Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / / /   ~   Salon Wspólny
Bell Rodwick
PostWysłany: Pią 1:05, 05 Mar 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


Przez chwilę była zupełnie zdezorientowana. Co się z nią działo? Skakała raz w jedna, raz w drugą stronę, aż w końcu widząc swoje odbicie w szybie szafki uświadomiła sobie, że jest królikiem.
A wszystkiemu był winien Jay! Skoro już była takim maleńkim zwierzakiem, postanowiła wykorzystać swoje zęby. Poskakała do Ślizgona, który akurat stał w drzwiach i po prostu ugryzła go w nogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hayley Splend
PostWysłany: Pią 1:11, 05 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spojrzała na to wszystko z obojętną miną. A przynajmniej tak sądziła, bo starała się, by tak właśnie wyglądała. Wiedziała, że właśnie tak to się skończy, więc podeszła do Rox.
- Finite ! - wymruczała.
Kiedy dziewczyna zaczęła z powrotem przypominać siebie, podeszła do Bell i Jaya.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaydon Murrey
PostWysłany: Pią 1:18, 05 Mar 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pokręcił głową i pokazał z powrotem na Roxane. Jego zaklęcie było znacznie silniejsze niż Hayley, w końcu on miał niedługo zdawać najważniejsze egzaminy w życiu... Futro zniknęło jedynie z "połowy" dziewczyny. Po chwili znowu zaczęła zrastać, chociaż mniej obficie. Wziął Bell za uszy do góry.
- To bez sensu, Hayls, pomóż mi zanieść Rox do Skrzydła Szpitalnego. Oczy jej zarosły futrem, po zaklęciu "Finite". Ja spróbuję zabrać siebie i tego królika.
Wbrew pozorom nie było to łatwe zadanie. Królik szamotał się na wszystkie strony, jakby nie słyszała, że mają zamiar ją wziąć do pielęgniarki. Powoli skierował się w stronę drzwi, zasłaniając twarz ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 13:03, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dziewczyny dalej musiały być nieźle zmarznięte, bo te kilka kondygnacji schodów w górę pokonały równie szybko, co drogę z błoni do zamku. Marrisa przystanęła na chwilę przed drzwiami Salonu.
- Nareszcie dotarłyśmy. Nie wiem jak Ty, ale mi już jest cieplej. - zaśmiała się cicho, wyrównując nieznacznie przyspieszony oddech.
- Nie jestem pewna, czy po siedmiu latach w tej szkole będę w stanie opuścić ją z łatwością. Pewnie zostanę gdzieś w okolicy. - westchnęła. Wciąż jeszcze nie miała żadnych planów na przyszłość, a dorosłe życie zbliżało się nieubłaganie. Nie chcąc psuć sobie humoru, pchnęła zdecydowanie drzwi Salonu i weszła do środka.
- Prawie jak w Pokoju Wspólnym, tylko więcej kolorów. - stwierdziła, rozglądając się dookoła. Jakoś jeszcze nigdy nie miała czasu, żeby zrobić to na spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Sob 13:27, 06 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wchodząc do Salonu Wspólnego jej oczy wędrowały po różnych flagach i kolorowych dodatkach w pokoju. Jeszcze chwila, a dostanę oczopląsu !- pomyślała i zachichotała. Wcześniej tu nie była, rozsiadła się wygodnie na kanapie w kolorze kanarkowym i przymknęła oczy.
- Nareszcie ciepło - przyznała przytulając się do jednej z poduszek - szkoda, że nie można tu zamieszkać na stałe - odparła spokojnie. Otworzyła oczy patrząc na koleżankę.
- Podoba mi się tu - mruknęła z szerokim uśmiechem na twarzy - dziwne, że Cię tu wcześniej nie widziałam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 13:38, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Postąpiła podobnie jak Christine, z tym wyjątkiem, że zwinęła się w kłębek na czerwonej kanapie i przytuliła się do czerwonej poduszki, nie żółtej. Zaśmiała się cicho, wpatrując się w naszywkę w kształcie lwa na pobliskim fotelu.
- Taaak, warto było przyjść choćby dlatego. - potwierdziła, słysząc komentarz Puchonki co do ciepła. - Mnie też się tu podoba. Fakt, trochę to dziwne, że nigdy się nie spotkałyśmy... - mruknęła, ale nagle urwała i zmieniła zdanie. - Albo nie, nie dziwię się. Przyznaję się, siedziałam prawie cały czas w Dormitorium i dopiero teraz wychynęłam na świat! - zaśmiała się, odgarniając z twarzy niesforny kosmyk włosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Sob 14:09, 06 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej - powiedziała pokazując na poduszkę z naszywką
borsuka. Zaśmiała się głośno przekręcając się na drugi bok w stronę kominka.
-W takim razie obie się chowałyśmy w swoim Pokoju Wspólnym- odparła rozbawionym tonem głosu. Spojrzała na pufy rozstawione naokoło kominka w którym szalał ogień.
- Uwielbiam ten dźwięk...- wsłuchała się w „strzelające” drewno. Usiadła z powrotem na kanapie i zerknęła na stolik, na którym była jakaś książka. Ostrożnie podniosła ją uważając na wazon.
- "Mugole i ich odkrycia" - przeczytała nazwę i usiosła lewą brew ku górze - Chodzisz na mugoloznawstwo ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 14:27, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Dokładnie! - zaśmiała się, unosząc poduszkę i wskazując naszywkę z lwem. - Coś czuję, że teraz zamiast w Pokoju Wspólnym, będę przesiadywać tutaj. W końcu różnica prawie żadna, wystrój łudząco podobny, a wejść może każdy uczeń, bez ograniczeń. - powiedziała z wyraźnym ożywieniem. Teraz, gdy już była rozgrzana, cały świat wydawał się być piękniejszy.
- Tak, dźwięk, jaki wydaje z siebie płonące drewno jest taki wyjątkowy i... magiczny. - potwierdziła, przysłuchując się i obserwując wesoło tańczące płomienie. Po chwili spojrzała na trzymaną przez Christine książkę, zwracając szczególną uwagę na wykaligrafowany tytuł.
- Nie, w chwili obecnej jestem wypisana ze wszystkich zajęć. Wiesz, chciałam na spokojnie przygotowywać się do egzaminów końcowych, bez żadnych esejów i tym podobne, ale chyba jednak na coś się zapiszę. Śmiem twierdzić, że mugoloznawstwa jednak nie będzie w moim planie. - powiedziała, ponownie opierając się łokciem o kanapę. - Może i trafiłam do Gryffindoru, ale w moich poglądach dominują opinie moich przodków, a ci, niegdyś dumnie noszący znak Salazara, nie poparli by moich ekscesów związanych z nauką o... istotach niemagicznych. - stwierdziła, uważnie dobierając słowa.
- A Ty na jakie przedmioty chodzisz? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Sob 14:41, 06 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Całkiem niezły plan Marr ! - wpatrzyła się w ogień przeciągając się. Zrobiła się śpiąca przez tą atmosferę. Niewiele jej trzeba było, żeby zasnąć na miejscu, ziewnęła i położyła się z powrotem na kanapie tym razem patrząc na sufit.
- Doprawdy ? - zapytała unosząc brwi kiedy wspomniała o swoich przodkach. Jej zdaniem było to idiotyczne, że patrzyła na to co jej powiedzą inni.
- Bez sensu... Nie chodzisz na lekcję tylko dla tego, że ONI ci nie pozwalają ? - zagadnęła Christine z oburzonym wyrazem na twarzy.
- Ja chodzę na numerologię, OPCM, eliksiry i astronomię... Chociaż ostatnio nie miałam do tego głowy, więc siedziałam w dormitorium. W najbliższym czasie mam zamiar zacząć chodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 14:50, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zaśmiała się ledwie słyszalnie, słysząc słowa Christine. Po chwili sama ziewnęła. Była zmęczona, spacerek na pewno się do tego dołożył, a teraz jeszcze ten kominek...
- Wiesz, to nie tylko dlatego. - powiedziała, bawiąc się frędzlami szkarłatnej poduszki. - Owszem, przeszkadzałaby mi świadomość, że nikt mnie nie popiera, ale szczerze mówiąc, przywykłam do tego i mnie to średnio rusza. Mugoloznawstwo jakoś mnie nie pociąga, byłaby to dla mnie strata czasu. Z resztą zawsze mogę pochodzić po ulicach Londynu i ich poobserwować. - uśmiechnęła się na samą myśl o takim zajściu. Mugole zawsze ją śmieszyli, a co dopiero miałaby się znaleźć pomiędzy nimi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Sob 15:01, 06 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Mugole są niesamowici... Nie chodzę na mugoloznawstwo z takiego samego powodu jak ty, czyli strata cennego czasu. Bo co jest lepsze od siedzenia w Salonie Wspólnym ? - zachichotała pod nosem nadal patrząc w sufit.
- Wiesz... niektóre ich wynalazki są naprawdę fascynujące. Chociaż po prostu czasami są żałośni... - powiedziała spokojnie - Jednak nic do nich nie mam.
Powoli odłożyła książkę na stoliczek ponownie zaglądając na jej tytuł.
- A co Cię interesuje ? Wiesz już na jakie lekcje będziesz chodziła ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 15:32, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Gdy widzę mugoli, dostaję ataku głupawki, więc część z nich na mnie patrzy jak na psychopatkę. - zaśmiała się, obracając na palcu jeden ze swoich srebrnych pierścionków. - Coś czuję, że Salon Wspólny stanie się szybko ulubionym miejscem większości uczniów. - dodała z rozbawieniem.
- A wynalazki owszem, część z nich nawet dobrze się zaadoptowała w naszym świecie po kilku przeróbkach, na przykład aparaty fotograficzne... Choć nie ukrywam, że moim ulubionymi mugolskimi wynalazkami pozostają papierosy, skręty i zapalniczki. - przyznała, wbijając wzrok w płomienie. Przez chwilę nawet wydawało jej się, że układają się one w jakieś określone kształty, ale to musiało być złudzenie.
- Chyba najchętniej zapiszę się na Astronomię, Eliksiry i Zaklęcia. Chciałabym jeszcze chodzić na Numerologię i może OPCM, ale to wszystko zależy od tego, ile będę miała czasu. - powiedziała, dalej skubiąc palcami frędzle poduszki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christine Davis
PostWysłany: Sob 19:34, 06 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Już się stało moim ulubionym miejscem - powiedziała zerkając na dziewczynę - podejrzewam, że za niedługo będą przesiadywały tu tłumy. Czyli palisz ? - zapytała po chwili z zaciekawieniem. Ostatnio dużo osób w jej otoczeniu paliło, więc ją to nie ruszało.
Przez to wszystko straciła poczucie czasu, a przypomniała sobie, że musi jeszcze pouczyć się, więc wstała z fotela.
- Wiesz... Chyba muszę już iść - odparła - obowiązki wzywają.
Pożegnała się z Marrisą i wyszła z Salonu Wspólnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marrisa Scrievens
PostWysłany: Sob 20:52, 06 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Mam nadzieję, że te tłumy pokażą się tu jak najpóźniej. - stwierdziła, nieznacznie się krzywiąc. W końcu to miejsce straci urok, jeśli będzie się tu przewijać zbyt wielu ludzi.
- Nie nałogowo, ale palę. - przyznała bez żadnych oporów. W końcu według niej tabu nie istniało.
- Jasne, spoko. Do zobaczenia. - rzuciła na pożegnanie, zanim Christine zniknęła za drzwiami Salonu Wspólnego.
Po jej wyjściu Marrisa obróciła się na plecy i wpatrując się w sufit, czekała aż ktoś przyjdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sillia Corent
PostWysłany: Pon 21:38, 08 Mar 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Hiszpani (teoretycznie)


Weszłam do pokoju i się rozejrzałam. Rzadko tu bywałam, bardziej wolałam salon gryfonów albo czytelnie. Tylko dzisiaj w poszukiwaniu towarzystwa przyszłam tutaj. W salonie nie było wielu ludzi. Nie którzy męczyli się nad zadaniami a inni gadali. Usiadłam przy jednym z kominków na sofie i czekałam aż przyjdzie ktoś do kogo będę mogła ot tak podejść.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sillia Corent dnia Pon 21:39, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 23
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 21, 22, 23  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / / /

Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03