Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / / /   ~   Klasa Eliksirów
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Wto 20:00, 01 Cze 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- Ha! Niewielu zna na to odpowiedź.
Kącik jego ust drgnął lekko, jakby coś go powstrzymywało by nie zakwitnąć w pełni.
- Nathaniel Flynn.
Przedstawił się, a jego policzki zakwitły szkarłatem. Nie lubił się rumienić. Nie cierpiał tego... ,ale nad czym tu się użalać. Jest to jeden ze składników jego egzystencji. Gdyby to jego mieli wyważyć na tej lekcji, bez rumieńców nikt nie dostałby pozytywnej oceny.
Gdy ujrzał kartkę, jego usta wydęły się w niezdrowe "wow". On jest dopiero w pierwszej klasie na litość boską. Westchnął ciężko, po czym ruszył wolnym krokiem do szafki z potrzebnymi składnikami. Zawinął listę w rulonik, po czym zaczął grzebać w szufladkach doszukując się słoiczka z paznokciami krasnala. Fuj! Wzdrygnął się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia Huffelpuff
PostWysłany: Wto 20:08, 01 Cze 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wzdrygnęła się. Śluz gumochłona. O fuj. No cóż, nie mając nic innego zabrała się do roboty. Najpierw wyciągnęła swój kociołek, który napełniła wodą według przepisu. Znów spojrzała na składniki. Sięgnęła do torby, po czym krzywiąc się wyciągnęła buteleczkę ze śluzem. Z językiem między zębami otworzyła ją i wlała kilka kropel do kociołka. Jej obiad niebezpiecznie zbliżył się do przełyki. Przełknęła ślinę i spojrzała na swój wywar, który mienił się błękitem. Następnie wyciągnąwszy skórkę gnoma pocięła je na paski, tak, iż teraz mierzyły 3 cm, po czym zgrabnie wrzuciła do kotła i zamieszała. Eliksir zabulgotał i zaczął się niebezpiecznie pienić. Zmniejszyła ogień i czytała dalej. Aż ją zatkało, gdy dodawała PAZNOKCIE. Były brudne i ohydnie popękane. Znów zamieszała wywar. Niestety chyba coś jej nie wyszło, bo eliksir zadziałał jak lawa, spalając doszczętnie jej chochelkę.
-Ojej...-mruknęła
Wyciągnęła druga i znów spojrzała na tablicę. Jej włosy. Jej... co??! No cóż, z niezbyt fajną miną złapała się za włosy i wyliczając pociągnęła. Jęknęła. Zabolało. Wrzuciła je do wywaru, który teraz był złoty. Zamieszała. No, nic się nie stało. Więc zaczęła dokładnie mieszać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Wto 20:19, 01 Cze 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


Z sekretarzyka wygrzebał w końcu upragniony słoik paznokci, zwój niezwykle elastycznej skóry gnoma, która wydawała się naelektryzowana ponieważ po dotknięciu przez plecy przebiegła mu iskra nieprzyjemnego prądu. Nie mógł zaś dostrzec nigdzie płynnego śluzu gumochłona... a swoich włosów miał w dostatku więc o to się nie martwił.
Podszedł do ławki ,po czym do położonego wcześniej kociołka dolał konkretną ilość wody. Ta nie zdawała mienić się kolorami jak w wywarze Claudii do którego zaglądał raz po raz, wy zaczerpnąć wskazówek. Wyciągnął malutkie widły, po czym z widocznym obrzydzeniem dokładnie zmielił paznokieć na miazgę. Rozłożył skórę na stole, przygniatając końcówki książkami, by ta nie złożyła się w swój pierwotny kształt. Pociął dokładnie ostrym nożem po czym zaklął na siebie w duchu... ZA drobno. Pojedyncze kawałki przypominały cieniutkie podpaski always. Parsknął śmiechem.
- Pani profesor?
Zawołał z uśmiechem, zapominając już całkowicie o bólu głowy.
- Czy aby na pewno wszystko dobrze?
Spytał niewinnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Wto 20:20, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia Huffelpuff
PostWysłany: Wto 20:25, 01 Cze 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Podskoczyła na dźwięk czyjegoś głosu, rozpryskując trochę swojego eliksiru. Zaklęła pod nosem , albowiem eliksir wylał się na stół , i podręczniki, co spowodowało nagłe skurczenie się tych rzeczy. Ledwo zdążyła wypowiedzieć "Wingardium Leviosa", by jej kocioł nie upadł. Teraz szybował w powietrzu utrzymywany przez jej różdżkę. Zmroziła wzrokiem Nathaniela. Przez chwilę miała ochotę oblać go tym wywarem, ale powstrzymała się. Z zainteresowaniem wpatrzyła się w swój 1-dno centymetrowy stół i książki rozmiaru pyłku.
-Pani profesor, czy można prosić o ten drugi eliksir. Jakoś mi się skurczyło wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Wto 20:36, 01 Cze 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


Nie dość, że Jen chciała żeby odpowiadała na pytania to jeszcze miała robić eliksir! Nie no, nawet nie byłoby tak źle gdyby nie to, że wiązało się to z przechadzką do szafki ze składnikami. Dzisiaj, wydawała się być wyjątkowo daleko.
Przeczytała wszystkie składniki pierwszego eliksiru i uznała, że jedynie dwa ostatnie nie są odrażające więc je znajdzie najpierw. Wyrwała sobie jeden włosy, potem następny... i tak do ośmiu. Kociołek, który stał pod koło krzesła postawiła na ławce. Teraz woda.
Leniwie wyjęła różdżkę i skierowała w stronę gargulca.
- Accio woda - nie przewidziała skutków. Po chwili całą klasę zalało, powodując jeszcze większe zamieszanie niż dotychczas. I pomyśleć, że było zaledwie trzech uczniów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Wto 20:44, 01 Cze 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- Pani Profesor! - nalegał chłopak, patrząc z niepokojem na składnik eliksiru będącym skórą, która wyglądała bardzo podejrzanie.
Wtem Bell próbując ułatwić sobie zadanie, używając zaklęcia przywołującego zwołała wodę... Przez chwilę zaciekawiło go, co też mogła w ten sposób zrobić. Nim jednak zdążył racjonalnie i logicznie odpowiedzieć sobie na pytanie, fala wody zalała pomieszczenie. Chciał zawołać 'aercaput', ale zdawał sobie sprawę, że nic w ten sposób nie uczyni. Zaklęcie dozwolone jest dopiero od czwartej klasy... Miał nadzieję, że nie on jedyny o tym pomyślał i zaraz wróci poczucie bezpieczeństwa. Dziewczyna zadziałała bezmyślnie i nieodpowiedzialnie, tylko i wyłącznie przez swoje lenistwo. No, ładnie. Do zalanej po uszy klasy, zaczęło przybywać jeszcze więcej wody, a Nathaniel nie tracąc zdrowego rozsądku dopadł klamki i otworzył drzwi, by obszar przeznaczony do zalania stał się nieco bardziej obszerny. Woda jednak stała w miejscu, a wzburzała się i groziła śmiercią tylko w klasie. Wypadłwszy z pomieszczenia zaczął machać spazmatycznie rękoma, by inni szybko poszli w jego ślady.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Flynn dnia Wto 20:45, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia Huffelpuff
PostWysłany: Wto 20:47, 01 Cze 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ze wszystkich stron chlusnęła woda. Dia krzyknęła, zanim ta ją porwała. Nie to było jednak najgorsze. Woda zmieszała się z jej eliksirem, co powodowało mieszankę wybuchową. Gdy to zobaczyła krzyknęła. Jej złotawy płyn rozprzestrzeniał się po całej klasie, zamieniając wszystko w tyćkie i tyciuśkie.
-Bell. !- wrzasnęła. - Do tego jest Aquametti. !! Odwołaj to. ! Finite, albo finite incactatem. ! Cokolwiek. !
Mówiąc to wdrapywała się na jedyną powierzchnię suchą, którą był parapet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Wto 20:54, 01 Cze 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


Ale Bell nie pomyślała o bańce powietrza dookoła głowy. Mimo, że była Krukonką, w takich sytuacjach nie zawsze potrafiła wyrzucić wszystkie emocje z głowy i pomyśleć co inteligentnego powinna zrobić. Dopiero gdy Claudia krzyknęła jej o zaklęciu, użyła go.
- Finite! - trafiła, wody więcej nie leciało ale eliksir nadal rozlewał się po klasie. - Glacius - rzuciła następne zaklęcie w efekcie czego klasa wypełniła się lodem. Powstrzymało katastrofę ale teraz cała czwórka była uwięziona w dodatku robiło się coraz zimniej. Bell spojrzała z nadzieją na resztę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia Huffelpuff
PostWysłany: Wto 21:01, 01 Cze 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wzdrygnęła Się. Zimno. Oddech zamieniał się w parę. Zadygotała uwięziona na parapecie.
-M-moż-że chł-łoszcz-cz-yć. ? Alb-bo n-nie. ! Confringo, czyt-tałam o nim, al-le nie umiem go używać.
Dygocząc z zimna spojrzała na Bell.
- No. R-rozwal t-t-ten lód-d Confringusem-m. !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Wto 21:03, 01 Cze 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- co?!
Niemal wrzasnął. Jako jedyny stał właśnie za drzwiami w bezpiecznym położeniu. Czemu nikt go nie posłuchał? No, tak... Nie zdziwiłby się gdyby nikt nawet na niego nie spojrzał.
Góra lodu ocaliła każdy kawałek klasy, gdzie znajdowała się woda. Co gorsza objęła całej klasy, ale wszystkich dokoła! Tylko on pozostał w pełni władz fizycznych. Tyle, że wykorzystał już swoje możliwości ucznia na pierwszym stopniu nauki. Jedyne co mu pozostało to biec po pomoc. Zaklął na siebie w duchu... czemu był aż tak bezradny?! Uniósł ku górze brew po czym parę razy nastąpił z pięty na piętę myśląc intensywnie. Miał jednak wrażenie, że mózg zaraz mu eksploduje więc rzucił się korytarzem biegiem modląc się by zauważył go ktoś, kto wiedziałby jak to wszystko odkręcić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Wto 21:07, 01 Cze 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


- Jasne, już - po raz kolejny machnęła różdżką wypowiadając Confring. I po raz kolejny podziałało tak jak powiedziała Puchonka. Nie przewidziała jednak skutków ubocznych tego zaklęcia, a mianowicie wszystkie szafki, ławki i stołki wcześniej zamrożone, wybuchły teraz razem z lodem. Buteleczki ze składnikami się potłukły... z pojemników zaczęły wypadać a nawet wypełzać coraz to dziwniejsze rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Storm
PostWysłany: Wto 21:13, 01 Cze 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wbiegł do sali cały zdyszany - Co tu się do diaska dzieje?!?!? Kto tu bałaganu narobił, i kto użył zaklęcia na pierwszo rocznym?!?! REPARO! - Wykrzyknął formułkę zaklęcia i przyłożył rękę do różdżki, pojawiała się kulka energii, zaklęcie zaczęło się kumulować. Po chwili Al odsunął rękę a po sali przeszła fala energii która naprawiła popsute rzeczy, po czym powiedział - Wyjaśnijcie mi to. - Po czym oparł ręce na kolanach cały zdyszany oczekiwał na odpowiedz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Wto 21:36, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Claudia Huffelpuff
PostWysłany: Wto 21:15, 01 Cze 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zaczerwieniła się i spuściła głowę. Nie, Claudia nie kabluje. Odsunęła się tylko kawałek w tył. Chcąc się zrobić niewidzialna. Nagle zatęskniła za eliksirem, bo mogłaby się skurczyć. No cóż, pozostało jej tylko spuszczona głowa i milczenie. Co też uczyniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel Flynn
PostWysłany: Wto 21:20, 01 Cze 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rodowity Londyńczyk :))


- Nic takiego. Po prostu zrobiłem hałas i ktoś krzyknął coś, ja coś krzyknąłem, wszyscy zaczęli krzyczeć i szafki wybuchły.
Wywrócił ramionami, po czym parsknął bezgłośnie śmiechem, przyglądając się z ukosa Bell i Claudii. Puścił oczko do rudowłosej, po czym wywróciwszy ramionami zasiadł w ławce.
- dziękujemy za fatygę, profesorze.
Spojrzał na profesora niepewnie, po czym zaczął udawać, że zastanawia się jak wykonać zadanie polecone przez Pannę Shields.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Storm
PostWysłany: Wto 21:22, 01 Cze 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Niech zgadnę, źle wykonany eliksir, tak? Skąd ja to znam - Pokiwał głową i się uśmiechnął - Nie martwcie się, nie na kabluję nikomu, teraz macie, udawać że nic się nie stało i przygotować nowy eliksir, a ja tu wszystko poukładam - Powiedział i zaczął wymachiwać różdżką mówiąc w myśli -wróć na miejsce- było to jedno z podstawowych zaklęć sprzątających. - Dobra, muszę Was zostawić, jakby co to mnie tu nie było, a to się nie wydarzyło. Tylko róbcie ten eliksir szybko. - po czym wybiegł z klasy i pobiegł do Eff która czekała na niego w jego gabinecie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex Storm dnia Wto 21:23, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 51 z 52
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 50, 51, 52  Następny
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / / /

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03