, który wymyślił to zło jakim jest właśnie emo.
Miała przed sobą trudne zadanie - czy zacząć krzyczeć na cały zamek, czy przez miesiąc siedzieć w babskiej toalecie?
I nawet się nie skapnęła, że jej włosy stały się brązowe.
W końcu postanowiła wydusić z siebie słowo.
- Blair Delgado - mruknęła przyglądając się chłopcu podejrzliwie. Była już w stanie zUa, co nie zapowiadało dobrych rzeczy.
położyła ręce na kolanach, obrażając się na wszystkich, nawet na swojego kota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:15, 29 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Spojrzał na dziewczynę i z rozbawieniem mierzył jej wściekłość. Wydawała się całkiem naturalna a tak rzadką cechę cenił bardzo wysoko. Dziewczyna wydawała się taka ... inna?
Rozwarł szeroko powieki. To co zobaczył znacznie wyważało nad to, czym częstowany był do tej pory. Oczywiście, żył w magicznym świecie i nic nie powinno wprawić go już w osłupienie, ale dziewczyna najzwyczajniej w świecie zmieniła kolor włosów! Niesforna fioletowa czupryna, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przybrała kasztanową barwę. Chcąc nie chcąc jego szczęka musnęła ze zdziwienia ziemię.
- Miło mi Cię poznać Blair.
Powiedział ,po czym na wydechu wydarło mu się mimowolnie;
- jak ty to zrobiłaś?!
Dziewczyna zasępiła się, a on z rozbawienia naśladując ją zwężył powieki i rozejrzał się w około. Ciekawiło go czy dziewczyna po prostu robi z niego jaja, czy na serio się właśnie obraziła na kolumnę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Nie 19:40, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:44, 29 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Odwróciła twarz w stronę gryfona.
- Ale co? - mruknęła nie wiedząc, o co biega. Czy ona rzeczywiście była aż tak nie kumata?
I dopiero jak kosmyk brązowych teraz włosów spadł na jej oczy, załapała wszystko.
- Ach to - powiedziała jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie - jestem metamorfomagiem. O ile wiesz co to jest.
I jak to ona, znów niewiele pomyślała zanim coś powiedziała.
Swoją drogą, całkiem jej się ten kasztan podobał. I to spowodowało, że chociaż odrobinę się rozchmurzyła. No tak, kobieta zmienną jest,
Tylko czemu wielu ludzi gapi się na nią, jak na wyjątkowo rzadki okaz w zoo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:50, 29 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowita Włoszka
|
|
Szła korytarzem kierując się w stronę dormitorium, gdy zobaczyła stojącą dziewczynę. Wyglądała jakby się nad czymś zastanawiała.
"Tylko czemu wielu ludzi gapi się na nią, jak na wyjątkowo rzadki okaz w zoo?" - usłyszała. - No, przynajmniej nie jestem sama - pomyślałam, ciesząc się, że nie jedyna w tej szkole ma specjalne umiejętności. Podeszła do dziewczyny, nie wiedząc jak zacząć. Ale w końcu odważyła się zgadać.
- Nie jedyna masz jakieś umiejętności - powiedziała ze swobodą. - Tak się składa, że ja też jestem inna. Chociaż u mnie nie jest to tak widoczne jak u ciebie - zaśmiała się przyjaźnie - Metamorfomag?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:56, 30 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Dziewczyna rozbawiła go po raz drugi dzisiejszego dnia i chcąc nie chcąc tym razem parsknął śmiechem. Nie odpowiedział jej na to dość dziwne pytanie, pewien, że zaraz sama odkryje o co mu chodzi. Sądził, że zabierze jej to trochę mniej czasu, ale usprawiedliwiał jej chwilowy brak koncentracji uderzeniem w kolumnę.
- matamororagag?
Uniósł ku górze brew, uśmiechając się niepewnie.
- To jakiś robak?
Ściągnął brwi, trochę przybity faktem, że teraz to on robi z siebie idiote. Nie spadł z księżyca, po prostu wychowywał się w mugolskiej rodzinie.
Wtem ich rozmowę przerwała blondynka o posągowej figurze. Czy w Hogwarcie, są same idealne piękności? Ta myśl podniosła go trochę na duchu.
- a jakie są te twoje umiejętności?
Spytał wyraźnie zaintrygowany, nie zaprzątając sobie tak błahymi formalnościami jak imię, czy wiek.
Po myślniku zawsze zaczynamy zdanie z dużej litery. Zresztą nie tylko po myślniku. I pamiętaj: PRZECINEK POTEM SPACJA, nie odwrotnie. Popraw.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Nie 19:01, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:47, 30 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
Zmrużyła oczy.
- Nie, ćma dzienna żyjąca w Afryce - odpowiedziała sarkastycznie - a tak na serio to umiejętność zmieniania wyglądu. Ale używam tego tylko na moich włosach.
Słysząc jakiś nowy głos odwróciła głowę ze znudzeniem. Zobaczyła jakąś blondynkę.
- Ta, metamorfomag - odpowiedziała - każdy tutaj ma jakieś umiejętności, inaczej to nie byłaby szkoła dla czarodziejów.
Wszystko zaczynało już ją wnerwiać. Zaraz na serio znowu walnie głową w kolumnę.
Kobieto, nie rób z siebie emo!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blair Delgado dnia Nie 19:51, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:34, 30 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))
|
|
Słysząc jej komentarz o ćmie, parsknął szczerym śmiechem. Słuchając jej tłumaczeń, prześwidrował dogłębnie oczyma. Więc potrafiła zmieniać wygląd... Czy tylko u niego w tej szkole jedynym atutem była różdżka? Nagle poczuł się niższy i stracił wiarę w własną wyjątkowość, jaką jest fakt, że uczęszcza do tak wyjątkowej szkoły. Przecież tutaj był nikim więcej niż kolejnym czarodziejem. Lubił odstawać od innych i świecić czymś wyjątkowym, a nie być kolejnym z ogółu.
Ponownie zerknął na dziewczynę a na jej twarzy ponownie zawitał grymas. Zły humor jedynie oszpecił jej szczupłą i śliczną twarz... Już chciał jej to powiedzieć, ale w porę ugryzł się w język. Podobały mu się jego zęby i nie chciał ich stracić.
- Jak to się stało, że potrafisz zmieniać wygląd? Czy można nabyć tę umiejętność?
Spytał z nadzieją.
- Dla Ciebie eliksir wielosokowy to żałosna zbędota. Też bym tak chciał.
Stwierdził, rozmarzywszy się. Dziewczyna najwyraźniej była wyjątkowa, czym podkreślała nie tylko swoimi niesamowitymi zdolnościami, ale i oryginalnym obchodem. Nie chowała swojej złości i irytacji. Jest otwarta. Uśmiechnął się do niej niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Nie 20:39, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:53, 30 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: można podciągnąć do Hiszpanii
|
|
W końcu przeklęte myśli o emo minęły, a Blair nieco się rozchmurzyła.
- Tego nie można się nauczyć. To trzeba odziedziczyć po jakimś innym metamorfomagu z rodziny - wytłumaczyła, tym razem z lekkim uśmiechem - Ale osoby z tą umiejętnością rzadko się zdarzają. W naszej szkole są chyba trzy, w tym ja.
Przynajmniej pod tym względem jakoś się wyróżniała, a nieco odstawać od innych zawsze kochała. Bo kto inny w zamku miał kolorowe włosy? I tak właśnie dziewczyna barwę swych kudłów zmieniła na ukochaną ciemną czerwień.
Wzdrygnęła na samą myśl o eliksirze wielosokowym.
- Błe, ten eliksir jest ohydny. Kiedyś próbowałam - powiedziała - Nie było to zbyt przyjemne doświadczenia.
Zdjęła z siebie bluzę, odsłaniając swój ulubiony ciuch - dużą i luźną białą koszulkę z wykonanym markerem napisem "Jestem hardkorem".
Ach, bycie oryginalnym - to wychodzi jej najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|