Autor |
Wiadomość |
<
Hs /
~
Sklep Scrivenshaft'a
|
|
Wysłany:
Pią 19:50, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur obserwował dziewczynę. Ruchy, gesty, spojrzenie... to wszystko to była skarbnica wiedzy o samym człowieku. gdy nadeszła staruszka, wybrał parę rolek pergaminu i stanął za dziewczyną:
-Dlaczego się peszysz?-szepnął jej do ucha:- Przeszkadzam ci?
Jego oddech na chwile owionął ja ciepłem, powodując gęsią skórkę. Arthur nauczył się tego od pewnego wampira w Kyoto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:57, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Poczuła jak blisko jest jego twarz. Nie mogła powiedzieć, że nie było to przyjemne, że nie poczuła przyjemnego napięcia, ale przecież jest obiektywna, czyż nie? Gdyby się tylko delikatnie obróciła za pewne ich nosy by się spotkały. Założyła kosmyk włosów za ucho ustępując mu całkowicie miejsca przy ladzie czekając aż skończy zakupy. Nie chciała rozmawiać przy tej starowince.
Z łobuzerskim uśmiechem wyszła na zewnątrz gdzie zamierzała oprzeć się o zimny mur i poczekać w spokoju, aż chłopak również stamtąd wyjdzie. Zanim wyszła uśmiechnęła się do niego jeszcze raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:09, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur uśmiechnął się do siebie. Po czym zapłacił za pergaminy i wyszedł ze sklepu. Tysiące różnych myśli przechodziły mu przez głowę. 'Nie, nie chcę na razie się w nic pakować." po czym odgarnął włosy i spojrzał w niebo. Przeliczał w pamięci dni i powiedział cicho:
-Dzisiaj jest ten dzień...
Następnie ruszył przed siebie. Widząc dziewczynę uśmiechnął się do niej przelotnie i odparł:
-Zmierzam do zamku.... mam parę spraw do załatwienia.... ale zobaczymy się jeszcze, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:17, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Ruszyła za nim. Przecież załatwiała już wszystko co miała w zamiarze zrobić. Złapała poła swojej ciemnej marynarki chcąc okryć szczelniej swoje ciało. Pomimo, że na dworze robiło się już całkiem ciepło to ona i tak marzła gdy słońce zaczynało się chować.
- Też wracam już do zamku - odparła stawiając dość duże kroki idąc pod górkę. - Pewnie nie raz zobaczymy się w Pokoju Wspólnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:21, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur spojrzał w niebo. Na chwilę się zatrzymał, po czym spojrzał na stojący w oddali zamek:
-Na pewno się zobaczymy... znajdę cię, jak będę potrzebował kogoś z wiedza..
I zaśmiał się głośno i serdecznie. Chłodny wiatr nie robił na nim wrażenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:29, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Oczywiście - odparła obojętnie.
Pod marynarką przyciskała do piersi zakupione artykuły piśmiennicze. Czy nauka zawsze musi górować w jej umyśle? Czy aż tak widać, że wiedza to wszystko co ma? Gdyby nie ona byłaby nikim i nic by nie posiadała prócz pieniędzy swoich rodziców. Do tego ta jej dojrzałość, statyczność i obiektywizm. Czy tak wygląda i zachowuje się szóstoklasistka Hogwartu? Pokręciła głową jakby mogło jej to pomóc w odrzuceniu tych uporczywych myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:37, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur odgadł jej myśli w lot. Widać, szybko ją odcyfrowuje. Nie ma wielkiej zagadki, westchnął w duchu. Podszedł do niej i szepnął:
- Pamiętaj.. każdy ma swoje atuty.. a ja Ciebie nie zaszufladkowałem... po prostu wymieniłem twoją zaletę...... więc nie ma się czym przejmować...
Pogładził ja po ramieniu i uśmiechnął się pogodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:47, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Mój atut jest bardzo pospolity - przyznała trafiając w samo sedno problemu.
Zaczęło delikatnie mżyć, ale nie przeszkadzało jej to. Co najwyżej popsuje jej się fryzura, o co zupełnie nie dbała.
- Każdy może posiąść wiedzę. Wystarczy trochę chęci i zapału, a wszystko przyjedzie z czasem - mówiła uważnie dobierając słowa.
Mimowolnie się uśmiechnęła.
- Ale tylko wiedzę - dodała tajemniczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:55, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur westchnął. krople deszczu prawie go łaskotały. Spojrzał na dziewczynę. "Musi się czuć źle.. wydaje jej się, że nie jest szczególna... albo coś ukrywa...." myśli krążyły powolnym strumieniem w jego łowie. Zastanowił się przez chwilę i wziął głęboki wdech. Spojrzał na dziewczynę ostrożnie i powiedział:
- Moim zdaniem... nawet z wiedza są problemy.. jak ze wszystkim... nie wstydź się tego, że masz wiedzę, to to dobry atut, i nie pospolity... atut jest nieważny, ale jak go wykorzystasz...-uśmiechnął się:- czas wracać do zamku chyba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:02, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Tak, chodźmy stąd - przyznała czując się coraz bardziej mokra, co w zupełności jej nie przeszkadzało.
Najchętniej w tym momencie usiadła by w miękkim fotelu i wdała się w długą, pasjonującą rozmowę, ale wiedziała, że teraz nie jest na to pora. Z trudem powstrzymała się, aby nie powiedzieć pierwszych dziesięciu zdań. Przecież doskonale wiedziała co ma odpowiedzieć.
- Musimy kiedyś o tym porozmawiać - zaproponowała nie chcąc do niczego nakłaniać chłopaka. Ot tak, delikatna sugestia, gdyby chciał kiedyś ją 'zaczepić' - Niestety teraz nie mamy do tego najlepszych warunków - stwierdziła wymownie patrząc w niebo z nieśmiałym uśmiechem na ustach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:10, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur spojrzał na dziewczynę i potem w niebo. Robiło się mokro, a on nie wziął parasola. Super. Wzruszył ramionami i analizował każde słowo dziewczyny:
- Masz racje.. warunki nie najlepsze..... Proponuję więc powrót do zamku....-powiedział i westchnął głęboko:
-Nie lubię deszczu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:18, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Mi on w ogóle nie przeszkadza - stwierdziła, choć mimowolnie zaczęła mocniej przyciskać do ciała marynarkę. - Po za tym lubię kiedy bębni w szyby, a ja leże w ciepłym łóżku i czytam jakąś dobrą książkę.
Właśnie miała jedną w dormitorium. Nie zaczęła jej jeszcze czytać, ponieważ wiedziała, że jeżeli zacznie to nie ruszy się z zamku, a zakupy były jej potrzebne.
Przyspieszyła kroku w drodze do Hogwartu. Deszcz zaczynał coraz mocniej dawać o sobie znać.
\\Musimy gdzieś to przenieść. Od razu do zamku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:21, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur nie zastanawiał się zbytnio:
-A masz lepszy pomysł? Muszę wrócić do dormitorium, chce jeszcze potrenować...
Powiedział po czym przyspieszył kroku. Zatrzymał się nagle:
-Może Ci pomóc?-spytał patrząc się na dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:26, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- W czym? - zapytała zdezorientowana. - Och.... - no tak zakupy.
Przez cały czas miała je pod marynarką. Już nawet zapomniała, że coś kupowała.
- Nie, nie trzeba...
Jak dobrze, że nie założyła dzisiaj okularów. Przez ten deszcz zupełnie nic by nie widziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:30, 18 Cze 2010
|
|
|
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Arthur stał i spojrzał na nią nagle. "Co z nią? Wygląda na zmieszaną" pomyślał w duchu. Z nosa kapnęła mu kropla wody. Robiło się paskudnie. Zwrócił wzrok w stronę dziewczyny i powiedział:
-Posłuchaj... chodźmy już, dobrze? ja nie mam parasola.. a w zamku będzie dużo cieplej. zgoda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|