Łazienka Jęczącej Marty

Prefekt Naczelny

Czasem można tu spotkać jakiegoś zabłąkanego ucznia, łazienka jednak nie cieszy się zbytnią popularnością, z prostego powodu - zamieszkuje ją wyjątkowo płaczliwy duch - Jęcząca Marta. Na jednej z umywalek dostrzec można mały rysunek węża, dzięki któremu, jak głosi legenda, można otworzyć przejście do Komnaty Tajemnic.

Uczeń Slytherinu

Kiedy weszły do łazienki, odrazu dopadła je zanosząca się szlochem Marta.
-Dawno tu nie byłam-próbowała ignorowa zjawę-Ale nadal jest tu okropnie.

Uczeń Hufflepuffu

- Kto to?- spytała, unosząc brew.- Mówiłaś, że nikogo tu nie będzie- dodała ciszej/

Uczeń Slytherinu

-To duch-odparła-Marty, zginęła kiedy pierwszy raz otworzono Komnatę. -dodała i rozejrzała się wokół siebie, szukając miejsca do siedzenia.

Uczeń Hufflepuffu

- Biedna... Ale coś tam jest?- spytała zaciekawiona, przyglądając się płaczącemu duchowi. Ciekawe zjawisko. Była pewna, że duchy nie płaczą. Podeszła do blatu obywalki i usiadła na nim, klepiąc miejsce obok siebie.

Uczeń Slytherinu

Usiadła obok dziewczyny i westchnęła cicho.
-Marta swoim płaczem odstrasza wszystkich uczniów-dodała cicho, aby przypadkiem nie urazić ducha. Wyciągnęła książkę i podekscytowana otworzyła ją.

Uczeń Hufflepuffu

Nachyliła się ku stronicom, ciekawa treśći. Komnata Tajemnic. Brzmiała tak tajemniczo! To właśnie najbardziej lubiła Cass. Zaczęła się zastanawiać, dlaczego ta książka jest zakazana.
- Tajemnice Komnaty Tajemnic- przeczytała cicho, patrząc na pochyły, czerwony druk- Zobacz, nie ma podanego autora.- zauważyła

Uczeń Slytherinu

Spojrzała na książkę i przyznała rację Cassie.
-Ciekawe dlaczego-zastanowiła się-Nie mam pojęcia dlaczego nie mogła leżeć wśród innych książek, co może być w niej zakazanego ?

Uczeń Hufflepuffu

- Zaraz się przekonamy- mruknęła i przewróciła stronę.- Dawno, dawno temu, dlaczego wszystko tak się zaczyna?- rzekła podirytowana- Patrz, mówią o dziedzicu slytherina

Uczeń Slytherinu

Zaśmiała się cicho.
-Nie wiem, może to jakaś zasada-odparła obojętnie, spojrzała na stronę książki.-Tak, ale niewiele. Niestety, ciekawe kto to był.

Uczeń Hufflepuffu

- Może to jakiś przodek Salazara. Wiesz pewnie czysta krew te sprawy. Ale po co ona tam w ogóle jest?- spytała zaciekawiona.

Uczeń Slytherinu

-Komnata? Był tam jakiś potwór który miał zabijać szlamy-odparła-Pomysł Salazara oczywiście.

Uczeń Hufflepuffu

- Jak dobrze, że mam czystą krew...- powiedziała przełknąwszy glośno ślinę. - Czekaj, a co chciałaś się o niej dowiedzieć?

Uczeń Slytherinu

-Gdzie jest, jak ją otworzyć-zastanowiła się chwile-Chciałabym do niej wejść.

Uczeń Hufflepuffu

- Patrz, tu jest napisane coś o mokrym miejscu.- wskazała palcem tekst, odgarniając włosy.