Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   H / /   ~   Korytarz na VI piętrze
Effie Fontaine
PostWysłany: Śro 0:17, 03 Mar 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset


Jest to zwykle najrzadziej odwiedzany korytarz, raczej dość trudno wpaść tu na tłumy osób. Być może właśnie dlatego, że na tym poziomie zamku, wykładane są przedmioty nie cieszące się wielką popularnością. Liczne witraże w oknach nie przepuszczają wiele światła. Atmosfera jest tu więc dość tajemnicza i spokojna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Effie Fontaine dnia Śro 0:22, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 17:24, 06 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Szła korytarzem z nosem w książce. Często można było ją zobaczyć w owej sytuacji, więc nie było to niczym nadzwyczajnym. Nawet nie spostrzegła dziewczyny idącej przed nią, dlatego też z łoskotem na nią wpadła. Podnosząc okulary z posadzki zaczęła intensywnie przepraszać.
- Nie zauważyłam cię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma Berkley
PostWysłany: Nie 17:27, 06 Cze 2010 
Prefekt Gryffindoru

Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Przemierzała, raczej bez konkretnego celu zamek. Dzisiejszego dnia wszystko ją nużyło, na nic nie miała ochoty, więc postanowiła w ramach rozbudzenia przejść się po Hogwarcie. W końcu, już po dłuższym czasie przechadzki znalazła się na szóstym piętrze. Po kolei przechodziła obok znajdujących się na tym piętrze pomieszczeń. Nieużywane gabinety, klasy. Nagle, jakaś dziewczyna potrąciła ją ramieniem. Jak to krukonka, z nosem w książce.
- Nic się nie stało. – mruknęła do niej i schyliła się by pozbierać papiery, które wypadły z jej torby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 17:36, 06 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Zdjęła okulary ukazując swoje zielone tęczówki. Przypatrzyła się z zainteresowaniem kucającej, blondwłosej dziewczynie. Schyliła się aby pomóc jej przy zbieraniu rzeczy, które wypadły z torby. Kidy już skończyły to jakże pasjonujące zajęcie spojrzała na Gryfonke po czym przedstawiła się.
- Ann - wyciągnęła w jej kierunku dłoń. - Mam nadzieję, że nic w twojej torbie nie ucierpiało.
Była chyba przesadnie miła, czego nie lubiła. Jednak tak do końca nie bardzo wiedziała co chcę powiedzieć i jednocześnie zakomunikować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma Berkley
PostWysłany: Nie 17:42, 06 Cze 2010 
Prefekt Gryffindoru

Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Gdy już wszystkie jej rzeczy znalazły się powrotem w torbie, odgarnęła z czoła białe włosy i przyjrzała się uważniej dziewczynie.
- Taa, Emma miło mi. – odparła po czym również uścisnęła jej dłoń. Założyła torbę na ramię i stanęła obok niej.
- Więc, spieszysz się gdzieś? Zdawało mi się, ze gdzieś biegłaś. – rzekła przyglądając się sowim tragicznie obgryzionym paznokciom. A miała już tego więcej nie robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 17:51, 06 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Właściwie to szłam do Pokoju Wspólnego - przyznała ściągając brwi w zastanowieniu.
Po co ona do cholery tam szła? Nawet nie zwróciła uwagi, że robi to aż tak szybko, iż można było ją posądzić o to, że gdzieś się śpieszy. Bynajmniej było to kłamstwo. Ścisnęła mocnej trzymaną książkę.
- Jednak nigdzie się nie śpieszę. Mam tyle nauki w dormitorium, że jest to ostatnie miejsce jakie chcę dzisiaj odwiedzić.
Były to dość dziwne słowa jak na Krukonkę, ale Ann właśnie taka była. Gdyby nie fakt, iż ma genialną dedukcję i pamięć pewnie nigdy by nie trafiła do owego domu. Ale przecież Ravenclaw nie zmusza do bycia kujonem. Co to, to nie! Tylko ludzie spoza ich domu wierzą w te kłamliwe stereotypy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma Berkley
PostWysłany: Nie 17:59, 06 Cze 2010 
Prefekt Gryffindoru

Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Uniosła pytająco brew. Cóż, ona owszem nie była z tego domu i stereotypowi kujonowatości krukonów się poddała.
- No to skoro masz dosyć nauki usiądziemy sobie na tym parapecie? Już mnie nogi bola od tego chodzenia po zamku. – przyznała, i nie czekając na jej odpowiedz udała się w stronę okna. Chwilę później oparła się plecami o parapet i westchnęła ciężko, jakby dopiero co przebyła niebywale ciężką drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 18:05, 06 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Zgodnie z prośbą również skierowała się w stronę parapetu. Jednak ona oparła się o siane po której chwilę później osunęła się i najzwyczajniej w świecie ukucnęła. O wiele lepiej czuła się w tej pozycji.
- Widzę, że nie tylko ja lubię się włóczyć bezcelowo po zamku - zagadnęła.
Często obawiała się, iż jest ekscentryczna, jednak im więcej przebywała z ludźmi tym bardziej owy lęk wydawał się dziewczynie irracjonalny. Każdy posiadał dwie natury i jedna z nich ujawniana była tylko w samotności. To właśnie wtedy byliśmy sobą. W owych chwilach słabości, kiedy myślimy, że nikt na nas nie patrzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma Berkley
PostWysłany: Nie 19:34, 06 Cze 2010 
Prefekt Gryffindoru

Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


- Tak, zawsze lubiłam włóczyć się po zamku. A teraz mam przynajmniej ku temu pretekst. – uśmiechnęła się lekko. To był duży plus, zawsze gdy miało się zły humor można się przecież przejść i wlepić komuś szlaban. Po jej wypowiedzi zapadła dosyć krępująca cisza.
- Ann to pełne imię? Wydawało mi się zawsze, że to tylko skrót od Annabel albo coś takiego… - posłała jej pytające spojrzenie. Właściwie chciała tylko jakkolwiek podtrzymać temat rozmowy, która nagle się ucięła. Spojrzała przelotnie w stronę okna. Błonia z dnia na dzień stawały się coraz zieleńsze, a dni coraz cieplejsze. Właściwie to większość uczniów, korzystając ze swobody dawanej przez nauczycieli już od rana przesiadywała na błoniach.
- A, właśnie miałam Cię zapytać. Cóż, to, z lektura cię tak wciągnęła? – zapytała starając się dojrzeć tytuł książki trzymanej przez krukonkę w dłoniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Nie 21:35, 06 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Spojrzała na okładkę. Właściwie to nie znała do końca tytułu owej lektury.
- "Czary? A może coś więcej?" - przeczytała. - Interesował mnie tylko jeden rozdział o zamrażaniu czarownic podczas ich publicznego palenia. Musiał być to zabawny precedens, nie uważasz? - zapytała rozbawiona.
- Ann to moje pełne imię. Gdybym miała na imię Annabel za pewne przedstawiłabym się w ten sposób - zapewniła wyciągając nogi do przodu i krzyżując je w kostkach. - Jesteś prefektem? - zapytała retorycznie po czym kontynuowała swoją wypowiedź z lekkim wydźwiękiem żartu. - Czyli byłam twoją potencjalną ofiarą do odebrania punktów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma Berkley
PostWysłany: Pon 14:49, 07 Cze 2010 
Prefekt Gryffindoru

Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Zmarszczyła czoło w zamyśleniu.
- Nie słyszałam nigdy o czymś takim... No ale po co, zamrażać, skoro i tak się zaraz spali? Moim zdaniem to trochę bez sensu. - oświadczyła. Ale ludzie dawniej nie mieli takiego poziomu wiedzy, jaki jest prezentowany teraz. Wcześniej wystarczyło dać się przyłapać na zbieraniu ziół i już było się oskarżonym o bycie czarownikiem. I jeszcze te przerażające kary!
- Nie do końca. - odparła - Tym razem przechadzałam się bez konkretnego celu. - oświadczyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann Brown
PostWysłany: Pią 20:43, 11 Cze 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- To nie tak - tłumaczyła. - One nie zamrażały się po to by zaraz spłonąć. Przecież byłoby to kompletną głupotą, nie uważasz? One zamrażały się i dzięki temu tak naprawdę się nie paliły. Podobnież ogień wtedy przyjemnie łaskocze - wyobrażając to sobie mimowolnie się uśmiechnęła. Powróciła do tematu punktów. - Chyba nie miałabyś mi nawet za co odjąć tych nieszczęsnych punktów. Chyba, że uznałabyś iż wpadłam na ciebie celowo. Ja wtedy za pewne bym się wypierała, a ty odejmowałabyś kolejne punkty. Na szczęście masz dzisiaj dobry humor - nie wiedziała czy jest to odpowiednie określenie. Był on raczej melancholiczny.
Przez korytarz przebiegło z piskiem dwóch pierwszoroczniaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  H / /

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03