Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   pm /   ~   Pupile
Jennifer Shields
PostWysłany: Pią 22:45, 08 Sty 2010 
Nauczyciel

Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Macie jakieś zwierzęta?? Pochwalcie się i wklejcie zdjęcia Very Happy
Więc ja zacznę Razz :
Otóż mam królika o niezwykle ambitnym imieniu - Łatka.
Nawet dam zdjęcie Very Happy



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanna Glau
PostWysłany: Pią 22:48, 08 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


A więc ja mam bardzo inteligentnego pieska który się wabi Sierra.Wink
Taki o, zwykły mieszaniec przygarnięty przeze mnie ze schroniska. ;D
Dodam, że ma ona bardzo piękne oczęta;)). Mam gdzieś zdjęcie, ale nie chce mi się grzebać w komputerze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassie Lancaster
PostWysłany: Pią 23:48, 08 Sty 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 1122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Ee... temat dla mnie! xD Erhm. Ja mam pieski, dużo piesków. Hodowla Owczarków Niemieckich. Nie mam zdjęć, ponieważ są na innym kompie, aczkolwiek mogę pochwalić się jeszcze papugą "Niko" oraz rybkami, które chyba już nie żyją ^^ Ogólnie zawsze miałam dużo zwierząt. Przedzierały się króliki, koszatniczki, myszy, chomiki i wszystko co tylko możliwe. Nawet chciałam kiedyś mieć węża, jednak na chęciach się skończyło. Niestety jako mała dziewczynka ujrzałam, jakim jest mordercą, a przecież nie mogłabym skazywać takich biednych myszek na pożarcie! Jeszcze w "karierze" zdarzyło się zupełnie przypadkiem, że miałam kanarka i papugę falistą oraz kota persa. Doprawdy dopiero po tylu nieudanych próbach zrozumiałam, że zwierzaki to za duży obowiązek. Stąd pozostały nam tylko psy. Im poświęcamy wolny czas, serce, a przede wszystkim pracę, którą niestety trzeba włożyć w tresurę. Nie mówię o nerwach. Spędzanie czasu u weterynarza, trwanie w niepewności... Rzecz jasna takie "słabe chwile" są wynagradzane, zwłaszcza gdy siedzi się przy kominku i nagle przychodzi psiak ze smutnym spojrzeniem, pragnący tylko, abyś pogłaskał go po łbie. I ta radość, gdy się wraca po długiej podróży! Jak moja mama to nazywa "mamo, ja wariat, kup mi lotnisko". Jest to kompletnie nie do opisania. Zawsze dla mnie jakoś były męczące wystawy. Nigdy ich nie lubiłam i chyba nie polubię. Owczarki w odróżnieniu do innych ras trzeba specjalnie przygotować, co jest niezwykle trudne. Tyle psów, zapachów podczas wystawy, że czasami się nie da. Wolałam posiedzieć w domu w spokoju, nie szarpać się z psami (gdyby nie były takie silne, to dlaczego nie?), poczekać na telefon. Ale jest jeszcze jeden minus posiadania psiaka. 5:30 lub wcześniej trzeba się wstać, ubrać i wyjść na spacerek. No, ale kto odmówi takim oczkom? :] Asz, się rozpisałam. xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose Stuner
PostWysłany: Pią 23:52, 08 Sty 2010 
Prefekt Hufflepuffu

Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Godryka


Ja mam królika i psa. Pies, jest ze mną już długo. Nie ma rasy. Mieszaniec, mam go od szczeniaka. Urodził go mój poprzedni pies, który zdechł w wieku 13 lat, w lipcu, dwa lata temu. Pies nazywa się Pimpon. Imię z jakiegoś serialu xd. Jak byłam mała, to razem z mama oglądałam i tam dziewczynka nazwała takiego przygarniętego szczeniaka ;p
Królika natomiast jest podobny podobny do Twojego droga Jennifer ;]. Tyle, że on jest czarno-biały i ma śliczne oczka i jest towarzyski ;D. Nie lubi jednak zdjęć, tak samo jak Pimpon.
To chyba o moich zwierzętach starczy, czas na innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effie Fontaine
PostWysłany: Sob 0:14, 09 Sty 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hrabstwo Dorset


Zawsze miałam jakieś zwierzaki, jak miałam 6 lat dostałam swoją pierwszą papugę, gdy 9 pierwszego kota. I tak już zawsze mam któreś z tych zwierząt. Uwielbiam papugi, chciałabym kiedyś posiadać taką wielką arę, bez kotów też nie umiem żyć, szczególnie, że to takie piękne i ciekawe stworzenia. Miałam też świnkę morską, chomika i mniejsze papugi.
Obecnie posiadam perskiego kota Anubisa i papugę nimfę Travisa.




Dodam jeszcze, że papuga to niezła złośnica, syczy na wszystkich, a na ramię mi wlatuje od razu jak widzi, ze coś jem. Ewentualnie ląduje mi na głowie... Kot natomiast jest pupilem całego domu. Wszyscy go uwielbiają i by go rozpieszczali. Uwielbiam się rano budzić i widzieć, że śpi koło mojego łóżka. Cały czas bym z nim siedziała i go głaskała. Ogółem on, jak to pers, całe dni przesypia i nie jest zainteresowany zabawami, no chyba, że podczas nich może stać w miejscu i tylko ruszając jedną łapką xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Effie Fontaine dnia Sob 0:17, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bell Rodwick
PostWysłany: Pon 0:02, 11 Sty 2010 
Prefekt Naczelny

Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hillingdon


Aktualnie posiadam jedynie psa, zwykłego kundla, który,a raczej która ma na imię Kulka. Podobno miała być owczarkiem, ale coś nie wyszło xd. Dostaliśmy ja od cioci.

To zdjęcie jest z tegorocznych świąt. Ciągle wkłada pysk w śnieg i dlatego wygląda tam tak jak wygląda ;]. Mimo, że jest już dość stara, bo ma około 11 lat, to ciągle biega wzdłuż płotu za każdym samochodem czy przechodniem, bez problemu przeskakuje ogrodzenie, jak chce wyjść na spacer... No i ogólnie, uwielbiam ze mną wychodzić, zawsze strasznie się cieszy ^^. Kilka lat temu miała szczeniaki...
Są jeszcze.... 4 rybki. Było o wiele więcej, ale na samym początku wszystkie zdechły na ospę, potem były nowe i przy okazji krewetki, to zjadły tą dużą krewetkę, która była już wcześniej, ale jakimś cudem przetrwała ospę. I te małe za każdym razem jak zdechła jakaś ryba to ją zjadały, więc po jakimś czasie okazało się, że zostało zaledwie kilka xd. Aż w końcu krewetki też znikły, nie wiem jak to możliwe. I zostało 5, a w święta padł ostatni neonek xd. Taką kolorową historię miało moje akwarium.
Miałam jeszcze kota. Dachowca, takiego w paski, jak wiele innych. Ale ona była wyjątkowa! Nazywała się Petka (co było zdrobnieniem od Petarda), bo bardzo szybko biegała. A zdrobnienie brzmiało Pecia, i tylko na nie reagowała Very Happy. Od pewnego dnia, gdy zobaczyła się w szybie szafki i nasyczała na swoje odbicie, za każdym razem dziwnie reagowała gdy przechodziła koło okna, a także na swój ogon. No bo jak to tak może być, że ona sobie spokojnie leży, a on śmie się ruszać xd. Jednak pewnego dnia, poszła na spacer i już nie wróciła.
Były jeszcze króliki. Trzy, dokładnie. Pierwszym, to był mój wgl pierwszy zwierzak, dostałam go jak jeszcze mieszkałam w Warszawie. Był biały, z czarnymi łatam i uszami, więc został nazwany Czarnouszek, choć ja zawsze nazywałam go Kiciuś. Nauczyłam, chodzić go po schodach ^^. Zdechł gdy byłam na obozie... Drugi, cały szary, zwał się Szaruś, a na drugie miał, i to właśnie tym imieniem go nazywałam Kitek (nie wiem skąd u mnie zamiłowanie kocich imion dla królików xd). Na początku mnie lizał, potem zaczął gryźć ale i tak był bardzo kochany. Bardzo wysoko skakał i wykonywał różne akrobacje. Jego i Petki kontakty były dość... specyficzne. Bo Petka się go bała. Tak samo zresztą jak Kulka, Petki. Kite zdechł, gdy byłam we Włoszech, zagryziony przez kota sąsiadów... Potem był jeszcze Angor. Babcia kupiła go zanim wróciłam, myśląc, że nie zauważę -.-. Mimo, że pierwszą rzeczą, którą powiedziałam, gdy weszłam do domu było "To nie jest Kitek." Angor nie pobył u nas długo. Oddałam go, jako, że po prostu go nie chciałam.
No i to by było chyba na tyle. O złotych rybkach już nie będę opowiadała xd.
Albo nie! Było jeszcze kilka przybłęd. Kot - biało rudy, którego komuś oddaliśmy. I pisklak, który w końcu zdechł, zjedzony przez mrówki. Okropna śmierć.
Teraz już naprawdę koniec. Wow, jak się rozpisałam ;p.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oliver Evans
PostWysłany: Pon 8:07, 11 Sty 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA, Nowy Jork.


Cóż, owszem, posiadam kogoś takiego w domu jak pies. U mnie akurat suczka, ale właściwie bez różnicy po za małymi drobnostkami.
Taki o mieszaniec owczarka niemieckiego z dobermanem, Saba się zwie. Czasem jej coś odwala, ale i tak jest urocza i ją kocham Wink.

Zdjęcie gdzieś kiedyś było, jednak nie na tym laptopie - wybaczyć więc proszę. A gdzie indziej, owszem, są, ale nie chce mi się zgrywać z mojego telefonu, sorry ;D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily Wright
PostWysłany: Sob 13:10, 13 Lut 2010 


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grecja


Ja mam trzy zwierzaki ^^
Kotkę Kijugę, która ma chyba koło 10 lat, przygarnęliśmy ją, kiedy byłam mała na jakimś wyjeździe, ktoś podrzucił ją tam, gdzie mieszkaliśmy.
Papugę Rekinka, a nazywa się tak, bo jest niebieski. Był też Zabek, ale zdechł i miał 'żonę' Żabcię, która także zdechła. No, szkoda ich, bo byli spokojniejsi od Rekinka ^^
I mam jeszcze młodziutkiego świnia morskiego, około trzy miesięcznego. jest kremowo biały z czarną łatką i wabi się Polityk (z przekory xd). Jest bardzo agresywny i drapie.
I to chyba tyle. Moja mama chce jeszcze psa i mój brat też, a tata nie chce bo boi się, że wyprowadzanie spadnie na niego, a ja wiem, że i tak spadnie na mnie xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabelle De Luca
PostWysłany: Wto 18:51, 30 Mar 2010 
Uczeń Hufflepuffu

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fiorano Modenese/Włochy


Ja nie będę zbyt oryginalna: mam owczarka niemieckiego. Wabi się Diego i ma ADHD. Wszędzie go pełno, cały czas biega, skacze i non stop chce się bawić.. Ale za to kocham go jeszcze bardziej Smile
I.. zawsze chciałam mieć węża ^^
Z racji, że na razie jest to niemożliwe, sprawię kiedyś węża mojej postaci ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neferet Eyre
PostWysłany: Czw 19:22, 01 Kwi 2010 
Uczeń Gryffindoru

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


A ja posiadam .. psa i kota ^^
Po prostu nie mogłam się zdecydować. I jeden pupilek śpi ze mną w pokoju, a drugi biega na dworze.
Tzn. kot. - trygryska ,12 letnia staruszka u schyłku życia ,mieszaniec. Leniwa ,lecz piękna.. mruczy lepiej od audicy ^^
piesek - Toffik ,2 lata ,owczarek azjatycki. Każdy się go boi (łącznie ze mną xD) w sensie ,że nie ugryzie nikogo ,ale wciąż się cieszy i skacze na każdego Smile Jego przypływy czułości niestety ,ale nie są zachęcające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.czarodzieje.fora.pl Strona Główna  ~  pm /

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03